te wszystkie ochy i achy na jego temat wystawiane przez krytyków są tylko po to żeby docenić przedsięwzięcie jakim
...było rzucenie recenzentom $$$ przez marketingowców Avatara. Im więcej kasy tym lepsze oceny i lepsze określenia typu: "arcydzieło" - WTF?!
Btw spodziewałeś się że odwrócisz głowę od ekranu i zobaczysz to co powinno być z boku kadru
Tak spodziewałem się obrazu trójwymiarowego, stąd pochodzi nazwa 3D - prawda? A nie zaledwie obrazu 2D+ jaki jest w Avatarze, "arcydziele" kinowym. Poszedłem do kina żeby zobaczyć obraz trójwymiarowy, którego jeszcze w kinie nigdy nie było, a okazało się że dostałem jakieś śmieszne pokolorowane okularki, które zresztą pamiętam z kina ponad 10 lat temu (wyświetlano wtedy jakieś filmy dla dzieci w tej samej technologii).
A z resztą już są filmy 4D - zapach, wiatr, itp. - to jest ten niby 4 wymiar?!
Ludzi to naiwne istoty i tym też będą zafascynowani jak się dobrze zareklamuje. Najbardziej podobałby mi się film "
Slumdog" z zapachem, szczególnie scena w której ten chłopczyk pracując przy kiblach wpada twarzą w ... i następnie leci po autograf do swojego idola, zobaczyć miny osób w kinie w tym momencie - bezcenne!
To jest przyszłość! Tego chcemy! Chcemy czuć realizm?
największe osiągnięcie w technologii 3D
W 2010 roku nie nazwałbym technologii już ponad
90 letniej jakimkolwiek osiągnięciem (jak dobrze pamiętam to lata dwudzieste XIX wieku). Pierwsze filmy wykonane w tej technologii były puszczane jeszcze zanim większość grafików Avatara się urodziło.
pełnometrażowe filmy 360 stopniowe, ale to raczej dosyć odległa przyszłość i nie bardzo sobie wyobrażam
Nazywa się to
holografią i podobnie jak pseudo 3D zastosowane m.in. w Avatarze jest na rynku już od dawna. Odsyłam po bardziej fachową wiedzę na Wiki.
Także nie marudzimy tylko czekamy aż zachwyt techniczną stroną Avatara opadnie i przejdzie do codzienności
Przejdzie do codzienności powiadasz? To teraz trochę fachowej wiedzy z literatury dla optyków, tych informacji nie dowiesz się od marketingowców Avatara. Otóż:
technologia wyświetlania obrazu pseudo 3D m.in. w Avatarze zaburza pracę mózgu, chodzi konkretnie o zmysł przestrzenny. Ze względu na to dzieci do lat 10 nie powinny ani minuty dziennie oglądać takiego obrazu/filmu, natomiast nastolatkowie maksymalnie 1-2h dziennie. Dzieje się to przez to iż osoby w tym wieku nie mają jeszcze całkowicie wytworzonego tego zmysłu. Prawda, że jest to niewygodne dla wszystkich osób które zarabiają na tym pseudo 3D? Oczywiście powtarzam co o tym piszą fachowcy, ekspertem w tej akurat dziedzinie nie jestem.