Strona 4 z 4

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 15:06
autor: Rafal560
Piki pisze:Rafal560, jeśli naprawdę masz te 18 lat, to tego nie rób, bo niektórzy mogą zacząć w to wątpić...
Mam te 18 lat.. jak ktoś wątpi to zapraszam na strone mojej szkoły ;)


Jednak niezrobiłem zdjęc... Wziełem zastepczy telefon bo Sagem'a oddałem do naprawy, a ten telefon był z aparatem... Dopiero dzisiaj dowiedzialem sie ze aparat niedziała :/

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 18:12
autor: Iudex
Hm.. U nas na przerwach nauczyciele i ustaleni dyżurni wypędzają ( :!: ) na dwór!!!
My z kumplami zawsze kombinujemy jak zostać :super:

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 18:53
autor: Alkohol
marekwronczyn pisze:My z kumplami zawsze kombinujemy jak zostać
Kupcie sobie strój maskujący z jakiejś składnicy wojskowej.

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 20:13
autor: Yakoob
Kurczę, rozmowa się coraz bardziej rozkręca.

Alkohol, zaczyna rapować i wczajać się w rytm młodzieży.

Ramiro, prawie został spisany przez policję.

Marekwrocznyn jest tak sprytny, ze nie da sie wypuscic na dwór i zostaje w szkole.

Rafał mimo tego, ze ma 18 lat zachowuje się jak 13 latek, z tego co widzę co pisze.

Drynda, chwali się głupawymi, zdjeciami klasy podczas lekcji religii.

Co do tych zdjęć, to ja powiem szczerze, ze jeszcze się, aż z takim czymś nie spotkałem. Z początku pomyślalem, ze to nie może być normalna szkoła, i pewnie mam rację, bo takich rzeczy w szkole sie nie wyprawia...

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 22:05
autor: Alkohol
To ja może wysunę wreszcie jakiś kontrargument za programem "Zero tolerancji"
Moda na dyscyplinę
Szkoły na Zachodzie również borykają się z problemem przemocy
Polacy wyobrażali sobie dotąd, że w całym cywilizowanym świecie panuje moda na bezstresowe szkolne wychowanie. Więc nasza szkoła też staczała się w tym kierunku. Tymczasem to był mit: szkoły w wielu państwach stawiają właśnie na... dyscyplinę.


Hasło „Zero tolerancji” jest stosowane w szkołach w USA. Nawet drobne wykroczenia uczniów nie są tam puszczane płazem. Dyrektorzy i nauczyciele reagują na nie od razu. – Jest przecież taka grupa młodych ludzi, którzy badają, dokąd mogą się posunąć w swoich wybrykach. Niestety, w Polsce to badanie trwa aż do pierwszego trupa – ubolewa Włodzimierz Zielicz, nauczyciel matematyki i fizyki w XXXIII LO im. Kopernika w Warszawie.

Uczeń w kozie

Zielicz dzięki Fundacji Fulbrighta przyglądał się szkolnictwu średniemu w USA. Zobaczył tam zupełnie inne podejście do nastolatków sprawiających problemy. W Polsce kolejni ministrowie, kuratorzy i rzecznicy praw ucznia tak zagalopowali się w bronieniu praw uczniów, że wyrwali dyrektorom szkół i nauczycielom z rąk narzędzia do utrzymywania dyscypliny. Wychowawcy w Polsce dziś nie mogą skutecznie chronić normalnych uczniów przed zdemoralizowanymi chuliganami. Kuratoria bardziej pilnowały praw nieletnich bandytów niż zwykłych osób. Nawet gdy chuligan przychodził do szkoły tylko bić kolegów i odbierać im kieszonkowe, nie można go było zawiesić w prawach ucznia. W USA jest inaczej. – Tam dyrektor codziennie zawiesza kilkunastu uczniów, najczęściej na dwa, trzy dni. Trafiają oni do Centrum Planowanej Aktywności, czyli do kozy – mówi Włodzimierz Zielicz. – Siedzą pod opieką nauczyciela. Jeśli uczeń został złapany na paleniu papierosów, to na przykład musi obejrzeć filmy o szkodliwości palenia. Siedzą tam często także kilka godzin po zakończeniu lekcji – dodaje.

Szkoły częściej stosują też nauczanie indywidualne wobec uczniów, którzy sprawiają problemy. Ich dyrektorzy wciąż pamiętają, że jeśli agresywny uczeń zrobi krzywdę innemu uczniowi, to właśnie szkoła będzie musiała zapłacić gigantyczne odszkodowanie.

Jeśli uczeń dopuści się jakiegoś poważnego wykroczenia, można skierować sprawę na drogę sądową. Dyrektor może go wyrzucić ze szkoły. Taki uczeń trafi wtedy do specjalnej placówki, w której nawet najtrudniejsza młodzież nagle staje się grzeczna i potulna. Uczniowie mają świadomość, że jeśli tam przekroczą regulamin, mogą zostać odesłani do więzienia. – Takich uczniów trzeba oddzielać od młodzieży, która chce się uczyć – mówi Włodzimierz Zielicz. – Czasem porównuję uczniów do jabłek: i ze zdrowych, i z poobijanych można zrobić coś dobrego. Ale trzeba wobec nich zastosować inną technologię. Bo jeśli zmieszasz jabłka zdrowe i poobijane, wszystkie zgniją – komentuje.

Bezpieczeństwu uczniów w salach lekcyjnych w Ameryce służą specjalne sygnalizatory, przez które nauczyciel może wezwać ochronę. – A jeśli szkoła jest mała i nie zatrudnia ochroniarzy, to łączy się z sekretariatem albo sąsiednim posterunkiem policji – mówi Włodzimierz Zielicz.

Sądy w USA mogą oddelegować winowajcę np. do prac społecznych w ośrodkach pomocy. – Do mnie też przychodzą takie osoby, żeby w kościele wykonać różne prace – mówi ksiądz Andrzej Skrzypiec, proboszcz parafii Our Lady of Lourdes w Salt Lake City.

Jakie konkretnie środki stosują sądy i dyrekcje szkół wobec trudnej młodzieży, zależy jednak od stanu, miasta i dzielnicy. O życiu społeczności lokalnej decyduje tam przede wszystkim ona sama, a nie jakiś centralny organ rządowy. Dużą rolę odgrywa community of caring (wspólnota troszcząca się), która dba o wzajemną odpowiedzialność i współpracę w szkole.

Amerykanie nie wszędzie radzą sobie ze stosowaniem przemocy przez nastolatków i handlem narkotykami. Ameryka jest krajem wielu paradoksów: indywidualizm spiera się z solidarnością, kryzys rodziny z istniejącymi więziami rodziców z dziećmi. Szkoła amerykańska jest jakimś odbiciem tego rozdarcia. Jednak zdaniem księdza Skrzypca, „gdański incydent” nie mógłby się tam zdarzyć. – Owszem, są samobójstwa, ale nie na skutek takich napaści – twierdzi.

Żandarm w szkole

W Niemczech niektóre landy mają bardziej liberalne podejście do wychowania w szkole, inne mniej. Na większą dyscyplinę postawiła Bawaria. W bawarskich szkołach uczniom w ogóle nie wolno używać telefonów komórkowych. Nauczyciele pozwalają na wyjątki od tej reguły tylko w wyjątkowych przypadkach.

Francja nie była dotąd znana ze szczególnego egzekwowania szkolnej dyscypliny. – We Francji też mamy ogromne problemy z wychowaniem. To niestety widać na naszych ulicach – przyznaje Francuz Jean Claude Hauptmann, nauczyciel w katowickim LO im. Kopernika. – Nikt dotąd nie znalazł przepisu, jak sobie z tym problemem poradzić – mówi. Francuzi też próbują jednak tego przepisu szukać. W przyszłym roku wejdzie w życie program, zgodnie z którym każda szkoła będzie ściśle współpracowała z konkretnym, wyznaczonym policjantem czy żandarmem.

Uczciwie donoszę

Społeczeństwo australijskie uchodzi za dość liberalne w sferze obyczajowej. Filmy erotyczne pojawiają się w telewizji już po godzinie 20.30. Modne stało się uczestnictwo rządzących w paradach organizowanych przez środowiska homoseksualne. Mimo takiego klimatu kulturowego (owszem, przedstawionego w skrajnym uproszczeniu), nie do pomyślenia jest powtórzenie takiej tragedii, jak w gdańskim gimnazjum. – W kwestii moralności chrześcijańskiej Australia to pogański kraj – uważa ksiądz Michał Gitner, wieloletni kapelan jednej ze szkół australijskich. – Jednak ktoś z pewnością by zareagował na taką sytuację – mówi. Jego zdaniem, brak reakcji byłby uznany za współudział w zdarzeniu. Każdy świadek ma obowiązek przekazać taką informację. Wiąże się to z tzw. programem bullying (tyranizowanie), który prezentuje się na początku każdego roku uczniom. Program ten uświadamia, jakie zachowania nie będą tolerowane, gdzie zgłaszać różne incydenty. Uczniowie przyzwyczajani są do poczucia, że doniesienie o jakimś wykroczeniu czy przestępstwie nie jest czymś wstydliwym. Wszelkie przejawy upokarzania czy znęcania się muszą wyjść na jaw, bo wynika to z obowiązującej zasady wzajemnej odpowiedzialności.

To skutkuje także instytucją „opiekuna”: starsi uczniowie opiekują się młodszymi. Na „starszakach” spoczywa odpowiedzialność ingerencji w sytuacjach konfliktowych. Ponadto są tzw. wychowawcy, którzy codziennie spotykają się z ok. 30 uczniami (po kilka z różnych klas). Celem takich spotkań jest wzajemne poznanie, rozmowa o trudnościach, integracja. Nie trzeba być dobrym psychologiem, żeby wiedzieć, że skutki tego mogą być tylko pozytywne.

Jeśli jednak dojdzie do naruszenia jakichś zasad, dość sprawnie stosuje się odpowiednie sankcje. Mogą to być sesje ze specjalistami od przemocy lub narkotyków, zawieszenie w prawach ucznia albo wydalenie ze szkoły. Dotkliwą, głównie dla rodziców, karą są tzw. lekcje w domu: winny uczeń nie może pozostać wtedy bez opieki, co jest uciążliwe dla aktywnego zawodowo ojca czy matki. Najważniejsze jednak jest to, że rodzice są w rzeczywistości integralną częścią – wraz ze szkołą – procesu wychowania. – Relacja „zdrowy dom”–szkoła jest źródłem skutecznego nauczania i kształcenia charakteru – uważa Terry Boland, dyrektor Senior High School w Perth.

Zmiany, które proponuje polski rząd, idą więc szlakiem przetartym już w innych państwach. Wołania przeciwników tego programu, że wywoła to katastrofę w edukacji, wydają się więc bezpodstawne. – Jednak trzeba uważać, żeby nie przechylić wahadła w drugą stronę! – ostrzega Włodzimierz Zielicz. – Uczniowie muszą też dorastać do samodzielności, normalnej i spokojnej młodzieży wychowawcy nie mogą przez cały czas patrzeć na ręce. Kierunek tej reformy jest słuszny. Jednak ważne będą też szczegóły – mówi.
http://wiadomosci.onet.pl/1371254,2678, ... skart.html


PS: Ten sekst wcale nie jest taki długi żebyś nie mógł go przeczytać :).

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 22:32
autor: Rafal560
Yakoob pisze:Rafał mimo tego, ze ma 18 lat zachowuje się jak 13 latek, z tego co widzę co pisze.
Lubie porzartować i pisać "głupsze" posty... :) A co mam być powazny i jakiś normalny??

Dobra teraz na temat :P

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 10 lis 2006, 23:29
autor: adamino
grzecho pisze:a jak nie to konfiskuja i oddaja na koniec roku(mojemu koledze juz wzieli)
Bez komentarza :szok:
Ja bym nie wytrzymał, a nawet jakbym wytrzymał to bym nie dotarł na lekcje, bo w telefonie mam zapisany plan, sale i sektory (duża szkoła) a nie chce mi się tego zapamiętywać :D
A jakby mi skonfiskowali (na szczęście u nas tak nie robią) to bym se kupił nowy :chytry: i dalej używał :super:

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 09:32
autor: drynda
Jakie ja mam argumenty co do telefonu. Gość raz kazał mi wyłączyć i mi zabrał to mu powiedziałem że i tak pinu nie pamiętam :ok: i oddał. A mi nie zabiorą, a dleczego? Bo mam w MixPlusie.

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 19:21
autor: Rafal560
drynda pisze: Bo mam w MixPlusie.
I co ci to da?? go to nieobchodzi ze ty stracisz kase i telefon... Zabierze i tyle. Żadne sposoby niepomogą :/

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 20:44
autor: Danio
U nas się nieźle wycwanili. Jak zadzwoni jakaś komórka np. na matematyce to nauczyciel od razu rzuca tekst "Wyciągamy karteczki". Teraz każdy się pilnuje. Ja dojeżdżam do szkoły i muszę mieć komórkę przy sobie. Jakby mi się coś stało albo jakiś wypadek to zawsze jakiś ratunek.

Rafal560---> Ja bym nie oddał i tyle. Mam telefon na abonament i tak sobie nie będę płacił bez korzystania. A jakby jakoś udało się nauczycielowi zabrać komórkę to wezwał bym rodzica. W statucie nie ma nic o komórkach. To tylko wymysł dyrektora :(

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 20:50
autor: MajorQ
drynda pisze: A mi nie zabiorą, a dleczego? Bo mam w MixPlusie.
No to argument niepodważalny, od dzisiaj wszyscy uczniowie będą brali telefonu w MixPlusie bo wtedy nie zabieraja. A tak serio, to jaka jest różnica czy masz w mixie czy na abonament ? Telefon to telefon i zabiorą Ci go czy tego chcesz czy nie. W ogóle to co to za nauczyciel był że słuchał takiego wytłumaczenia o pinie :zdziwko:

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 20:53
autor: Danio
Znaczy wcześniej tak można było powiedzieć. A już Giertych wprowadził to rozporządzenie?

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 21:08
autor: Rafal560
MajorQ pisze:A tak serio, to jaka jest różnica czy masz w mixie czy na abonament ?
Jest wielka... w mix plusie co miesiąc trzeba płacic 30 zł (doładować nomalnie konto) a na abonament przychodzi pocztą zapłata... więc w tym przypadku lepiej miec na abonamęt :D

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 11 lis 2006, 21:09
autor: Ramiro Cruz
Danio pisze:Znaczy wcześniej tak można było powiedzieć. A już Giertych wprowadził to rozporządzenie?

Tzn. mudnurki wchodzą w styczniu przyszłego roku!
Wieć myśłe że reszta rzeczy również! :ok:

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 12 lis 2006, 09:28
autor: drynda
A jak w Mixe nie zapłacisz to masz 600 zł kary. A jakby mi zabrali to ide do Plusa oni blokują tamtą kartę sim i dają mi taki sam numer. Ale telefon muszę sobie sam załatwić. Albo zawsze przed oddaniem możesz wyjąć kartę sim. :cool:

Re: Co sądzisz o "Zero Tolerancji" ?

: 27 lip 2007, 00:16
autor: LucAlphano
Jestem za.
Niektore osoby godza sie na przemoc w szkole i jest to dla nich rozrywka, ktora moga obejrzyc, problem zaczyna sie, gdy nas to bezposrednio dotknie.
Gimnazjum jest okresem zmian fajki, alkohol, czasami narkotyki nasze spojrzenie na te sprawy zmienia sie sam tego wlasnie doswiadczam skonczylem juz gimnazjum i nie mam pojecia jak to bedzie wygladac w liceum, ale wiem, ze zmiany powinny byc nie tylko robione w szkolach, ale w zachowaniach doroslych ludzi.
Jest tez jedna sprawa, ktora zauwazylem a mianowicie jesli widzimy, ze starsze klasy "szaleja" to my mniej lub bardziej tez jestesmy pod takim wplywem i zmieniamy sie zazwyczaj to przechodzi kiedy te roczniki odchodza ze szkoly.
Osoby, ktore beda zajmowac sie koordynacja programu "Zero tolerancji" powinni byc wedlug mnie skrajni od mlodych do starych, aby mieli szerszy wglad do zmian sytuacji i roznych czynnikow powodujacych takie a nie inne zachowania.