Twój nick i avatar - skąd pomysł, co dla Ciebie znaczą?
: 16 lut 2008, 21:42
Jak w temacie. Chciałem troszkę zaktywizować forum pod kątem, powiedzmy... "osobistym". Ciekawi mnie, skąd wzięliście pomysły na nicka i avatar oraz co dla Was znaczą. Może zacznę od siebie:
Mój nick, oraz dotychczasowy avatar, widoczny na końcu tego posta, przyjąłem z gry Chaos Legion, tamtejszy naczelny antagonista, Victor Delacroix jest dla mnie postacią nietuzinkową z wielu powodów, m.in. dlatego, że udowodnił iż nie cofnie się przed niczym, by pomścić śmierć ukochanej kobiety. Dalsza fabuła gry odsłoniła, w jak wielkim był błędzie, obwiniając za tę tragedię Siega - ale dotrzymał słowa: winny śmierci Sieli zapłacił życiem, ale że był to on sam, cóż... godna podziwu konsekwencja w podążaniu obraną drogą. Chciałbym być tak samo zdecydowany, choć może nie tak szalony.
Kolejny mój avatar to Bruno Glening z gry AnimaMundi: Dark Alchemist - rozwój fabuły gry ukazuje, iż jest to człowiek, który swój wysoki status w Hardland (jest tam naczelnym nadwornym medykiem) zawdzięcza nie pochodzeniu (imigrant z Awlad, nie zaś rezydentny arystokrata), lecz własnej ciężkiej pracy. Pomimo tego, iż osobiste tragedie pchnęły go na drogę zbrodni, szanuję tę postać. Pokazuje mi, że można do czegoś dojść własną ciężką pracą, nawet, jeżeli nie ma się szlachetnego pochodzenia, bądź wpływowch kontaktów.
Obecny avatar to Vergil z gry Devil May Cry 3. Brat bliźniak łowcy demonów Dantego, obaj są synami demona Spardy, który parał się tym samym zawodem
Vergil zdaje się być głównym złym w grze. Rozwój fabuły i własne słowa tej postaci dowodzą jednak, że jest inaczej. Manipuluje szalonym Arkhamem, aby móc dostać się do miecza ojca... ale trafia swój na swego, bowiem Arkham ma własne powody... chce być bogiem, podczas gdy Vergil szanuje ojcowskie dziedzictwo i pragnie kontynuować dzieło Spardy. Szacun za wierność rodzinnej tradycji. Aczkolwiek minus za ukrywanie tego przed rodzonym bratem
Dawne avatary:
Victor Delacroix
Bruno Glening (ujęcie było nieco inne, ale teraz nie chce mi się szukać).
Mój nick, oraz dotychczasowy avatar, widoczny na końcu tego posta, przyjąłem z gry Chaos Legion, tamtejszy naczelny antagonista, Victor Delacroix jest dla mnie postacią nietuzinkową z wielu powodów, m.in. dlatego, że udowodnił iż nie cofnie się przed niczym, by pomścić śmierć ukochanej kobiety. Dalsza fabuła gry odsłoniła, w jak wielkim był błędzie, obwiniając za tę tragedię Siega - ale dotrzymał słowa: winny śmierci Sieli zapłacił życiem, ale że był to on sam, cóż... godna podziwu konsekwencja w podążaniu obraną drogą. Chciałbym być tak samo zdecydowany, choć może nie tak szalony.
Kolejny mój avatar to Bruno Glening z gry AnimaMundi: Dark Alchemist - rozwój fabuły gry ukazuje, iż jest to człowiek, który swój wysoki status w Hardland (jest tam naczelnym nadwornym medykiem) zawdzięcza nie pochodzeniu (imigrant z Awlad, nie zaś rezydentny arystokrata), lecz własnej ciężkiej pracy. Pomimo tego, iż osobiste tragedie pchnęły go na drogę zbrodni, szanuję tę postać. Pokazuje mi, że można do czegoś dojść własną ciężką pracą, nawet, jeżeli nie ma się szlachetnego pochodzenia, bądź wpływowch kontaktów.
Obecny avatar to Vergil z gry Devil May Cry 3. Brat bliźniak łowcy demonów Dantego, obaj są synami demona Spardy, który parał się tym samym zawodem
Vergil zdaje się być głównym złym w grze. Rozwój fabuły i własne słowa tej postaci dowodzą jednak, że jest inaczej. Manipuluje szalonym Arkhamem, aby móc dostać się do miecza ojca... ale trafia swój na swego, bowiem Arkham ma własne powody... chce być bogiem, podczas gdy Vergil szanuje ojcowskie dziedzictwo i pragnie kontynuować dzieło Spardy. Szacun za wierność rodzinnej tradycji. Aczkolwiek minus za ukrywanie tego przed rodzonym bratem
Dawne avatary:
Victor Delacroix
Bruno Glening (ujęcie było nieco inne, ale teraz nie chce mi się szukać).