Dlaczego gry mi mulą?
Mam nadzieję, że wśród Was znajdzie się mózgowiec, który rozwiąże mój problem. Mianowicie, kupiłem sobie ostatnio lapka do różnych zastosowań, między innymi gier, w które chciałem pograć od jakiegoś czasu. Mowa o Black Mesa i Modern Warfare 1 i 2, bez 3.
Problem w tym, że gry uruchamiają się, owszem, ale chodzą bardzo kiepsko - w sensie muszę ustawiać detale i tekstury na minimum, tracić na rozdzielczości i takie tam okropności.
Mój sprzęt wygląda tak:
Windows 8.1 64-bit (pre-installed)
Intel® Celeron® N2820 processor with Intel® Burst Technology 2.0
Toshiba TruBrite® HD TFT High Brightness display with 16 : 9 aspect ratio and LED backlighting
1 TB
Matt black finish with hairline pattern, black keyboard
4,096 (1x) MB
DDR3L RAM (1,066 MHz)
Intel® HD Graphics
maximum life : up to 3h30min (Mobile Mark™ 2012)
weight : starting at 2.4 kg
W x D x H : 380.0 x 242.0 x 30.8 (front) / 33.35 (rear) mm
Powtórzę, że to jest laptop. Ściągam wszystkie updaty dla Windowsa, mam zainstalowane aktualne sterowniki - choć tutaj nie mam stuprocentowej pewności - i korzystam tylko z legalnych gier. Moglibyście mi doradzić, co zrobić? Bo moim zdaniem taki na przykład HALF LIFE 1 powinien, w moim mniemaniu, chodzić jak nóż po roztopionym maśle, a gdy ustawiam rozdzielczość 1024x786 zaczyna skakać jak zająć. W GTA VICE CITY nie mogę w ogóle zwiększyć rozdzielczości i katuję oczy wymiarami 640x480.
I teraz myślę, że:
a) jednak nie mam aktualnych sterowników i powinienem ruszyć swoim pustym łbem i zainstalować nowe
b) powinienem pomyśleć swoim pustym łbem, zanim kupiłem laptopa do gier, bo laptopy do gier są do d...
c) ............. - tu wpiszcie własną odpowiedź
Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź i każdemu, kto udzieli się w temacie ślę uszanowanko!