Post
autor: Aq » 1 kwie 2008, 11:08
Dla mnie to była zwykła parodia i robienie wała z ludzi, którzy już grali w tym programie i wygrywali pokaźne sumy pokonując naprawdę ciężkie i wymagające wiedzy pytania.
To, co mnie uderzyło to żenujący poziom pytań, mówcie, co chcecie, ale każdy przyzna, że pytania były po prostu łatwe. Nie pisze tego ze względu na zazdrość, nie. Oglądając do tej pory ten teleturniej emocjonowałem się samą grą, kto dalej i w jaki sposób dojdzie, sprawdzając oczywiście swoją wiedzę na dane zagadnienia. Dedukcja, wiedza i emocje ludzi to mnie najbardziej pociągało w tym programie a pieniądze, dla mnie to były tylko cyferki, jakie rosły wraz z kolejnym pytaniem.
To, co zobaczyłem w niedziele, to była istna „żenuła”. Łatwe pytania, których miałem wrażenie trudność zmniejszała się wraz z poziomem wzrostu gotówki, pomyślałem nie no chyba sobie jaja wielkanocne jeszcze robią. Zawodniczka, kompletnie rozkojarzona, wyglądała jak by zapaliła przed programem niezłego skręta, nie zainteresowana, obrzezana z jakichkolwiek ludzkich emocji, tak jak by jej w ogóle nie zależało. Przy ryzyku straty naprawdę gigantycznej kwoty postawiła na grę dalej bez mrugnięcia oka, nie wierzę w to po tym, co widziałem już w tym programie, ludzi zestresowanych, ważących słowa, myślących, ona była maską tak jakby znała pytania już przed zadaniem ich przez Urbańskiego. A właśnie jemu też się powinno dostać. Gdzie te jego słynne powiedzenia „jesteś pewien”, „na pewno”, „czy to jest twoja ostateczna decyzja” x3, ja się pytam gdzie to było?!?. Ustawka pełną gębą jak dla mnie. Jeden wygra to inni pomyślą ja też mogę i zaczną esemsować. No właśnie tylko, po co?, żeby zagrać w programie, który okłamuje społeczeństwo, który pokazuje nam sztuczną grę, myśląc że głupcy i tak nie załapią że to wyreżyserowane przedstawienie.
To tylko moje osobiste odczucie.