Post
autor: Ignac » 15 gru 2010, 20:15
Właśnie ja jestem zgoła odmiennego zdania. Uważam, że Oblivion nie umywał się nawet do Morrowinda. Gra wg mnie w całości została poddana procesowi casualizacji. Wymienię tu chociażby idiotyczny level scalling, w Morrowindzie wykonany perfekcyjnie, w Oblivionie już nie (nie ma to jak spotkać w lesie bandytę z daedrycznym sztyletem w dłoni, albo zginąć zabitym przez szczura, będąc na 30 poziomie). Poza tym, krajobraz Cyrodiil już nie podobał mi się tak jak Morrowindowego Vvardenfell. Surowe, wulkaniczne klimaty, z gdzieniegdzie porozrzucanymi gigantycznymi grzybami świetnie moim zdaniem budowały klimat. Po prostu zabrakło tego czegoś, co pozwoliłoby dorównać Morrowindowi. I fakt, graficznie Oblivion był całkiem niezły, jednak co z tego, jak dobrze wszyscy wiemy, nie grafika jest najważniejsza.
Dlatego też podchodzę z odrobiną rezerwy do nowego TESa. Bo wciąż czuję rozczarowanie po czwartej części TESa, ale mam nadzieję, że będzie lepiej, bo po Morrowindzie kredyt zaufania Bethesdzie się należy. Liczę przede wszystkim na fabułę, i na klimat, który był najmocniejszą stroną TES III, TES IV już niekoniecznie.
A co do trailera, to jest on bardzo tajemniczy, właściwie nic nam nie mówi, pozostawiając masę miejsca na domysły, spekulacje i własne hipotezy. To jest to co lubię najbardziej przed premierą jakiejś gry: kiedy dostajemy bardzo tajemniczy trailer, i na forach aż huczy od domysłów, dyskusji nad hipotezami i wymiany podglądów. Można powiedzieć, że trailer nastroił mnie optymistycznie.