Oj... panowie... to cieszcie się że nie należycie do mojej klasy... poważnie...
My tam taką roz****dóchę mamy że szok...
Kaziu na lekcji polskiego zaczyna pyskować, nauczycielka go się pyta czy jest głupi, czy go rodzice nie umią wychować... To Kaziu na to: "Nie będzie pani obrażać moich rodziców!!!" I wyszedł z klasy...
Na lekcji polskiego Kaziu rozmawia z Sergiejem, pani się pyta o czym tak rozmawiają, a Sergi mówi: "O Gothic'u..."
Lekcja matematyki, pani tłumaczy różne rzeczy na tablicy, a nagle Kapi na całą klasę krzyczy: "Patrzcie!!! Trabant!!!", i cała klasa patrzy za okno na trabanta. (Oj, piękny wózek
)
Na lekcji religii, Michał opiera się o okno, które było otwarte, a zaraz za oknem była doniczka, nagle... słychać huk jakby coś się rozbiło na chodniku, cała klasa się patrzy na niego, on obraca się i mówi: "Ups... spadło..."
Czasem nawet się przebiera na W-F na lekcji, a katechetka nic nie zauważa.
A jak się nauczycielka od Gegry się wkurzy, to może walnąć kijem od mapy po palcach, albo rzucić kredą w głowę.
Poważnie!
Kiedy nauczyciela nie ma w klasie, to się zaczyna zabawa: skaczemy po ławkach, rzucamy krzesłami (mam nawet takowy film na komórce, jak to Wojt wali w Marcina z krzesła... ale oczywiście nikt nie dostał żadnych obrażeń), krzyczymy tak że klasa obok słyszy, wyrzucamy doniczki, piórniki, zeszyty, peny, a raz nawet i plecak
... No i oczywiście tłuczemu Marcina!!!
A co na przerwach? Na każdej przerwie przed Chemią Wojt leje się z Marcinem, a ja i kumple kręcimy to na komórkach
Raz na lekcji wyrównawczej Marcin wierci sobie długopisem w uchu, miodu szuka, a tu nagle z ławki za nim Daniel się wychyla z ręką uderza mu z pałera w jego rękę i tak głęboko mu tego pena wsadził że aż mu krew z ucha leciała, przyjechali po poszkodowanego starzy i pojechali z nim do szpitala, teraz gorzej słyszy, ale jest dobrze.
Jest naprawdę dużo rozrób w naszej klasie, mógłbym się rozpisywać i rozpisywać ale to może innym razem, ale zostawiłem wam coś na deser:
Na lekcji religii mówię do Wojta żeby pokazał jakim to szatanistom jest, a on: "Spoko", więc nagle się zrywa z krzesła i na całą klasę się drze: "AVE SATAN!!! ZABIĆ JEZUSA!!!"
THE END
AHA! I jeszcze jedno, w naszej szkole w Wolsztynie (Wielkopolska) uczniowie handlują jakimiś tabletkami w niebieskim opakowaniu, ZAPRASZAM!