[Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Pogaduchy na każdy temat. Siadaj, gadaj i opowiadaj! ;)
W tym dziale nie są zliczane posty!

<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 5 mar 2010, 10:31

[Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Mam koleżankę, która kocha się w dwu chłopakach na raz (wszyscy dorośli są). Powiedziała mi o tej sytuacji i spytała o zdanie. Co powinna zrobić? Powiedziała mi też że prędzej odejdzie od nich dwu niż zrezygnuje z jednego z nich. Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Z jednej strony ją rozumiem - sam jestem zakochany i nie wyobrażam sobie żebym mógł zrezygnować z takiego uczucia, a z drugiej - no zawsze będzie ranić w jakiś sposób przynajmniej jednego z nich (zapomniałem dodać że mieszka z nimi dwoma - z jednym jest zaręczona i pytała się tego drugiego a on się na taki ukryty związek zgodził [no i jego będzie ranić najbardziej]- można by rzec że trójkąt za zgodą jej i tego drugiego a z tym pierwszym jest zaręczona i on o niczym nie wie). Czy sądzicie że takie coś można uznać za zdradę? W końcu miłość nie wybiera a odrzucić jej nie sposób. A może powinna się przyznać temu pierwszemu? Jeżeli ją na prawdę kocha, tak jak ten drugi (no w końcu nie może jej chociażby przytulić gdy ten pierwszy w domu jest) to powinien się zgodzić na "odkryty" trójkąt? Wszyscy już słyszeli o parach homoseksualnych a co sądzicie o jawnym trójkącie, na który każda ze stron się zgadza?


Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 5 mar 2010, 14:22

Re: Miłość do dwu osób na raz - co sądzice?

ukryty trójkąt? się źle czujesz chyba. To się zdrada nazywa. Ma narzeczonego i puszcza się z innym na boku. Trójkąt to jest jak wszystkie trzy zainteresowane osoby wiedzą, co się dzieje. Skąd założenie, że jej narzeczony się zgodzi? Mnie osobiście nie uśmiechałaby się wizja, że jakiś koleś sutka moją narzeczoną.
pytała się tego drugiego a on się na taki ukryty związek zgodził [no i jego będzie ranić najbardziej]
Ty się dobrze czujesz? Sugerujesz, że bardziej rani faceta, który po prostu wykorzystuje sytuację, żeby sobie ulżyć niż jej narzeczonego, który wiąże z nią plany na przyszłość? Coś tu chyba jest nie tak. Chyba nie będę dalej się wypowiadał, bo cisną mi się same takie słowa, których nie wypada moderatorowi używać.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Fisher

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 502

Rejestracja: 20 paź 2008, 16:26

Post autor: Fisher » 5 mar 2010, 16:48

Re: Miłość do dwu osób na raz - co sądzice?

Nie no to jest nie do pomyślenia. Jak napisał mad_prince to jest to zdrada, a nie trójkąt. Może dla niej to wiele zabawy, ale jakbym był jej narzeczonym i o tym usłyszał to popadłbym w furie. Skoro jest taka, to widać, że nie jest gotowa wyjść za mąż i nie traktuje tego poważnie.
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 5 mar 2010, 18:05

Re: Miłość do dwu osób na raz - co sądzice?

heh szkoda że jej nie słyszeliście jak o tym mówi. na prawdę jej jest ciężko a koleś "ukryty" to jej nie wykożystuje - jest moim przyjacielem i też mi o tym wspominał. widzę że tu same wypowiedzi będą tego typu że ona to ku..a a on wykorzystuje. Bardzo bym prosił cały temat do śmietnika dać bo nie będzie tu raczej nic konkretnego. :(
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 5 mar 2010, 18:24

Re: Miłość do dwu osób na raz - co sądzice?

dostałeś konkretne odpowiedzi, a że nie pasują do Twojej opinii, to trudno. Twoja koleżanka jest osobą nieodpowiedzialną, niegotową do założenia stałego związku, do tego egoistyczną (aczkolwiek to nic złego, w końcu co ją obchodzi to, że oszukuje i rani swojego narzeczonego, czyli przyszłego męża, czyli ojca swoich dzieci przyszłych (chociaż w sumie teraz to już nie koniecznie)). Skoro już teraz czuje ciągoty do innego, to wiadomo, że z ten związek nie ma sensu (w sensie z tym narzeczonym). Cytując to, co kiedyś powiedziała mi mama "miłość do uczucie głupie, zaczyna się na ustach, a kończy na dupie".

Tematu nie usunę, gdyż jest on całkiem ciekawy, jednak skoro DDragon nie chce go ciągnąć, to proponuję przejść na pojęcia bardziej ogólne, niż odwoływać się do tego konkretnego przypadku, czyli innymi słowy zachęcam do ogólnej dyskusji na temat zdrady, czy można ją wybaczyć, zapomnieć, mówić, nie mówić itp.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Iwan

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2561

Rejestracja: 5 paź 2006, 19:22

Post autor: Iwan » 5 mar 2010, 18:40

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

A mówią, że faceci to świnie...

Jak ta kobieta może mieć narzeczonego i jednocześnie zadawać się ze współlokatorem? To niedorzeczne! Narzeczony o niczym nie wie, jest zdradzany i okłamywany. Kocha obydwu tak? Raczej żadnego z nich. Ona chce budować dojrzały związek z aspiracjami na przyszłość? Niech się poważnie zastanowi, bo to co robi jest bardzo krzywdzące dla narzeczonego. Ja na Twoim miejscu poszedłbym do narzeczonego i powiedział mu z jaką suką się zadaje. Następnie szlag w pysk i torby za drzwi - narzeczonej i kochanka.
<<

Ignac

Awatar użytkownika

Wysoko zaawansowany

Posty: 316

Rejestracja: 15 lip 2008, 23:13

Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Ignac » 5 mar 2010, 22:31

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Zdrada. Myślę, że ciężko jest jednoznacznie ocenić jakie są jej przyczyny. Poznanie kogoś bardziej interesującego? Znudzenie w związku? Brak miłości? Zazdrość? Na pewno któraś z tych. Jaka była w przypadku koleżanki DDragona, tego nie wiem i jakoś ciężko mi się jej domyśleć. Skoro okazywała zainteresowanie tym lokatorem, po co wiązała się z tym drugim, swym przyszłym mężem?
DDragon pisze:można by rzec że trójkąt za zgodą jej i tego drugiego a z tym pierwszym jest zaręczona i on o niczym nie wie). Czy sądzicie że takie coś można uznać za zdradę?
Chyba kpisz. Jest zaręczona z jednym, pieprzy się z drugim i ty się zastanawiasz, czy to jest zdrada? Sorry, że tak brutalnie, ale wg mnie to najprostszy sposób, by to przedstawić. Źle na to patrzysz. Dziewczyna omotała cię swoją logiką i sposobem w jaki to widzi (bądź chce to widzieć). Oczywiście ona nie widzi w tym nic złego, bo:
DDragon pisze:W końcu miłość nie wybiera a odrzucić jej nie sposób
Co jest oczywiście banalnym frazesem, który ma ją usprawiedliwić. Spójrz na to obiektywnie. Jak ty byś się czuł, gdybyś się dowiedział, że jest jeszcze inny facet? I proszę, oszczędź mi takich tekstów:
Jeżeli ją na prawdę kocha, tak jak ten drugi (no w końcu nie może jej chociażby przytulić gdy ten pierwszy w domu jest) to powinien się zgodzić na "odkryty" trójkąt?
Chyba nie sądzisz, że facet się na to zgodzi. On jest z nią zaręczony. Zaręczony. Czyli chcą się niedługo pobrać. Więc jak sobie wyobrażasz taki układ? Może ten chłopak już sobie układa wszystko w głowie, jakie to będą mieli wspaniałe wspólne życie. Lepiej niech wyprowadzi go z błędu jak najszybciej. Jak już powiedział mad_prince, prawdopodobnie ten związek nie ma żadnej przyszłości. I wcale nie twierdzę, że ona jest k..wą. Może jest jeszcze zbyt mało dojrzała by stworzyć stały związek? Aczkolwiek, jakbyś tego nie nazwał zdrada to zdrada i takie teksty jak "miłość nie wybiera" to w takim przypadku żałosna próba usprawiedliwiania.
Iwan pisze:Ja na Twoim miejscu poszedłbym do narzeczonego i powiedział mu z jaką suką się zadaje.
Hmm.. prawdopodobnie tego nie zrobi, bo powie, że nie może wygadać sekretu, jednak ja myślę, że nie mógłbym patrzeć na to jak chłopak niczego nieświadomy rozmawia z nią i widziałbym, że ją kocha.
<<

Fisher

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 502

Rejestracja: 20 paź 2008, 16:26

Post autor: Fisher » 5 mar 2010, 23:14

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Iwan pisze:Ja na Twoim miejscu poszedłbym do narzeczonego i powiedział mu z jaką suką się zadaje.
Ja bym zrobił inaczej. Poszedłbym do kochanka, a jeszcze lepiej jak jest moim przyjacielem (jak w przypadku DDragona) i jemu nagadał, że ma to zakończyć i ma powiedzieć o tym narzeczonemu. Ale teraz już za późno, bo jak narzeczony jest mądry to domyśli się, że kochanek z początku również zatajał całą tą sprawę. Dziewczyna jeszcze nie dorosła, a pcha się w małżeństwo.
ignacq133 pisze:Hmm.. prawdopodobnie tego nie zrobi, bo powie, że nie może wygadać sekretu, jednak ja myślę, że nie mógłbym patrzeć na to jak chłopak niczego nieświadomy rozmawia z nią i widziałbym, że ją kocha.
A mój sposób rozwiązuje problem sekretu- nikomu "obcemu" nic nie wygadasz, a jeszcze dasz radę przyjacielowi.
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 6 mar 2010, 12:45

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

hmm co raz ciekawsze wypowiedzi są. ok to może i prawda. jest ona niedojrzała do poważnego związku ale co z tą miłością w końcu? ich wspólna znajomość zaczęła się tak - dwu chłopaków to przyjaciele jeszcze z czasów liceum (będzie około 4 lata) ten pierwszy jest z dziewczyną od 1.5 roku - ona go kocha na serio jednak jak ten pierwszy przedstawił ją temu drugiemu to ona również poczuła do tego drugiego równie wielkie uczucie co do pierwszego jednak nie potrafiła zdecydować. z tego co mi mówiła to z tym drugim "na serio" jest już od 3-4 tygodni gdyż nie wytrzymała już dłużej ukrywać tego uczucia a i on w ukryciu się w niej kochał. ((cenzura) nie dobrze być przyjacielem każdej ze stron - ja pier...e). zdrada jak by nie była to w końcu jakaś jest, tylko czy to taka "typowa" zdrada? zawsze mnie utwierdza w przekonaniu że kocha obydwu równie mocno i jak już wcześniej wspomniałem powiedziała że prędzej zrezygnuje z obydwu niż z jednego z nich. co do tej zdrady jeszcze - ten drugi wie o co chodzi. nie za bardzo mu się to podoba ale ze względu na uczucie decyduje się na takie rozwiązanie (dodam też że przed tą aferą nie miał problemów z kobietami jeżeli wiecie o co mi chodzi).
z drugiej strony jak patrząc na wiek - ona około 20, pierwszy około 21, drugi około 22. myślę że ten pierwszy trochę za wcześnie się zdecydował na małżeństwo.
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

SWAT

Awatar użytkownika

Profesor

Posty: 685

Rejestracja: 1 cze 2006, 13:33

Skype: krystian_44

Lokalizacja: Pustkowia

Post autor: SWAT » 6 mar 2010, 13:24

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

DDragon pisze:z drugiej strony jak patrząc na wiek - ona około 20, pierwszy około 21, drugi około 22. myślę że ten pierwszy trochę za wcześnie się zdecydował na małżeństwo.
Zdecydowali się na to razem. Twoja przyjaciółka przyjęła zaręczony i zdecydowała się tym samym przestrzegać kilku reguł, jak np. że go nie zdradzi. Nie powinna się puszczać z innym, nawet jeśli ten przyszły mąż o tym wie, czy nie.

Na twoim miejscu, zastanowił bym się, czy na pewno chcesz mieć takich "nieuczciwych" przyjaciół. Bo skoro ona oszukuje narzeczonego, następnego dnia może oszukać Ciebie.

P.S
Iwan pisze:A mówią, że faceci to świnie...
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,
bo przepadłeś z (cenzura) nim zrozumiesz swój błąd;
ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie..."
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 6 mar 2010, 23:20

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

no tak to jest oszustwo jakieś ale czy ktokolwiek z was próbował się postawić na jej miejscu? znaczy się czuć równie ogromne uczucie do dwu osób na raz?
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

Fisher

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 502

Rejestracja: 20 paź 2008, 16:26

Post autor: Fisher » 7 mar 2010, 00:10

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Nawet nie próbuję, bo takie jej zachowanie jest nie powiem jakie i nie ma co użalać się nad nią, bo sama doprowadziła do takiego stanu i teraz powinna jak najszybciej z niego wyjść (tego stanu). Przepraszam, że tak piszę, ale taka jest prawda i nie ma co się oszukiwać. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 7 mar 2010, 18:48

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Dziewczyna po prostu myli miłość z zauroczeniem. Ja zaręczyłem się z Olą po 4-ech latach, gdy już wiedziałem, że chcę z nią być, co nie znaczy, że inne dziewczyny mi się nie podobają (dziwne by było jakbym jako zdrowy facet nie zwracał uwagi na inne), ale nic z nimi nie kręcę ani nic, bo to Olę kocham, czyli: nie chcę jej krzywdzić, to ona jest dla mnie najważniejsza, wiem że z żadną inną nie będzie mi tak dobrze. I nawet jeśli jakaś dziewczyna mi się podoba, to i tak mam to gdzieś, bo ja już mam tą swoją, jedyną, najważniejszą, najwspanialszą, z którą się ożenię.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 8 mar 2010, 02:18

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

mad_prince to gratuluję pewności wyboru jednak nie wszyscy mają to szczęście - skąd wiesz że to nie miłość a zauroczenie (nawet jej nie znasz)? nie jestem psychologiem więc nie będę się wypowiadał na ten temat.
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 8 mar 2010, 09:00

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

skąd? przede wszystkim stąd, że jestem z nią od przeszło 4-ech lat, znam prawie 7, a ślub mam za 1,5 roku, czyli po prawie 9 latach znajomości. Nie mówię tutaj prawda, że my z Olą to będziemy mieć cudowny związek itp. Wiadomo, dochodzi znudzenie, różnica zdań na wiele tematów, ogólne nieporozumienia. Może się okazać, że tego ślubu w ogóle nie będzie, albo rozwiedziemy się po roku bądź dwóch, wszystko się może zdarzyć, ale rozpoczynanie związku od zdradzania narzeczonego to chyba coś nie tak (znaczy rozumiem, że może się zdarzyć komuś skok w bok, ale nie regularny, drugi związek). Bo oprócz cudownych, długich nóg oraz poczucia humoru jest osobą, na którą wiem, że zawsze mogę liczyć i zawsze mi pomoże. Jest moją przyjaciółką.
Nie wiem, w jakich okolicznościach związała się z "tym pierwszym", ale wychodzi na to, że teraz to jest z nim raczej z przyzwyczajenia niż z uczucia. Poznała nowego, zauroczył ją poczuciem humoru, intelektem czy czymś innym i już poleciała na niego, bo dostała nowy zastrzyk endorfin. Może kręci ją też ukrywanie? Pobyłaby na normalnie z tym drugim przez parę miechów i też pewnie by się jej znudził.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 8 mar 2010, 09:40

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

mad_prince pisze:skąd? przede wszystkim stąd, że jestem z nią od przeszło 4-ech lat, znam prawie 7, a ślub mam za 1,5 roku, czyli po prawie 9 latach znajomości.
źle się wyraziłem - skąd wiesz że to zauroczenie
mad_prince pisze:Dziewczyna po prostu myli miłość z zauroczeniem
mad_prince pisze:Nie wiem, w jakich okolicznościach związała się z "tym pierwszym", ale wychodzi na to, że teraz to jest z nim raczej z przyzwyczajenia niż z uczucia.
tu może i masz rację, nie chcę wyrokować tu sam. chociaż zapewnia mnie że kocha tego pierwszego równie mocno co drugiego
mad_prince pisze:Poznała nowego, zauroczył ją poczuciem humoru, intelektem czy czymś innym i już poleciała na niego, bo dostała nowy zastrzyk endorfin.
tu na 100% się mylisz - powiedziała mi że do drugiego poczuła miłość od pierwszego wejrzenia zanim cokolwiek zrobił/powiedział - i tu jest to że ukrywała te uczucie bardzo długo - około 1.5 roku ale jak już wspomniałem 3 tygodnie temu już nie wytrzymała i temu drugiemu wszystko powiedziała.
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 8 mar 2010, 09:57

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

tu na 100% się mylisz - powiedziała mi że do drugiego poczuła miłość od pierwszego wejrzenia zanim cokolwiek zrobił/powiedział
czyli jednak się nie mylę. Jak można się w kimś zakochać, jak się widzi kogoś pierwszy raz na oczy? To jest zauroczenie właśnie.
i tu jest to że ukrywała te uczucie bardzo długo - około 1.5 roku
czyli tyle samo, ile jest w związku z tym pierwszym. No dejta spokój, to po co ona się zgodziła wychodzić za tego pierwszego? po co w ogóle zawracała mu gitarę przez te półtora roku, jak jednocześnie kochała innego? Borzu, co za głupie dziewczę. To tylko potwierdza to, co mówiłem wcześniej: ona jest osobą niedojrzała, niegotową na założenie stałego związku, niech da sobie spokój ze ślubem.
A rada dla Ciebie: jak to kiedyś mój padre powiedział "kibic siedzi z dala i się nie wpier*ala". ja bym jej powiedział, to, co napisałem w tym poście o jej odpowiedzialności, dojrzałości i gotowości do zawarcia związku małżeńskiego (czyli jakby nie patrzeć jednej z najważniejszych decyzji w życiu), ale nie powiedziałbym jej, co ma robić. To jej życie, niech ma pretensje sama do siebie. Tak samo nie gadałbym z żadnych z tamtych gości. Jeden to frajer, który pozwala aby kobieta go zdradzała pod jego dachem, drugi to drań i zdrajca, który oszukuje swojego kolegę. Jeśli się wtrącisz, to będziesz miał potem przeje.. przerąbane. Niestety już jesteś w to wplątany i tu jest problem.
Z drugiej jednak strony jeśli uświadomisz frajera, to możesz mu uratować w pewnym sensie życie - nie zmarnuje go na związek bez przyszłości.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

welll1

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 519

Rejestracja: 22 kwie 2006, 14:44

Post autor: welll1 » 8 mar 2010, 13:14

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

Zbędna dyskusja moim zdaniem, wystarczy zastanowić się głębiej nad samym słowem miłość i jego znaczeniem w życiu, oraz zastanowić się czy w obecnym świecie jest na nie miejsce i jak trudno prawdziwą miłość osiągnąć. Dla mnie twierdzenie, że kocha się kogoś po kilku miesiącach sprawia, że patrzę na taką osobę z dystansem i ze zrozumieniem jego braku zrozumienia dla prawdziwego uczucia :rotfl: . Bo miłość to nie tylko słowa to wspólne życie, cierpienie, zabawa, rozmowy, namiętne chwile itd. Dlatego nie można być tego pewnym po tak krótkim okresie czasu jakim jest np. rok związku. Popytaj lub popatrz na ludzi z 50 leciem ślubu, oni coś mogą powiedzieć na temat bycia z kimś i o uczuciu.
Do trójkąta ten związek nie należy, bo w trójkącie w którym poza zafascynowaniem i doznaniami erotycznymi czerpanymi z takiego związku, jest uczucie które czują wszyscy zainteresowani i jest wzajemna akceptacja.
Jak już ludziska wyżej stwierdzili brak zdecydowania, dojrzałości oraz prawdopodobne chęć posiadania czegoś więcej ( co jest w naturalnej gestii naszego gatunku niestety ) sprawiają, że Twoja koleżanka błądzi ciągnąc za sobą inne osoby. Jeśli nie błądzi co też jest prawdopodobne, to sieje celowy zamęt nie tylko wśród swoich partnerów, aby ciągnąc jak najdłużej się da dwie sroki za jeden ogon czy jak to powiedzenie brzmiało :wstyd:
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Topic author

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 9 mar 2010, 10:34

Re: [Dyskusja ogólna] Zdrada - skutki, przyczyny, objawy

niedawno mi powiedziała że chce zerwać z pierwszym - mówi że do tego drugiego czuje tak wielkie uczucie że co raz trudniej jej jest to ukrywać przed kimkolwiek. więc bardzo prawdopodobne że jak już ktoś wspomniał - jest z pierwszym z przyzwyczajenia bardziej a nie ze względu na uczucie.
Czasem słońce, czasem deszcz... niestety zawsze piach prosto w oczy...