Godzina 8 w USA to czas rozpoczęcia pogrzebu w Polsce.
Z kolei nie jest dziwne ani też w złym guście, że tak wielu prezydentów nie przyleciało na pogrzeb - gdyż oni nie mają pilotów samobójców takich jak my mieliśmy, którzy ryzykują życie swoje i osób które przewożą. A, że niektórzy narażali własne życie i dobro ich kraju i jednak przylecieli na pogrzeb - wyborcy powinni ich odpowiednio rozliczyć.
Ale czy jest rzeczą normalną, że system ten daje 10 (bo tyle ich jest w stenogramie) ostrzeżeń PULL UP przy lądowaniu?
A co to ma do rzeczy ile dawał ostrzeżeń? Nie powinien dawać żadnego ostrzeżenia! Ma on ostrzegać przed zejściem na zbyt niską wysokość tam gdzie nie ma lotniska. W Smoleńsku jest lotnisko, a TAWS "o ty nie wie", więc będzie ostrzegał gdy ktoś próbuje tam lądować (czyli próbuje dotknąć ziemi). TAWS był bezużyteczny w Smoleńsku, o czym piloci wiedzieli, więc go ignorowali.
z tego co czytałem, do komputera pokładowego wpisuje się współrzędne lotniska na którym się ląduje, czyli system powinien nawet bez dokładnych map wiedzieć gdzie jest lotnisko.
O jakim dokładnie
urządzeniu TY mówisz? Bo "komputer pokładowy" to pustosłowie. Konkrety!
czyli system powinien nawet bez dokładnych map wiedzieć gdzie jest lotnisko.
Niby jak mam wiedzieć gdzie jestem jeżeli nie mam mapy, czyli nie znam dokładnie swojego położenia w terenie?
czyli praktycznie nie wiedzieli na jakiej wysokości są
Wiedzieli - przecież nawigator podawał wysokość! Nawet gdyby była to nieprawidłowa wysokość -
NIE MOGLI ZEJŚĆ PONIŻEJ WYSOKOŚCI 100m!. Nawigator "odliczał" wysokość? Tak odliczał! Odliczał wysokości poniżej 100m? Tak odliczał! Czy powinni zejść poniżej 100m? Nie powinni!
Nie mogli! Czy świadomie zeszli poniżej tej wysokości? Tak zeszli! Której kwestii nie rozumiesz?
to ogólnie przyjętą zasadą nie jest to, że po usłyszeniu PULL UP odchodzisz na drugi krąg, a nie kontynuujesz zniżanie
Nie ma czegoś takiego jak "zasada", są przepisy. System TAWS nie był przystosowany do lądowania na tym lotnisku więc piloci nie mogli brać go pod uwagę.
Pewnie gdyby piloci zareagowali w jakiś sposób na wszystkie ostrzeżenia systemów pokładowych
Jakich systemów pokładowych? Też przydałoby się konkretami zarzucić. Bo TAWSem nie mogli przecież używać.
Piloci byli samobójcami, ponieważ świadomie złamali tyle przepisów, że się w głowie nie mieści.
Cecha dobrego pilota pracującego w transporcie, przewożącego VIPów: nigdy nie podejmuje ryzyka.
Cecha dobrego pilota wojskowego: wyciska wszystko co można z samolotu, ryzyko to to co lubi.