szpon pisze:Spadną szczątki to się napromieniujemy
O matko! Kilkadziesiąt gram plutonu (na pewno nie więcej) uderzy w glebę, dojdzie do miejscowego skażenia terenu, pluton się rozpadnie (rozpad beta) i po wszystkim, a raczej już bardziej można się bać tej hydrazyny, bo może ładnie wybuchnąć i zabić paru ludków.
A co do promieniowania, to teraz już są metody zabezpieczania terenów narażonych na promienie, więc wątpię, że coś poważnego się stanie. A ten pluton po całej Polsce się nie rozpryśnie (nawet nie ma takiej ilości tego plutonu, żeby poważnie skazić kraj).
A poza tym, to promieniowanie jest wszechobecne - światło, UV, radio, Wi-Fi, mikrofalowe promieniowanie tła (chyba nie dochodzi do powierzchni planety), promieniowanie cząsteczek w glebie (tam też jest uran, pluton, ameryk itd. ale w małych ilościach) i jakoś nam to nie przeszkadza... Fakt, że to nie jest jakieś poważne promieniowanie, ale po rozpadzie tego satelity, nie mamy się co spodziewać, że promieniowanie będzie krytyczne, wzrośnie chwilowo o kilkaset Bq i wszystko.