Witam serdecznie, pozwolicie iż wypowiem się z mojej strony:
Jestem w drugiej klasie technikum informatycznego i "żałuję", że na to poszedłem. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, abym się przeniósł na inny kierunek, ale np mechanik samochodowy itp. w ogóle mnie nie interesuje. Dobra, dlaczego żałuję?:
Otóż nie z tego powodu, że słabo się uczę, dobrze mi nawet idzie nauka, ale z tego powodu, że nie uczą tam prawie nic. Dokładnie tak jak napisał Maciek. Opiszę jak jest:
Programowanie: umiem podstawy pascala (i co mi z tego), a teraz zaczęliśmy programować w C++ i tu jest pies pogrzebany jeśli chodzi o edukację w mojej szkole akurat. Mamy taką nauczycielkę która nie wiedziała jaką ma zainstalowaną wersję Visty na swoim laptopie, jakie wymagania ma Vista, jaki Windows będzie po Vista i inne pytania dawałem jej z systemami operacyjnymi, bardzo proste a ona nie wie. O programowaniu w C++ coś tam wie, ale nie potrafi odpowiednio nam przekazać tej wiedzy, no i jak jeszcze w klasie są 34 osoby.
Systemy Operacyjne: 1 klasa była super, dzięki niej nauczyłem się gpedita, tworzyć płytę bootowalną Windows z dodaniem własnych aplikacji, różne łamanie haseł itp.
2 klasa o ja pierniczę - od teraz (drugiej klasy) do końca technikum będziemy mieć Linuksa Slackware. No po jakie licho nam ten Linux, mówię do kolesia: proszę pana, zainstalujmy Ubuntu, jest to najpopularniejszy Linux, najczęściej stosowany i najbardziej w ogóle powszechny, przydatny itd. On powiedział
: Ubuntu nie pójdzie na tych komputerach - jak mieli Windows XP zainstalowany a Ubuntu ma mniejsze wymagania, a jak już tak się bał to mógł wgrać bez systemu graficznego. Dobra, pytam się ponownie po dwóch tygodniach, zainstaluje pan Ubuntu, Slackware tylko nam utrudnia pracę, ubuntu bardzo nam się przyda w życiu. A on: nie, będziemy na Slackware pracować, poza tym teraz już zaczęliśmy i nie chce mi się zmieniać systemu już. Boże, brak słów.
Dodam, ze Slackware mamy zainstalowany bez systemu graficznego.
Dobra, uczymy się od początku drugiej klasy Slackware - i co, co ja z niego wiem, prawie nic. Znam tylko marne podstawy. W ogóle koleś tak tłumaczy jak by nie chciał
Multigrafika - mamy ją od początku 2 klasy, uczyliśmy się w gimpie w którym i tak nie umiem niemal nic zrobić a teraz uczymy się Blendera
Tutaj się przyznam, że grafika w ogóle mnie nie interesuje. Ale po co nam Blender, i co szkołę na Photoshopa nie stać.
Oprogramowanie biurowe - tutaj akurat się nauczyłem coś w tej szkole, mianowicie uczymy się na Office - no wersji 2003 bo nie stać ich na 2007, ale opcje są bardzo podobne więc ujdzie.