Strona 5 z 6

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 14:09
autor: Delacroix
A ja się nie zgadzam: Biblia definiuje wiarę jako: nacechowane pewnością oczekiwanie, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych.

Nie widzianych, nie oznacza jednak, że nie namacalnych. Dowody są na istnienie rozdzielności Boga i jego Syna, a choćby wspomniany przykład nieznajomości przez Jezusa godziny końca, a także i to, jak stale podkreślał, że tylko do Ojca wolno nam się modlić, do nikogo ani niczego innego.

Wy mi mówcie o dogmatach Kościoła, a ja wam powiem jedno: skoro Kościół twierdzi, że opiera się na Piśmie Św, tego będę właśnie wymagał: udowodnienia mi, że dogmat wymyślony przez kardynałów na Soborze X w mieście Y ma uzasadnienie biblijne. Bo uzasadnienie znajdywane w pismach teologicznych mam w "głębokim" poważaniu.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 14:15
autor: bartekmp
Delacroix, Jezus tego nie wiedział bo był człowiekiem. Wszystkie cuda, które uczynił, mógł uczynić z woli Ojca. Na ziemi nie miał pełnej mocy boskiej, bo ograniczało go jego człowieczeństwo. Dopiero po wniebowstąpieniu stał się w pełni osobą boską, bo nie ograniczało go jego ziemskie życie.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 16:16
autor: Yakoob
Delacroix pisze: Biblia definiuje wiarę jako: nacechowane pewnością oczekiwanie, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych.
I właśnie o to chodzi, wierzymy, bo chcemy wierzyć. Wierzymy, że Bóg istnieje, choć nie możemy go zobaczyć. Na tym polega wiara chrześcijan.
Delacroix pisze:Kościół twierdzi, że opiera się na Piśmie Św
Masz rację, tylko tak twierdzi, bo w sumie, nie wiadomo, kto i ile pokoleń sporządzało naszą dzisiejszą biblię świetą.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 17:01
autor: Papik
A ja mam pytanie czy wiara chrześcijańska to taka sama jak katolicka :?:

Ja jestem Katolikiem.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 17:39
autor: Capon
jest kilka wiar chrześcijańskich:
prawosławna(kraje wschodnie), protestancka(kraje zachodnie) i rzymsko-katolicka czyli nasza.
chyba już znasz odpowiedź na swoje pytanie :)

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 19:15
autor: mad_prince
a zielonoświątkowcy, świadkowie jehowy i greko-katolicy się do chrześcijaństwa nie zaliczają?

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 19:21
autor: bartekmp
Capon, sprecyzujmy twoją wypowiedź.

Prawosławie występuje na wschodzie Europy, tzn.: Rosja, Ukraina, Białoruś, wschód Polski, oraz w Azji: Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan itd.

Katolicyzm to głównie: Polska, Włochy, Hiszpania, Litwa, Francja, 1/3 Niemiec, Austria, Portugalia, Filipiny, kraje południowej Afryki, kraje Ameryki południowej (oprócz jakiejś tam Gujany - hinduska), kraje Ameryki Łacińskiej, 1/3 USA, 1/3 Kanady, Meksyk itp.

Protestantyzm dzieli się na wiele odłamów, ale ogólnie to: Szwecja, Norwegia, Finlandia, Dania, Holandia, Belgia, Wlk. Brytania, USA, Kanada, Niemcy itd.

EDIT:

mad_prince, grekokatolicy są katolikami - uznają papieża, ale mają wschodni obrządek, więc zaliczają się do Kościołów wschodnio-katolickich wraz z ormianami itd.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 22:30
autor: Capon
bartekmp pisze:Ameryki Łacińskiej
a od kiedy taka istnieje?

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 27 kwie 2008, 22:48
autor: Śledziks
Yakoob pisze:Delacroix napisał/a:
Kościół twierdzi, że opiera się na Piśmie Św


Masz rację, tylko tak twierdzi, bo w sumie, nie wiadomo, kto i ile pokoleń sporządzało naszą dzisiejszą biblię świetą.
Dokładnie tym bardziej, że w Biblii jest wiele błędów w tłumaczeniu. Tak dla przykładu jakiś czas temu na Discovery Historia oglądałem coś o ucieczce Żydów z Egiptu i jak chyba każdy wie później Mojżesz przechodzi przez mo<font color=red><b>ż</b></font>e Czerwone. W programie mówili że prawdopodobnie jest tam błąd w tłumaczeniu i wcale nie chodziło o mo<font color=red><b>ż</b></font>e tylko o pole ze zbożem :rotfl: w wyniku wielu przekładów różnych soborów i nie wiadomo czego jeszcze powstały różne jakieś dziwne pomysły jak np Trójca Święta. Nie przeczę jej istnieniu ale tłumaczę to sobie tak że Bóg ukazuje się ludziom pod trzeba postaciami Bóg Ojciec, a Jego wolę wypełniał Jezus i Duch święty, którzy są Mu równi. Mniej więcej coś takiego, nie wiem jak to wytłumaczyć, każdy wierzy na swój sposób. Co do samego Jezusa to w pełni się zgadzam z tym co napisał bartekmp.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 28 kwie 2008, 00:51
autor: welll1
No widzę że z czasem zauważacie że w waszej wierze jest dużo błędów i nieporozumień. Jeszcze tylko należy się przyznać że rola kościoła nie powinna być taka jak jest teraz. Dodając jedno z drugim wychodzi wam jeden wielki bałagan i
Śledziks pisze:każdy wierzy na swój sposób
i tego właśnie być nie powinno bo wiara jest "jedna". Tylko że teoretyczny bóg pozwolił na taki bałagan i zamiast wszyscy jasno wierzyć w jedno i na taki sam sposób powstają jakieś własne urojenia. Mniej lub bardziej słuszne ale niektórzy potrafili je ukazać światu Kalwin, Luter itd. Gdzie jest sens i logika w waszej wierze. Chrześcijanie dzielą się na ....
i tu poszła cała nauka Jezusa w las bo nie mają się dzielić, a jednoczyć. Skoro jest tyle wierzeń i odłamów to skąd ta pewność że wasza jest właściwa, co się dzieje z ludźmi którzy wierzą w "Boga" ale nie uznają Jezusa, lub co się dzieje z muzułmanami. Czy "Bóg" (jeśli to wasza wiara jest słuszną) wyśle ich do piekła, czyśćca czy nieba. Oceni ich za to jak zostali wychowani (czytaj do jakiej wiary ich nauczono) czy oceni ich za swoje życie? Jeśli za to drugie.. to jaki jest sens wierzenia skoro za dobre uczynki można też trafić do nieba w gorszym wypadku do czyśćca. Jeśli ocenia za to pierwsze to gdzie jego miłosierdzie skoro dla tylu milionów ludzi bramy nieba są zamknięte w 3/4 nie z ich winy bo przecież wiary tak jak rodziców się nie wybiera (znacznie trudniej jest z niej zrezygnować i przejść na inną, skoro od małego mówią nam o swojej "prawdzie").
I właśnie w takim zamieszaniu i błędnym kole z ewolucją oraz wszystkimi niedomówieniami jak i nędzną instytucją kościoła nie widzę sensu wierzenia w cokolwiek. Pytania są czysto retoryczne, zadawałem je aby podkreślić bezsens wiary i nie musicie na nie odpowiadać... chyba że znacie odpowiedzi ("znacie" nie domyślacie się lub tak sami czujecie, bo ja wymagam wiedzy i odpowiedzi, a nie przeczuć), a prawdziwych odpowiedzi nie znacie bo przecież żaden z was jeszcze nie umarł :)

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 28 kwie 2008, 01:17
autor: Capon
welll1 pisze:teoretyczny bóg
dziwne że wciąż nie dostałeś od moderatorów ostrzeżenia za ciągły brak szacunku dla innych wierzeń mimo tylu upomnień...

wracając do tematu...
To nie Bóg nas wysyła do Piekła i on nie chce naszej zguby!
Przez nasze złe uczynki nie możemy się wybronić przed zgubą jaką nam gotuje szatan!
Zanim coś napiszesz to trochę teologii bo ja chodzę na lekcje Religii i trochę wiem, nie to co niektórzy "ateiśći" opierają się na jakiś wymysłach i tylko szukają dziury w całym, byle nie wierzyć. Jakby tego było mało jak już wspomniałem, brak poszanowania dla czyjejś wiary.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 28 kwie 2008, 12:33
autor: Śledziks
welll1 pisze:Czy "Bóg" (jeśli to wasza wiara jest słuszną) wyśle ich do piekła, czyśćca czy nieba. Oceni ich za to jak zostali wychowani (czytaj do jakiej wiary ich nauczono) czy oceni ich za swoje życie?
Z tym to jest tak, że jeśli zostałeś ochrzczony, rodzice wychowali Cię na chrześcijanina, a Ty odrzucasz istnienie Boga to masz przesrane (bo mogłeś Go poznać, ale tego nie chciałeś, miałeś szansę, ale ją odrzuciłeś) i żeby dostać się do nieba musisz się bardzo starać, jeśli zostałeś wychowany w innej wierze, ale jesteś dobrym człowiekiem to oczywiście, że możesz iść do nieba.
welll1 pisze:I właśnie w takim zamieszaniu i błędnym kole z ewolucją oraz wszystkimi niedomówieniami jak i nędzną instytucją kościoła nie widzę sensu wierzenia w cokolwiek.
A tu Pascal czy jakiś inny Pitagoras, nie pamiętam już kto by się z Tobą nie zgodził, ponieważ któryś z nich w sposób nawet matematyczny (jak? Nie wiem nie pytaj) udowodnił, że lepiej jest wierzyć niż nie wierzyć. Tak z matmy na nasze wyszło, że jeśli Bóg w rzeczywistości istnieje i jak się wierzy, postępuje z godnie z przykazaniami to ma się łatwą drogę do zbawienia, a jak Bóg nie istnieje, a się wierzy to się nic nie traci, najwyżej parę minut dziennie na modlitwę czy godzinę w niedziele na mszę. A jak Bóg istnieje, a sie nie wierzy (tzn wierzyło ale przestało) to ma się przewalone :rotfl: zastanów się nad tym ;)

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 28 kwie 2008, 16:06
autor: welll1
Śledziks jakoś się nie boje :) napisze Ci tak: żyję według swoich praw i zasad, większość z nich pokrywa się z przykazaniami i wydaje mi się że niejeden Chrześcijan zachowuje się "gorzej". Poza tym jak już się tak wiele zrozumiało i doszło do niektórych wniosków naprawdę nie wyobrażam sobie powrotu do Chrześcijaństwa, nawet pod postacią strachu Bóg nie chciałby żebym tylko udawał że wierze. Jeśli istnieje jest wszechwiedzący czyli wie kto i jak wierzył.

Capon widzę że poziom i rozumienie wypowiedzi jest adekwatne do wieku. No fakt chyba w szkole mało dawali ci zadań z czytania ze zrozumieniem. Jeśli piszę "teoretyczny bóg" mam na myśli każde bóstwo, nie tylko twojego "Boga". Mogę mieć na myśli Zeusa, Allacha itd. Nie chciałbyś chyba żebym pisał Bóg Zeus :kwasny: Poza tym Muzułmanie nazywają swojego boga Allachem jest to nazwa własna. Twojego boga nazywam Bogiem i uważam to za nazwę własną. Poczytaj moje wypowiedzi, staram się te stwierdzenia odróżnić choć czasem jest ciężko. Bo bóg i Bóg w moim rozumieniu to nie jest to samo :chytry:

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 11:04
autor: Capon
Kocyk pisze:teoretycznie nie ma 100 % dowodów na istnienie boga, to my pierwsi wymyśliliśmy że coś ponad nami jest i musi to byc bog, stworzyciel. To my nazwaliśmy to bogiem i my wymyśliliśmy takie cos. Równie dobrze mozemy być eksperymentem/ kopią życia pozaziemskiego.
Śledziks pisze:Powiedzenia powiedzeniami chodzi o to, że to ludzie wymyślili, że Bóg jest wszechmogący, jak jest na prawdę tego nikt nie wie.
LUDZIE, CZY WY <font color=red><b>w ogóle</b></font> CZYTALIŚCIE BIBLIE ?!
Nikt Boga nie wymyślił !
To on sam się objawił Mojżeszowi, Jezusowi oraz Maryi(w tym Jezus i Mojżesz byli jego prorokami i od nich ludzie wiedzą o Bogu).

PS: a już podczas trwania chrześcijaństwa to jeszcze setkom innych ludzi...

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 11:21
autor: stachu
Capon pisze:LUDZIE, CZY WY <font color=red><b>w ogóle</b></font> CZYTALIŚCIE BIBLIE ?!
Nikt Boga nie wymyślił !
To on sam się objawił Mojżeszowi, Jezusowi oraz Maryi(w tym Jezus i Mojżesz byli jego prorokami i od nich ludzie wiedzą o Bogu).

PS: a już podczas trwania chrześcijaństwa to jeszcze setkom innych ludzi...

To że np: objawił się mojżeszowi to też może być nie prawda.... A co jak mojżesz miał schizofrenię ?

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 11:48
autor: bartekmp
stachu, dziwnym by było, że większość proroków miałaby schizofrenię...

Capon, Jezus sam sobą był Bogiem-człowiekiem, czynił cuda, przekazywał nauki Boga.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 12:35
autor: Śledziks
Capon pisze:Nikt Boga nie wymyślił !
A czy ja powiedziałem, że to ludzie wymyślili Boga? Czytajcie ze zrozumieniem. Napisałem, że to ludzie wymyślili, że jest wszechmogący. Chociaż przyznam się szczerze, że mogę się mylić bo już nie pamiętam czy On sam tak powiedział czy nie. Capon nie gorączkuj się tak, po moich wypowiedziach chyba widać, że jestem wierzący itd., ale też nie jestem ślepo zapatrzony w Biblię. Patrz, wszystko co jest tam napisane zostało napisane przez człowieka (no niby pod natchnieniem Ducha Świętego, ale czy tak jest na prawdę tego nie wiemy) i tak właściwie to co jest tam napisane w rzeczywistości mogło być inaczej (błędy w tłumaczeniu, mnóstwo przenośni itp.) weźmy np. mo<font color=red><b>ż</b></font>e Czerwone jest duże prawdopodobieństwo, że jest taki błąd i to wcale nie chodzi o mo<font color=red><b>ż</b></font>e tylko o pole zbóż. Jest tam bardzo wiele takich rzeczy. Albo weźmy Nowy Testament, zostało wybranych kilka ksiąg które trafiły od Biblii, które opisują wszystko tak jak chcieli to kapłani na soborze. Dlatego prawdziwego wizerunku Boga czy Jezusa tak na prawdę nigdy nie poznamy (przynajmniej za życia). Tak więc Capon nie bierz wszystkiego tak dosłownie. Teraz dla niekumatych w tym poście nie napisałem, że Bóg nie istnieje jak go nie zrozumieliście to przeczytajcie jeszcze raz.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 15:10
autor: SWAT
Ja pojadę z innej beczki i rzucę cytatem:

"BÓG, KTÓREGO BRONISZ, MOŻE BYĆ TOBĄ SAMYM!".
Cytat z Anton Szandor LaVey - Biblia Szatana

Kod: Zaznacz cały

http://www.czarymary.pl/cienik/satanizm/satan.html
P.S. Jestem wierzącym chrześcijaninem, ale ten cytat dał mi dużo do myślenia

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 15:33
autor: mad_prince
bartekmp pisze:stachu, dziwnym by było, że większość proroków miałaby schizofrenię...
policz, ilu proroków było, ile ludzi wtedy na świecie było, a potem ile procent ludzi jest chorych na schizofrenię. Ich objawienia w dzisiejszych czasach mogłyby zostac uznane za chorobę, nie znak od Boga, jak wtedy, gdy ludzie o chorobach psychinych nie słyszeli, tylko przypisywali je opętaniom.

Re: Rozmowa na temat wiary, Kościoła, Boga

: 1 lip 2008, 19:08
autor: Ant
Śledziks pisze:A czy ja powiedziałem, że to ludzie wymyślili Boga? Czytajcie ze zrozumieniem. Napisałem, że to ludzie wymyślili, że jest wszechmogący
Tak, ja czytam ze zrozumieniem, mnóstwo ludzi ma schizofremię, mój nauczyciel od informy mówił mi, że widział boga, ale niemożna mu uwierzyć po tym, jak pod koniec lekcji kasuje historię wyświetlanych stron w komputerze.
Biblia równie dobrze może być bajką/opowiadaniem, pomyśl sobie, jak by to było, gdyby Harry Potter był bogiem, po połączeniu wszystkich tomów wyszła by druga biblia, więć można myśleć, że kiedyś ludzie napisali biblię, żeby dzieci które czytały to "opowiadanie", stały się się dobre, żeby niekrzywdziły, pomagały innym...