Szukam utworu, który mogę opisać jedynie z teledysku.
Na początku był prowadządzy i prowadządza, którzy przedstawiali artystów, którzy mieli zagrać zaraz koncert, mówili myślę że po angielsku (nie pamiętam), ale na dole ekranu pokazywały się japońskie napisy, jakby koncert nadawano w japoni pomimo angielskich prowadządzych.
Całe tło sceny było białe, muzycy byli ubrani "odświętnie", elegancko, grali na dość starszych instrumentach, było tych grajków chyba z dziesięć. Jeden grał na pianinie, drugi na keybordzie, trzeci miał jakąś wielką drewnianą rurę w której sypał się (chyba) piasek, czwarty grał na pufie/kostce imitującej werbel (grał uderzając rękami, a dokładniej palcami), itd...
Żaden z nich się nie bujał jak DJ na koncercie pochylając się jak palma na wietrze, wszyscy traktowali granie bardzo poważnie, sztywno stali i ruszali rękoma by grać muzykę, jedynie pianista się później trochę rozbujał do rytmu, ale tak wszyscy nie mieli emocji na twarzy.
Najwpierw grała jedna osoba, później dołączała się druga, i tak po kolei aż grali wszyscy razem. Pod koniec gasło światło i tańczyły baletnice na scenie pomiędzy artystami.
Jestem na 99% pewien, że nazwa ich grupy składała się z trzech wyrazów, zaś tytuł utworu może z dwóch.
Gatunek muzyki: Elektroniczna
Bardzo proszę o pomoc.