.::Forum.Portal24h.pl::.

Kilka uwag na wstępie.
Postanowiłem stworzyć owy temat, aby uniknąć tworzenia nowych temat przy okazji każdego "głośniejszego" meczu towarzyskiego.
W tym temacie wypowiadamy się na temat meczów towarzyskich (nie tylko z udziałem naszej reprezentacji). Inne tematy o tej samej tematyce (np: [Wasze opinie] Mecz Polska - Czechy), które będą tworzone zostaną przeniesione do Śmietnika. Pamiętajcie również, że są także osobne tematy na temat najbliższych wielkich imprez piłkarskich (Euro 2008 i Mistrzostwa Świata 2010), więc tu nie wypowiadamy się na ich temat.
Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, lecz wszelkie uwagi mile widziane.

Dzisiaj odbył się mecz Polska - Czechy, który zakończył się bardzo dobrym wynikiem 2:0.
Choć to nasi południowi sąsiedzi przeważali i mieli naprawdę wiele dobrych sytuacji, nie udało im się odnieść zwycięstwa. Nasi reprezentanci pokazali się z dobrej strony (szczególnie Boruc, Łobodziński, Lewandowski i całą formacja defensywna).
Co może dziwić mało skuteczna jest linia ataku - od bardzo dawna, to głównie pomocnicy strzelają bramki...

Zgadzam się dobry mecz chłopaki zagrali, chociaż jeszcze nie wszyscy nasi są w optymalnej formie ze względu na przerwę co niektórych piłkarzy w grze. Taj jak już było mówione w studio ,dobra i ciekawa pierwsza połowa z piękną bramka Lewandowskiego no i obronami Boruca. W drugiej połowie dobra gra defensywna,pokazali silną stalowa obronie. Trener teraz to wszystko prześledzi i na pewno będzie jeszcze nad czym pracować. Łobodziński nam się objawił no proszę.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Właśnie obejrzałem mecz Polska : USA. Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła zaraz o ostatnim gwizdku, to „co to było??”. Oczywiście nie będę tu opisywał tego co myślałem w czasie trwania spotkania, bo padł by tu natłok niecenzuralnych zwrotów i określeń a takiej rzeźni byśmy tu nie chcieli.
Oczywiście można mówić, że to mecz towarzyski i że mamy jeszcze 70 dni do ME oraz mecz z Danią ale, no właśnie ale….
Co rzuciło się najbardziej w oczy?, pewnie jak wszyscy ładnie przytakną to brak świeżości, szybkości i kondycji, elementów, które tworzą dobrego, sprawnego zawodnika, a co za tym szło, całe grono niecelnych podań i kiepska jakoś przyjęcia. Amerykanie nas po prostu zabiegali, oni byli dosłownie wszędzie, przy każdej odbitej piłce na wolne pole, przy każdym dośrodkowaniu i wybiciu, no i przy naszej bramce.
Najbardziej boli w tym wszystkim to, ze nasi zawodnicy ponownie notorycznie przestali występować we własnych klubach ligowych, mowa o ligach zagranicznych. Niestety widać to gołym okiem, brak przygotowania motorycznego, czucia piłki, samej gry.
Nie chce tu nikogo krytykować ale……. Boczni obrońcy mowa o Wasilewskim i Bronowickim nie grali nic, zero, kompletna porażka. Wasilewski ratował swoje braki bezsensownymi brutalnymi wejściami. Środek obrony jeszcze jako tako, Dudka i Bąk cos tam jeszcze grali, tak samo Radomski ale też bez większych rewelacji. Lewandowski to już było od bohatera do zera, kompletna pomyłka w tym meczu. Krzyżówek coś tam na początku pograł ale dalej widać, że brakło sił. Żurawski bardzo średnio, zresztą jak cała drużyna. Piszczek i Brożek tak jak by w ogóle nie grali w tym meczu, kompletnie nie było ich widać.
Druga połowa troszkę lepsza, jak dla mnie najlepiej wypadli Garguła i Matusiak, coś tam próbowali szarpać ale we dwóch nic i tak by nie zwojowali. Łobodziński latał na prawym skrzydle i na tym się kończyło, dośrodkowań może i kilka miał ale jakich. Lewa strona nie istniała, Smolarek, w sumie to nie wiem na jakiej pozycji grał ani na lewej ani na środku. Został jeszcze Boruc. No cóż wpuścił te trzy bramki ale czy miał coś do powiedzenia, no może jak by był szybki jak Flash ale niestety, tych piłek nie dało się wyłapać. A największa kpina była przy wolnym dla Amerykanów, nasz mór może śmiało pretendować do najniższego podskoku świata.
To by było na tyle, mamy jeszcze siedemdziesiąt dni.

Wczoraj odbył się towarzyski mecz pomiędzy Polską a Macedonią. Nasi piłkarze wymęczyli remis i choć grał drugi skład (choć drużyna Macedonii też nie grała w najlepszym składzie) styl gry pozostawiał dużo do życzenia. Ja rozumiem, że to w sumie taki większy trening był, ale mówienie o braku zaangażowania to chyba przesada (tak mówili komentatorzy podczas meczu) - zaangażowanie musiało być, bo większość nie była pewna czy pojedzie na EURO i tym samy musiała dać z siebie wszystko, aby przekonać trenera.

Dzisiaj kolejny mecz, tym razem z Albanią. Mam nadzieję, że nasi reprezentacji pokażą się z lepszej strony...

według mnie wczorajszy mecz pozostawiał dużo do życzenia dla wielu była to szansa jednak momentami oglądając go wydawało mi się że niektórym po prostu się nie chce ale może tylko takie wrażenie mam.

d6mi6n pisze:wydawało mi się że niektórym po prostu się nie chce

Nie tylko Ciebie się tak zdaję. Jak widziałem te niedokładne podania z naszej strony to patrzyłem na górę przy wyniku czy to na pewno Polska gra w tym meczu.

Zobaczymy jak pójdzie dzisiaj z Albanią.

Chciałbym wreszcie zobaczyć mecz z najmocniejszą jedenastką naszej Reprezentacji bo obawiam się jak to będzie wyglądać w czerwcu.

A ja stwierdziłem, że nie ma sensu oglądać tego meczu. I okazało się, że byłaby to strata czasu.

Chyba nie spodziewaliście się dużej ilości bramek skoro grały dwie równorzędne drużyny?

Więc już po meczy Z Macedonią i Albanią. Wszyscy już znają wyniki 1:1 i 1:0. Ja specjalnie nie przejmowałem ani nie emocjonowałem się tymi meczami. Sam trener mówił, ze traktuje te spotkania jako trening i trzeba mu wierzyć. Na pewno wyciągnie z tego wszystkiego wnioski i polecą głowy (no ktoś niestety musi odpaść). Zdecydowanie mecz z Albanią wyglądał lepiej, ale na pewno nie tak jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli, ale co zrobić, zawodnicy dostali po prostu w kość tak, aby już w meczu z Niemcami grać na najwyższych obrotach. Ja osobiście uważam, że te dwa mecze niczego nie dowodzą, chłopaki starali się zgrać i bawić, szczególnie w drugim meczu i to cieszy, zaufanie i tworzenie drużyny.

Dziś był Polska vs Dania. Byłem na stadionie osobiście Moje wrażenie:
ogólnie średnie widowisko, na początku straszna zamuła. Później, gdy było 0.1 zrobiło się goręcej.. Po wyrównaniu było już ciekawie.
W prezencie z nieba spadł nam karny.. Ale rzut karny to czysta loteria ! Niestety, Żurawskiemu nie udało się oszukać duńskiego bramkarza.
Jeżeli już o goalkeeperach: chcę pochwalić Boruca ! Świetnie gra, wyłapał naprawdę kilka 100% akcji !

Pod koniec spotkania Polska miała wiele świetnych okazji, lecz niestety nie udało się żadnej z nich odpowiednio wykorzystać.

Oglądałem ten mecz w TV. No cóż na pewno chłopakom się ciężko grało w 30 stopniach, gorąco jak diabli. Mecz nie był taki zły, widać różnice w grze naszego zespołu, jeszcze ze 2 -3 lata temu dostali byśmy od Duńczyków ze cztery zero i poszli spać a nie na Euro. Gra zadowalająca, Panowie grali pewnie i to mi zaimponowało najbardziej. Jak dla mnie pomyłka kompletną była gra Garguły i jego fatalne dośrodkowania. Cień zawodnika sprzed niecałych 2 lat.

Był to pierwszy mecz Jasia (Rogera ). Co o nim myślicie ? Ja osobiście uważam, że nie powinien być u nas, a już tym bardziej ta cała historia z przyznaniem mu polskiego obywatelstwa w przyspieszonym tempie..
Jeżeli tak dalej pójdzie, to za kilka lat będziemy mieć Reprezentację Polskich Murzynów.. Może i jest dobry - ale to Polska.
Nawet na meczu gdy nad stadionem leciał samolot któryś z kibiców powiedział "Patrzcie, Olisadebe leci..."

swoją drogą zobaczcie jak to jest jak Rogera to się wszyscy czepiają jak był Olisadebe nie pamiętam żeby były takie odgłosy

Jeżeli tak dalej pójdzie, to za kilka lat będziemy mieć Reprezentację Polskich Murzynów.. Może i jest dobry - ale to Polska.

Nie popadajmy w przesadyzm. Spójrz na inne reprezentacje, tam jest więcej takowych zawodników (tzn. urodzonych w innym kraju). Za masowym przydzielaniem obywatelstwa zawodnikom nie jestem, ale raz na jakiś czas (tym bardziej, że gra bardzo dobrze) - czemu nie, mi to absolutnie nie przeszkadza.
Poza tym dyskusja na ten temat nadaje się do innego wątku, na co chciałbym szczególnie zwrócić uwagę.

Hmm spójrzcie na reprezentacje Francji. Tam chyba nie ma ani jednego prawdziwego francuza. Świat ulega zmianom, tak samo piłka nożna, w świecie naturalizowani reprezentanci różnych krajów to już normalka, więc dlaczego i kadra Polska nie może skorzystać z naprawdę dobrego piłkarza jakim jest Roger. Ja w ogóle nie wiem o co afera w Polsce , a<font color=red><b>h</b></font>a już wiem, bo jak się nie ma o czym gadać to się wymyśla sztuczne problemy. No tak to tylko Polska niestety.

Mistrzowie Polski, piłkarze Wisły Kraków zremisowali z Liverpoolem 1:1 (1:1) w spotkaniu towarzyskim rozegranym w szwajcarskim Fryburgu.
Maciej Skorża desygnował do gry najsilniejszy skład, z kolei w "The Reds" zabrakło wielu czołowych piłkarzy - nie zagrało czterech reprezentantów Hiszpanii, którzy odpoczywają po trudach Euro 2008. Zabrakło też kapitana Liverpoolu, Stevena Gerrarda.

Piłkarze Wisły od początku dominowali na boisku, jednak to rywale otworzyli wynik meczu. W 6. minucie Andrij Woronin uderzał z najbliższej odległości. Strzał ten zdołał obronić Mariusz Pawełek, ale wobec dobitki reprezentanta Ukrainy był już bezradny.

Stracona bramka nie podłamała mistrzów Polski i już po chwili Tomas Jirsak, po ładnej akcji Baszczyńskiego, precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce "The Reds". 15 minut później sędzia nie uznał bramki zdobytej przez Pawła Brożka. Wisła nie zamierzała zwalniać tempa. Bliski kolejnej bramki dla "Białej Gwiazdy" był Radosław Sobolewski, ale piłka trafiła w słupek rywali. Do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ już zmianie

Fantastycznie. Dali z siebie wszystko moga byc z siebie dumni

Chciałbym dodać że i Liverpool miał swoje 3 okazje:
1. Błąd z I połowy Baszczyńskiego i Głowackiego oraz kapitalna obrona Pawełka.
2. Pogubienie się obrony Wisły i niemal samobócza interwencja Radka Sobolewskiego.
3.Kolejny błąd obrony Wisły w 2 połowie gdzie gdyby nie szybka przytomność umysłu Arka Głowackiego i obrona piłki z linii bramkowej.
Jednym słowem Wisła w 1 połowie meczu grała nieżle wręcz gniotła zespół z Anglii. Jeśli tak zagrają z Beitarem jestem spokojny o awans. Z kolei druga połowa to tragedia dużo gorsza w wykonaniu polaków głównie gra indywidualna i nastawienie na grę w Zośkę. Na pochwałe w drugiej połowie zasłużył Patryk Małecki, który wszedł na ostatnie 5minut meczu i przeprowadził 2 fajne akcje ofensywne. Jeśli Skorża specjalnie kazał grać wiślakom w 2 części gry to chyba tylko dla kamuflarzu przed LM. Jeśli nie to strach się bać.

Odświeżam temat, bo się zakurzył strasznie.
Właśnie obejrzałem mecz towarzyski naszej reprezentacji piłkarskiej czyli Polska : Litwa, lub jak kto woli Litwa: Polska rozegrany w Portugalii.
Skończyło się remisem 1:1, powiem, że sprawiedliwym, ale będzie to stwierdzenie dosyć krzywdzące dla Litwinów ze względu, że byli oni zespołem lepszym. Leo miał sprawdzić naszą piłkarską przyszłość i sprawdził i niestety spoza kilku zawodników, którzy praktycznie na stałe grają już w reprezentacji tej pierwszej reszta wyglądała blado. Osobiście dla mnie dobre spotkanie rozegrał tylko Brożek, który śmiało może już być ustawiany jako pierwszy snajper reprezentacji Polski.
W środę mecz z Walią, no zobaczymy.

Aq pisze:Polska : Litwa

Oglądałem 10min, bo akurat przełączyłem na mecz jak była reklama na innym kanale
Zdążyłem jednak dostrzeć, że nawet pilkarze i sędziowie nie zabrali swoich rodzin na mecz, bo przynajmniej ich byłoby widać na trybunach. Zero kibiców na trybunach, czyli zerowe zainteresowanie meczem, pewnie poziom całego meczu też był "porywający" Może powinni rozdawać za darmo bilety na taki mecz lub przynajmniej za symboliczne 1euro, może ktoś akurat przechodząć koło stadionu by się skusił? Ale widze tez pozytywne strony: nie trzeba sprzątać na trybunach po takim meczu. Bardzo dobrze za to bylo slychać glosy trenera drużyny Litwy (to chyba on się wydzieral)

Kolejny mecz tym razem wygrany. Walia nie była przeciwnikiem z górnej półki a po meczu huczało, że to przecież zwycięstwo się liczy. Dla mnie sposób w jaki to zwycięstwo odnieśli był przerażający. Fakt, bramka Rogera piękna, widać, że piłka mu idealna naszła i pewnym strzałem pokonał bramkarza ale patrząc na to spotkanie trzeba powiedzieć, że do ideału chłopakom jeszcze dużo brakuje. Brak zgrania, gry kombinacyjnej, szybkości itd. Może i oni jeszcze nie są w pełni formy ale na mecze eliminacyjne musi być o niebo lepiej. Kolejny raz zastanawiam się co robi na boisku Łobodziński i tak samo wychwalany Boguski, porażka.