[Wasze opinie] Filmy na podstawie gier

[Śledziks]

Oglądał już może ktoś film Max Payne? W Opolu Kinoplex jest zamknięty (remont) i nie miałem jeszcze okazji oglądać tego filmu, a jestem bardzo ciekawy jak im wyszedł. W internecie są raczej podzielone głosy, a co Wy o nim myślicie?

[Ant]

No ja też bardzo bym chciał zaobaczyć ten film, ale w tym trailerze co widziałem to co to są za gigantyczne kruki?

[Capon]

celne pytanie, bo właśnie tej nocy z ojcem mamy zamiar obejrzeć, więc jutro wam opisze moje wrażenia

[Horhend]

Powstał film animowany na podstawie gry Dead Space.
Pełny tytuł to: Dead Space: Downfall (Martwa Stacja: Upadek).
Jego data premiery to: 2008-10-03 (Świat), czy i kiedy film trafi do Polski?

Kod: Zaznacz cały

http://www.filmweb.pl/f490819/Martwa+stacja+upadek,2008

OPIS:

Dla załogi USG Ishimura tak właśnie rozpoczął się horror: Podczas specjalnej górniczej misji na stacji kosmicznej zmierzającej do odległej planety wydobyta zostaje - uważana za dowód na istnienie Boga - starożytna religijna relikwia. Zabrany na pokład przedmiot jest przez jednych czczony, inni zaś nim pogardzają. Jednak kiedy owy artefakt ujawnia długo uśpioną rasę obcych, dar z nieba zamienia stację w prawdziwe piekło. Chaos jest natychmiastowy, rzeź niekontrolowana. Rozpoczyna się szturm gotowy rozerwać świat na strzępy. Widowisko, jakiego żaden człowiek nigdy wcześniej nie zobaczył.

Przygotuj się na niepokojące pierwsze rozdziały nowej gry EA, która zabiera dojrzałą animację na graficzne nowe poziomy terroru i rozlewu krwi. To jest Martwa stacja: Upadek.

[opis dystrybutora dvd]

OFICJALNA STRONA:

Kod: Zaznacz cały

http://www.deadspacethemovie.com/

==========================================================
Film "Army of Two" zapowiedziany

Kod: Zaznacz cały

http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=43546

...Wspominaliśmy też o innych produkcjach jakie trafią do kin, a tymczasem firma Electronic Arts zapowiedziała, że Army of Two, także zostanie potraktowana przez amerykańskich filmowców.

Army of Two - sequel i film w drodze

Kod: Zaznacz cały

http://www.gram.pl/news_8g3gG,u5_Army_of_Two_sequel_i_film_w_drodze.html

Army of Two - wydany w marcu tego roku na PS3 i X360 shooter TPP od EA - doczeka się kontynuacji. To również kolejna gra, na której filmową wersję będzie można wybrać się do kina.

Serwis Variety donosi, że ekranizacją tego tytułu zajmie się studio Universal - to samo, które przeniesie na wielki ekran BioShocka. Na scenarzystę wybrano Scotta Z. Burnsa, który pracował wcześniej na tym stanowisku m.in. przy filmie Ultimatum Bourne'a.

Co ciekawe, producentem zostało samo Electronic Arts. Dzięki temu firma będzie mieć znacznie większy wpływ na ostateczny kształt ekranizacji, niż gdyby po prostu sprzedała licencję, służyła radą i czekała na efekt końcowy.

Wspomniany wcześniej Burns nie jest graczem i zamierza podejść do marki bardzo kreatywnie - ogłosił, że ma pomysł na inteligentny thriller z męską przyjaźnią na pierwszym planie i prywatnymi korporacjami militarnymi w tle.

O kontynuacji gry na razie nie wiadomo kompletnie nic (poza tym, że będzie).

[Ant]

Od tygodnia w necie jest dostępny trailer filmu "Dragon Ball Evolution".
Bulma z czarnymi włosami, brak kapsułek tylko transformery, odmłodzony dziadek bez pancerza na plecach... Zupełnie nowe pokolenie...

[Delacroix]

Ja wspomnę jeszcze o Resident Evil: Degeneration, który obejrzałem niedawno. Jest to film animowany zrobiony przez Sony i Capcom, grafika jako żywo przypomina RE4. Znowu zombiaki, znowu wirusy (T i G), znowu Leon & Claire. I klimat gry zachowany w stu procentach, w końcu to Capcom, a nie Paul Anderson. Moja ocena: 9/10 (odjąłem jeden punkt za trochę sztywne w mojej opinii głosy postaci).

[Śledziks]

Też widziałem tego Residenta fajny film, fani gry poczują się jak w domu. Oglądałem w końcu tego Max Payne'a. Ciężko mi to powiedzieć ale film najwyżej średni. Jak go oglądałem za pierwszym razem to cały czas wyłapywałem rożne odchyły od gry: a to postacie inne, a to w grze było inaczej itd. niektóre rzeczy nawet dało się przełknąć jak np czarnego Bravurę, ale to że Jack Lupino padł po jednym strzale to już nie bardzo, w grze przecież z nim się ostro szło namęczyć, a tu jeden strzał. Porażka. Można tak mnożyć i byłem zawiedziony najwyżej 5/10 i to naciągane. Później obejrzałem film drugi raz tak o. I w sumie film jest nawet niezły jeśli lubi się lekko strawne filmy akcji powiedzmy jakieś 7/10.

Co do Dragon Ball to niżej podaje linka do zwiastunów.

Kod: Zaznacz cały

http://fdb.pl/film/118765-dragonball-ewolucja/zwiastuny/odtwarzaj/6677

[Delacroix]

Też widziałem tego Residenta fajny film, fani gry poczują się jak w domu.

I o to chyba chodzi, wreszcie... po trylogii z Jovovich coś, co pozwoli fanom poczuć się jak w domu.

[Horhend]

New Line Cinema nabyło prawa do nakręcenia filmu na podstawie gry Gears of War!

Produkcją filmu zajmie się studio Temple Hill Entertainment, zaś pod scenariuszem podpisze
się Stuart Beattie (Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły).

W projekt zaangażowany jest Cliff Bleszinski - główny projektant Gears of War.
Niektóre źródła podają, że film wykonany zostanie w takiej samej technologii
jak "300", czyli postacie nałożone zostaną na nierealne tła.

Kod: Zaznacz cały

http://www.filmweb.pl/f477713/Gears+of+War,2009

Film oparty na bestsellerowej grze Epic Games - "Gears of War" przeznaczonej na konsolę
Xbox 360. Akcja gry rozgrywa się na przypominającej Ziemię planecie Sera. 14 lat temu
została ona zniszczona w wyniku ataków zamieszkującej podziemie rasy o nazwie Locust.
Miliardy ludzi zginęły, a powierzchnia planety zamieniła się w ruinę. Jest jednak
szansa na zakończenie krwawej wojny. Czteroosobowy oddział żołnierzy pod wodzą weterana
Marcusa Fenixa wyrusza w niebezpieczną misję, której celem jest ostateczne pokonanie
przerażających mieszkańców podziemnego świata.

Reżyseria: Len Wiseman
Scenariusz: Chris Morgan

Aktorzy:
Peter Jason - Dizzy Waldin
Nan McNamara - Anya

Film Gears of War ma zadebiutować w kinach latem 2010 roku.

I tu niespodzianka. Ponoć Len Wiseman (Szybcy i Wścieki) podpisał umowę na filmową trylogię!

=======================================================================
Nadchodzi filmowy "Lost Planet"!

Warner Bros i Capcom ogłosiły, że zrealizują razem ekranizację gry wideo
"Lost Planet: Extreme Condition". Oba podmioty chcą, aby film był wysokobudżetową
produkcją z budżetem sięgającym nawet 200 milionów dolarów.

Jednym z producentów projektu będzie Avi Arad, odpowiedzialny wcześniej za serię
"Spider-Man". Zależy mu na tym, aby "Lost Planet" był w miarę ambitnym filmem,
w którym główny nacisk nie zostanie położony na kolejne sceny akcji.

Projekt zapowiada się bardzo ciekawie, choćby z racji faktu braku Uwe Bolla w roli reżysera!

Trzeba przyznać, że Capcom skoczyło od razu na głęboką wodę.
Firma stawia pierwsze kroki w przemyśle filmowym, co nas - graczy napawa
optymizmem - czy zatem doczekamy się naprawdę dobrego filmu opartego na jednej
z gier wideo? Lost Planet może sprostać wymaganiom krytyków filmowych. Dlaczego?
W przeciwieństwie do kaszanowatych produkcji Bolla Capcom zdecydowało się wydać
na film LP od 150-ciu do 200-stu milionów dolarów!

Pieniądze to nie wszystko - trzeba się z tym zgodzić. Jednak za taką kasę firma
będzie w stanie zapłacić za dobry scenariusz, świetne efekty komputerowe i gażę
dla utalentowanych aktorów. Szykuje się zatem film akcji, któremu najbliżej
Żołnierzom Kosmosu - pod względem klimatu, nie jakości, oczywiście.

Informację potwierdził pracownik pionu PR firmy Capcom, Toshihiro Tokumaru.
Dla porównania: budżet Mrocznego Rycerza zamknął się na kwocie 185 milionów
zielonych. Otrzymalismy naprawdę dobry film z charczącym Bale’m i mlaskającym
Ledgerem. Capcom ma rękę do tworzenia znakomitych gier, oby kariera filmowa
potoczyła się podobnie.

Scenariusz do filmowej adaptacji gry napisze David Hayter autor scenariusza filmu "Watchmen".

Film Lost Planet ma trafić do kin w 2010 roku.

[Ignac]

Moim zdaniem Max Payne wyszedł całkiem dobrze. Oczywiście ten film ma swoje minusy. Po pierwsze Ludacris w roli Bravury to totalna porażka. Przypominam że w grze był to starszy pan, do tego biały. Po drugie Mark Wahlberg niezbyt pasował mi do roli Payne'a ale to aż tak nie raziło. Lekkie zmiany w fabule np. w filmie Max nie zabija Nicole Horne. Myślę, że dla fanów gry ten film będzie się podobał. Ja jako fan gry Max Payne daję 8/10.

[SWAT]

Ja jako fan gry Max Payne daję 8/10.

Jako fan gry daję filmowi 5/10.

[Maciek]

Myślę, że dla fanów gry ten film będzie się podobał

Jako fan 1 części gry Max Payne daje mu 5+/10
Dlaczego "aż" tyle? Bo przeszedłem calą grę, prześledziłem fabułę i obejrzałem film, który miał być na podstawie gry i faktycznie był. Był, ale wystąpiło w nim tyle przekłamań że głowa boli, a to na pewno żadnemu fanowi gry się nie spodoba. Gdyby film nie nazywałby się "Max Payne" nik by się nim nie zainteresował... bo to po prostu mocny ŚREDNIAK pod znana marką (tytułem).

Z filmu dowiedziałem się że Max Payne zażył narkotyki którymi się BRZYDZIŁ w grze i z nimi walczył - paranoja!

[SWAT]

Z filmu dowiedziałem się że Max Payne zażył narkotyki którymi się BRZYDZIŁ w grze i z nimi walczył - paranoja!

W grze mu je samami wstrzykiwali. Tutaj zażył sam. A te Valkirie?

[Ignac]

Faktycznie, może aż 8 to trochę za dużo ale to może dlatego, że nie bardzo pamiętam te odchylenia od fabuły, bo grałem ponad dwa lata temu. Ale jak wczoraj przeszedłem ponownie, to rzeczywiście film przekłamany.

[SWAT]

Obejrzałem Tunnel Rats naszego Uwe Bolla i mam dziwne wrażenie że zapatrzył się na Vietconga.

[Ant]

Tunnel Rats

A czy ta gra przypadkiem jeszcze nie wyszła?

A nie wiecie może czy są jakieś plany zrobienia filmu na podstawie "Soul Calibur"?

[SWAT]

No tak ale gra ma mieć niewiele wspólnego z filmem. A Vietcong wyszedł jakiś czas temu i moim zdaniem na ten tytuł zapatrzył się Uwe.

[Śledziks]

Jako że temat filmu Dragon Ball jest zawarty tutaj to tutaj napisze moje odczucia na temat filmu. Właśnie wróciłem z seansu i powiem tak. Po bardzo negatywnych opiniach w internecie zacząłem zastanawiać się czy warto w ogóle iść na ten film do kina, no ale w końcu poszedłem. Ogólnie film jest całkiem całkiem. Nie będę mówił o zdjęciach, grze aktorów itd. bo się na tym nie znam. Co do fabuły to jest ona mocno przerobiona względem oryginału. Fani anime czy mangi po obejrzeniu filmu jadą po nim jak się da i w sumie ich nawet rozumiem. Ale ja też widziałem prawie wszystkie filmy kinowe wersji animowanej i wiem że one też dosyć bardzo odbiegają od serialu więc przekłamania mogę przeżyć (nawet to że Son Goku uczy się w szkole i ma problemy z podrywaniem dziewczyn, Yamcha nie boji się dziewczyn a Mai pracuje dla Lorda Piccolo a nie dla Pilafa). Ale gdzie jest Kuririn, Oolong, Puur? Przyczepię się jeszcze trochę do efektów specjalnych. Można by jeszcze trochę nad nimi popracować, szczególnie nad

Spoiler:

Oozaru. Wygląda jak trzymetrowy wilkołak! I smok nie przypomina tego z anime

Jeszcze przyczepię się do finałowej walki, która trwa góra 15 minut. Walka jest efektowna i fajnie zrobione, ale stanowczo za krótka Podsumowując, film dla zagorzałych fanów oryginału, nie znających innych filmów kinowych może być totalną porażką. Dla reszty może to być nie zły odprężacz, chociaż też nie koniecznie. Przyznaje się że jestem wielkim fanem Dragon Ball'a ale dzięki temu że przyzwyczajony jestem do Hollywoodzkiego stylu to dla mnie film okazał się strawny, a nawet mimo jego wad powiedział bym że całkiem nie zły. Jak dla mnie 7/10

[Ignac]

Co do Dragonball'a to trochę szkoda mi pieniędzy. Jeśli mam go porównywać do mangi DB to wyszła katastrofa. Kilka lat temu byłem maniakiem DB i doskonale pamiętam fabułę. Piccolo za mało się pojawiał, walk jak na lekarstwo, jedna tylko mi się podobała Gohan vs Goku, bo końcowa trochę za krótka. Jak zauważył Śledziks brakuje mi trochę Kuririna, który w mandze pojawiał się w każdym odcinku. Aktorzy strasznie sztuczni. Może gdyby zabrali się za niego Japończycy wyszłoby coś bardzo fajnego, bo amerykanie nie potrafią oddać całego ducha mangi. Wyszedł im jakiś marny film akcji. Moja ocena to 4/10

[Śledziks]

Ta te przekłamania w fabule i mało walk najbardziej boli. Jednak osobą które zawiodły się na filmie mogę powiedzieć, że pozostałe filmy kinowe te animowane nie są w cale lepsze od tego filmu aktorskiego, jedynie co przemawia na ich korzyść jest to że są w wersji rysunkowej. Dlatego dla mnie wersja aktorska nie jest jakimś strasznym gniotem, traktuje go jaki kolejny film kinowy, a te zawsze były słabsze od serialu anime.
A tak na pocieszenie dodam że jeśli właśnie opłakujecie film to poszukajcie na youtube i ogólnie informacji w sieci czegoś takiego jak Dragon Ball Kai