.::Forum.Portal24h.pl::.

tak jak w temacie wpisujcie się...

Ja tak graliśmy pilką w klasie rzucaliśmy kasztanami w okna, wyrzucaliśmy krzesła buty przez okno, tłukliśmy bombki kiedyś to daliśmy 4 achtungi na środku klasy i je odpaliliśmy naraz był taki huk że cała szkoła się zebrała, a tak pozatym zbite szyby po kumpel chciał muchę zabić ;] i kał w pisarze ;]

a jak z wami??

Prawie zabiłem kolege.........

To 3 lata temu było, bo już się zmieniłem, rzucałem się kredą na lekcji z kolegą, na przerwie wszystkie dziewczyny z mojej klasy szarpałem za włosy i wywracałem na ziemie i zabierałem im rzeczy. Ale już dorosłem

kumpel nasrał w damskim kiblu i nie spuścił wody tak <font color=red><b>w ogóle</b></font> lubie sie kłócić z nauczycielką pare razy chciała mnie walnąć wskaźnikiem do map, kupoel podpalił ławke, a jeszcze inny wyrwał okno całe dyr sie wkurzył bo mu pomalowaliśmy krzesło kredą . Na wigili klasowej sie upiliśmy z kumplami ---> jeden rzygał pod ławką. I dużo dużo więcej przypałów, ale co sie dziwić skoro mam w klasie 29 chłopaków i trzy dziewczyny

hmm, przez całem moje zycie było spor takich wpadek, ale nigdy nie zapomne jak mieliśmy taką fajną nauczycielke, pobiłem sie z jednym kolesiem, po bitwie nauczycielka mnie wystraszyła styłu a ja jej zasaziłem kopa z krocze... Na początku byłem w szoku, widziałem jak nauczycielka zgina sie i zaczyna sie śmiać

Lekcja języka niemieckiego... czyli ogólny chaos i burdel. Nauczycielka nie wytrzymała i trzasnęła książką w biurko, aby nas uciszyć. I co... - walneła nie w biurko grubym podręcznikiem, tylko z całej siły zapieprzyła sobie w paluch. Wyszła z sali i chyba nawet popłakała się (nie ma co się dziwić)... no i wtedy siedzieliśmy już cicho .
Mała sugestia - lepiej, żeby temat dotyczył ogólnie wybryków szkolnych i dziwnych sytuacji, które się w niej działy (mój przykład) - nie kazdy coś tam majstruje w szkole...

Pamiętam jeszcze:
1. Idzie nasza wychowawczyni, podchodzi do naszej klasy i się pyta co tam słychać, za chwilę odchodzi i mówi uważajcie tutaj jest ślisko a sama się wywaliła, ale bardzo gwałtownie.

2. Na W-F wyszliśmy na dwór, poszliśmy na górkę, była tam też inna klasa. W drodze powrotnej nauczyciel od W-F jechał na rowerze, ostro się wywrócił, mało co do rzeki nie wpadł.

3. Moi znajomi w szkole rozwalili kilka szafek i kibel na imprezie

Dobry temat.

Raz z kolegą (pozdro Bakuś.. ) weszliśmy do łazienki a bakuś to jeszcze takie kamikadze i zaczął się wspinać po kabinie. Wszedł na ten taki pojemnik z wodą z kibla (tam gdzie obok się spłukuje) i to niewytrzymało i sie rozwaliło.. Cała łazienka zalana. Nie wiedziałem czy mam się smiać czy płakać. W końcu sie kulałem po korytarzu bo kolega wyszedł z łazienki jakby się nic nie stało i powiedział do dyżurującej nauczycielki: ,,Proszę panią ktoś kibel rozwalił" . I do dzisiaj nie wiedzą kto to zrobił.

Robertihno, jak zajrzą na to forum to będą już wiedzieć kto to zrobił

xD, my z kolegą(kolega to robił xD) nabrał na szczotke z kibla (cenzura) i napisał nim na ścianie "chu*" inny razem zdejmował drzwi z zawiasów w kiblu

Heh, ja raz odkręciłem nakrętkę z przycisku (spłuczki) na pisuarze a potem nacisnąłem.... woda szprycowała na 3 czy 4 metry... od pisuaru aż do ściany Ja nie mogłem poradzić sobie z zakręceniem tego... woda dalej leci, ja wybiegam z kibla chce wołać kolege (pozdro Majster) a tego oczywiście nie ma w pobliżu... wchodzę z powrotem męcze sie męcze.. całą bluzę mam morką ale w końcu zakręciłem. W kiblu prawie po kostki wody xD Ale pootwierałem okna i na następnej przerwie było już znośnie Przez następne 2 lata nikt nie próbował tego ponownie... aż kiedyś powiedzieliśmy o tym chłopcom z starszej klasy (pozdro Rudy, Owca i Godzilla ) a że to takie inteligenty inaczej to sobie znaleźli nową zabawę... ale po kilku razach się im znudziło jak byli cali mokrzy

Pewnego dnia ja i 3 kolesi z mojej klasy zapchaliśmy kible (wszystkim co nam wpadło w ręce ). Następnego dnia mieliśmy przypał bo pękła rura w piwnicy i zalaliśmy archiwum a ktoś nas wydał.
Innym razem jeden koleś z klasy zapalił świeczke i podawaliśmy sobie ją po całej klasie kiedy babka coś nam tłumaczyła na temat naszego głupiego zachowania na przerwach. Nie kapła sie przez całą lekcje. :D
Kiedyś odkręciliśmy klamke od drzwi sali biologicznej i wywaliliśmy ją do kibla. Po jakimś czasie babka dostała sie do sali ale znowu odkręciliśmy klamke i wywalilismy przez okno wiec babka nie mogla wyjść z sali (my też). Kilka dni później zalaliśmy zamek od drzwi klejem.
Było jeszcze tych "wyczynów" ale nie chce mi sie już pisać.

Na myśl przychodzi mi jedno - niektórym przydałoby się leczenie.

Misiu wrócił!

i od razu przywalił z grubej rury
i od razu z jego pojawieniem powstał OT

Aj tam wrócił... Każdy lubi od czasu do czasu masochistycznie poczytać, jak to przyszłość naszego narodu rozwala sobie w szkołach kible postawione za nasze piniendze, niet?

W pierwszej kasie podstawowki:
Ja [staje z krzesla]: Przepraszam.....
Nauczycielka[lekko zdziwiona]: Ale za co michalku???
Ja [z malym grymasem na twarzy]: Puscialem baka.......
Nauczycielka prawie z krzesla spadla

1. z kolegą (pozdro Wojtas ) na lekcji Historii spaliliśmy shluga gdy wyshła nauczycielka a w klasie była taka siekiera że niektórzy oddychać nie mogli.
A gdy wróciła nauczycielka nic nie poczuła i nie widziała dymu

2. z kolegą (pozdro Cygan ) taką niską długą ławeczką do siedzenia co są na przerwach rozwaliliśmy drzwi od sali od Chemii a chcieliśmy nią zaje*** taką Q* z nashej klasy

3. z kolegami(pozdro Kowal, Wojtas i Misiak ) podczas lekcji religii gdy był Katecheta w klasie schowaliśmy się za zasłonami i przy nim za oknem spaliliśmy shluga

4. gdy była dyskoteka w podstawówce i nie chcieli mnie wpuścić głową wybiłem shybe i do teraz nie wiedzą kto ją zbił

5. w 6klasie podczas lekcji gdy taki typ zaczął wyzywać moją mamę przy nauczycielce wstałem do niego i zacząłem go napier* ostry był przypał

6. z Cyganem nakleiliśmy naklejkę wielkości plakatu z napisem "zakaz palenia" na drzwiach dyrektorki także do teraz nie wie kto to zrobił

było tego dużo, dużo więcej ale nie chce mi sie tak dużo klikać

Capon pisze:1. z kolegą (pozdro Wojtas ) na lekcji Historii spaliliśmy shluga gdy wyshła nauczycielka a w klasie była taka siekiera że niektórzy oddychać nie mogli.
A gdy wróciła nauczycielka nic nie poczuła i nie widziała dymu

Heh... 14 lat, a pali

Capon pisze:4. gdy była dyskoteka w podstawówce i nie chcieli mnie wpuścić głową wybiłem shybe i do teraz nie wiedzą kto ją zbił

A co ty jakiś Czak Norris?

Capon pisze:2. z kolegą (pozdro Cygan ) taką niską długą ławeczką do siedzenia co są na przerwach rozwaliliśmy drzwi od sali od Chemii a chcieliśmy nią zaje*** taką Q* z nashej klasy

Za przemoc wzywają policję do szkoły...

Jak czytam niektóre sytuacje, to uważam, że ich autorzy powinni poddać się leczeniu - przecież to jest chore, żeby ławką drzwi rozwalić, to sie trzeba idiota chyba nazywać.... ja pier dole

Jak czytam niektóre sytuacje, to uważam, że ich autorzy powinni poddać się leczeniu - przecież to jest chore, żeby ławką drzwi rozwalić, to sie trzeba idiota chyba nazywać.... ja pier dole

Młodzież .
Ja bardziej podziwiam autorów za to, że jeszcze przed nami wszystkimi się "chwalą" tymi wyczynami, np: palenie papierosów itp. Jak piszą tak ich postrzegamy...