Strona 1 z 11

Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 15:37
autor: Dragon2006
Siema :P Hyhy, nietypowy temat, ale postanowiłem przełamać wszelkie bariery jakiegokolwiek "wstydu" (?) i napisać do Was.. xD

A więc:
Na wstępie zaznaczam, że nie jestem w tych sprawach zbyt doświadczony ;D Zaproszenie dziewczyny do kina nie przychodzi mi z łatwością... :rotfl:
Jest fajna laska.. Chodziłem z nią kiedyś do jednej klasy w podstawówce. Nawet z nią w ławce siedziałem :hyhy: Wcześniej nie należała do NAJATRAKCYJNIEJSZYCH, ale teraz.. hmm.. Zrobiła się z niej fajna dziewucha :D No i chyba się.. zakochałem :rotfl: :rotfl: :zawstydzony:

No i tu jest pies pogrzebany. Pisałem z nią sms-y praktycznie przez całe poprzednie wakacje, dobrze nam się gadało.. Ale czy to coś znaczy... Jesteśmy w dobrym kontakcie, ale bardziej przez neta niż w realu.. Co byście zrobili na moim miejscu :D ? Nie piszcie "zaproś ją do kina", tyle też wiem, powiedzcie najpierw co o tej sytuacji myślicie.

Z góry thx.

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 15:54
autor: Iwan
Ja się pewnie znam jeszcze mniej niż ty, no ale weź podejdź do niej i zagadaj o czymś :) Np. o jakimś filmie, nowej piosence (xD) czy ksiażce (jeśli lubi czytać). Nie zawadzi sypnąć parę komplementów dobranych odpowiednio do charakteru, bo jedna dziewczyna jak jej powiesz że ma fajny cyc przywali ci w morde, a druga spyta czy chcesz pomacać xD. Ale tak na serio, to mozesz zapytać czy nie potrzebuje pomocy z jakiegoś przedmiotu albo czy lubi/nie lubi jakiegoś nauczyciela, czy podoba się jej jakiś przedmiot, itp. Możliwości jest mnóstwo... A o zapraszaniu w rożne miejsca to Ci nie pomogę, bo u mnie takiej możliwości nie ma i jak miałem podobny problem do Twojego to w ogóle nie brałem tego pod uwagę. Powinien się tu wypowiedzieć bartekmp, albo zioomus, to dobrzy naśladowcy Casanovy :P

EDIT:
Ehh.. źle Cię zrozumiałem...

Myślę że warto byłoby spróbować, zwłaszcza że znasz ją trochę więc nie startujesz do "kota w worku" i wiesz jaka jest :)

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 15:56
autor: Dragon2006
Hyhy xD Dzięki. No to czekamy na naszych Casanovów :D

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 16:01
autor: bartekmp
Iwan pisze:Powinien się tu wypowiedzieć bartekmp, albo zioomus, to dobrzy naśladowcy Casanovy
Ty lepiej rób tą elektrolizę :D.

Dragon2006, ja myślę, że gadanie przez neta, smsy czy tam inne badziewie nic nie da...
Ja bym zagadał do niej w szkole, umówił się najlepiej na jakieś żarcie, bo nie trzeba za wiele gadać tam przy jedzeniu (na początek) albo zaprosił na dyskotekę (najlepiej wieczorem i to późnym). Do kina to raczej nie masz po co, bo co niby będziesz z nią tam robił? Musisz jej pokazać, że interesuje cię ona i, że możesz poświęcić jej swój czas w każdej chwili.


PS.
Iwan pisze:Nie zawadzi sypnąć parę komplementów dobranych odpowiednio do charakteru, bo jedna dziewczyna jak jej powiesz że ma fajny cyc przywali ci w morde, a druga spyta czy chcesz pomacać xD
Ty to jesteś pionierem Wojtuś, te twoje ręce, które pieszczą, haha...

//Raz złapałem a się nabijasz... ładnie to tak? Poza tym, to była tylko przymiarka :P - Iwan MWC (hahaha)

Czy ja się nabijam? Tu się ujawniły twoje zapędy tylko hehe/ bmp

//Nie używaj kolorów w dopiskach bo szaremu userowi nie wypada :P Skrót dopisany przez Ciebie zostawię i tak nikt nie wie o co lata ;) A ty moje zapędy zostaw w spokoju, to że czasem mam ochote cycka pomacać (niestety, tylko raz miałem tę przyjemność... :( ) to moja sprawa :P - Iwan MWC

A będę używać, bo to mój post hehe. Zostawiam cię w spokoju, mój Mistrzu Wielkich ... ;) // bmp

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 16:11
autor: Dragon2006
:D
Pomyślę ok. Dzięki Casanova :D xDDD

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 16:24
autor: zioomus
chodzicie do jednej szkoły?

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 16:30
autor: mad_prince
To teraz ja, staruch :)
Ja ze swoją Olką też chodziłem do jednej klasy, więc mniej-więcej byłem w podobnej sytuacji, tylko nam "pomogła" studniówka. Ale do rzeczy

My z Olą (:)) to na początku chodziliśmy na spacery. Każdy wciskał kit, że lubi chodzić na spacery. Teraz to już się nikomu (cenzura) ruszyć nie chce :) Na takim spacerze można poznać dobrze osobę i zdecydować, czy rzeczywiście chce się z nią być, czy nie, bo co innego na takim spacerze robić, niż gadać? a to jest najlepszy sposób na poznanie i równoczesne przekonanie do siebie, a przy tym nie "ryzykujemy" randką :)

ja pierwsze randki odracam dyskoteki i kina, bo tam ciężko pogadać. Chociaż jak tak wpsomnę, to wlasnie nasze pierwsze dwie randki odbyly się w dyskotece i kinie :) Ale wcześniej spacerowaliśmy :)

My chodziliśmy razem na PKS, tak zaczęly się nasze wspólne "wyprawy" (znudziło mi się słowo "spacer":) jeśli Wy nie korzystacie z takiego transportu, to spytaj, czy możesz ją odprowadzić, bo np w domu masz sajgon za złe oceny i nie bardzo chce Ci się wracać

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 16:50
autor: Dragon2006
zioomus pisze:chodzicie do jednej szkoły?
Ta.

Dzięki mad_prince. Coś z tego "wybiorę"..

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:29
autor: zioomus
To tak, podstawa to dobra gadka. Nie wal tanimi komplementami jak np. "piękne masz oczy" etc. Powiedz coś od serca, i co Ci leży na wątrobie. Staraj się jakoś na przerwach z nią pogadać, a jak nie masz odwagi to popatrz czy nie macie wspólnych znajomków. Możesz także poprosić przez sms/gg "czy nie znalazła byś chwili czasu w szkole dla mnie". Inne wyjście to odprowadzanie do domu, ew. idźcie razem do szkoły(niby przypadkiem :cwaniak: ) popytaj ją np. o oceny etc. a gadka się sama rozkręci. Na szkolnej dyskotece, postaraj się z nią troche potańczyć ;) jak już wspomniałem wcześniej, jak masz w jej klasie jakąś znajomą i masz jej gg. to popytaj np. czym się interesuję, i czy nie ma chłopaka, bo jak tak to grunt spalony,chyba, że chesz wyglądać tak

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:31
autor: Dragon2006
Nie ma chłopaka, wcześniej chodziła z moim kumplem z klasy.. On straszny ciota i przeszczep xD Rzuciła go w końcu, nie żebym coś mówił, ale on ma 4x krzywszy ryj ode mnie, więc chyba mam jakieś szanse :D

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:48
autor: d6mi6n
jak dla mnie skoro mowisz ze dlugo juz sie znacie i dosyc dobrze sie dogadywalisie to tez nie ma sensu rzucac typowych gatek bo to może przyniesc sredni efekt. czasami po prostu podejdz zagadaj czy pamieta podstawowke itd. tez odradzalbym kino bo przeciez nie bedziecie na filmie gadac... ale polecilbym np abys pomyslal cos o urzadzeniu jakiejsi imprezki u siebie w domu i wcale nie musi byc duza ok np 6 osob i może byc calkiem przyjemnie... uwierz mi z doswiadczenia ze to pomaga bardzo bo wszyscy sa wyluzowani wtedy :)

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:49
autor: Dragon2006
Wpadliśmy z kumplem na fajny pomysł.. Impreza dla osób ze starej klasy ;] To będzie strzał w 10, tak mi się zdaje.

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:51
autor: zioomus
wszystkich zaprosisz :rotfl: ? u kogo organizujesz? możesz zrobić jakieś gry npp. butelka etc xD

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 17:52
autor: Dragon2006
Zobaczymy :P Zaprosimy tylko tych, z którymi nam się dobrze żyło w tamtej klasie.. :D Zobaczymy, może zrobimy jakieś ognisko :hyhy:

P.S.: [sory za OT]: Zioomus wejdź na GG ! Byłeś i zniknąłeś.. Wisisz mi linka, ja Ci dałem :D

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 18:02
autor: Robertinho
No to może ja bo ja miałem podobnie (udało się.. haaaaaaaaaaa xD). :P

Tak więc.

Jeżeli chodzicie do jednej szkoły to duży plus. Jak masz dobry kontakt z nią przez Internetem to teraz się przełam i pogadaj na reala w szkole. Podejdź do niej zacznij gadkę i później wszystko się samo posypie. Jak już będziecie rozmawiać normalnie w szkole to możesz przejść dalej. Chodzi mi oto, że jakbyś zaprosił ją bezpośrednio na takie osobiste spotkanie to nie mógłbyś nie wiedzieć jak się zachować a tak wiesz jak się ona zachowuje. Jak już tak będziecie gadać i będziesz wiedział, że sprawia jej to przyjemność to zaproś ją na jakieś spotkanie. Teraz pytanie gdzie?? Podpytaj czy lubi chodzić do jakiś klubów lub czy lubi chodzić na spacery. Jak mówił mad_prince dyskoteki przeszkadzają w rozmowie lecz może ona nie lubi taki ,,sztywnych" spacerów (nie, że to dla drętwych tylko że ona może lubi się bawić dość mocno :P ). Jak już będziesz wiedział że lubi chodzić na spacery to powiedz jej, że także lubisz czasami się przejść (nawet jak nie lubisz) i zaproponuj jej takie wyjście do parku np. . Jak się zgodzi to jest dobrze. Na spacerze nie pozwalaj na sytuacje gdzie jest cisza przez długi czas bo pomyśli sobie, że się peszysz i jesteś nieśmiały (nie chodzi oto żebyś ją od razu pocałował czy coś w tym rodzaju) i nie ma o czym z Tobą gadać. Spróbuj wywołać u niej śmiech. Chodzi oto żeby ten czas zapamiętała dobrze i chciała się jeszcze z Tobą spotkać. Jeżeli pójdzie dobrze to następne zapraszanie będzie łatwiejsze. Po takim spacerze zabierz ją w inne miejsce. Może być jakieś ciekawe, które Ci się podoba. Pokaż jej miejsca gdzie lubisz chodzić (tylko nie do baru na rogu... xD). Możesz zawsze jej kupić kwiatka jakiegoś (np. różę). To zawsze jest ten plus. Możesz także podpytać jej koleżanek czy coś tam o Ciebie mówi pozytywnego lub negatywnego (mamy nadzieję, że tak nie będzie). Ważne żebyś jej się nie narzucał. Nie zapraszaj jej cały czas dzień w dzień. Rób to od czasu do czasu a dobrze. :) Ważne byś nie tracił z nią kontaktu bo pomyśli, że jej na Tobie nie zależy. W szkole podchodź do niej i pogadaj. Pokaż jej, że za nią szalejesz. Powinna się skapnąć, że coś do niej więcej czujesz i tak dalej. ;) Tak jak wyżej postaraj się z nią potańczyć na dyskotekach. Może się zgodzi zatańczyć coś wolniejszego (poproś tak elegancko do tańca: będzie to i eleganckie i wesołe). Ogólnie to pocieszaj w trudnych sytuacjach, mów od czasu do czasu lekkie (nie od razu masz fajną (cenzura) itp.) komplementy. Wkrótce będzie miała do Ciebie zaufanie i będzie Cię traktowała jak przyjaciela. ;) Będziesz pomału się przesuwał do przodu aż w końcu powiesz jej WPROST co do niej czujesz (takie owijanie się nie opłaca... mój błąd..xD). Wtedy wyjdzie czy ona odwazajemni czy nie. Jeżeli nie to lipa. Jeżeli chcesz (a wypadałoby) to postaraj się aby nie przestaliście być tymi co byliście do tego czasu. Może zmieni zdanie. :)

Sytuację masz dobrą bo nie musisz zaczynać od 0. Jak gada z Tobą chętnie to dobrze i widać, że nie jesteś dla niej obojętny. To chyba tyle z mojej strony. Życzę powodzenia. :)

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 18:07
autor: Dragon2006
No dzięki za tą "skromną" wypowiedź :D Jak na razie umówiliśmy się WSZYSCY ze starej klasy na wspólny wypad do podstawówki :hyhy: odwiedzimy tam starych nauczycieli.. Wykorzystam to oczywiście :rotfl:

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 19:37
autor: mad_prince
Robertinho pisze:(takie owijanie się nie opłaca... mój błąd..xD
true :)
i ogólnie się nie przejmuj. Lepiej od razu "dostać betonem przez łeb" niż tracić czas i pieniądze na coś bez finału.

A! i jak będziecie na spacerze, to obserwuj, czy czasem nie trzyma np. jednej ręki w kieszeni, a drugiej (po Twojej stronie) luźno. Jeśli tak, to ją za nią złap. Wtedy wszystko będzie jasne i pójdzie z górki :) Jeśli Ci się wyrwie, to ściemniaj, że skoro tamtą trzyma w kieszeni, to pomyślałeś, że w tę jej musi być zimno i chciałeś ogrzać :)
Albo sam powiedz, że Ci w dłonie zimno i zacznij je o siebie pocierać. Jeśli ona też ma względem Ciebie jakieś plany, to na pewno wykorzysta sytucję i będzie chciała Cię ogrzać (chyba że jest wyjątkowo nieśmiała albo niekumata :))

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 19:46
autor: szpon
Kup jej kwiaty, jak będzie sama to zrób tak.

Uklęknij i powiedz, to dla ciebie :ok:

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 19:52
autor: bartekmp
szpon pisze:Uklęknij i powiedz, to dla ciebie
Może lepiej tak zaraz nie klękaj, złap ją za rękę, bo jak uklękniesz, to będzie mogła wziąć większy zamach ręki i dać ci w pysk hehe.

I najlepiej wieczorem jej daj, pod pretekstem spaceru, czy tam jakiegoś wyjścia na miasto.

A jeśli zaczynasz dopiero z nią znajomość, że tak powiem "w realu" (nie chodzi o supermarket), to musicie się wpierw poznać, bo jeśli tak od razu jej dasz te kwiaty, to sobie pomyśli, że skoro tak szybko do niej startujesz, to chcesz ją pewnie przelecieć czy coś. Niekoniecznie musi tak być, ale jest duże prawdopodobieństwo, że tak pomyśli, no chyba, że tego oczekuje xD.

Ja proponuję jakoś się poznać, a potem wyjeżdżać z kwiatami.

Re: Problem z... dziewczyną :D

: 15 mar 2008, 20:03
autor: Capon
trudno mi cokolwiek doradzić bo sam wielki Casanova to nie jestem ale mogę powiedzieć jak ja moją Natalkę podrywałem :D

Tak jak już wyżej wspomniano dużo rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy.
A później jak się zorientujesz że grunt stabilny i że nawet wpadłeś jej w oko to zacznij robić różne dziwne rzeczy :D ja np. wysyłałem jej różne wolne piosenki o miłości i takie tam(oczywiście najpierw była też jaki gatunek muzyki lubi i takie tam) a jak przychodziło co do czego i sie pytała czemu tak jej wysyłam to udawałem głupa :D

Postaraj sie robić tak, żeby dziewczyna zaczęła bardziej za Tobą latać niż Ty za nią(ale czasem też żebyś nie przestał jej olewać bo to do niczego nie prowadzi) i jak najbardziej okaż jej swoje zainteresowanie w stosunku co do niej. ;)

tak btw. to szkoda wydawać pieniędzy na coś niepewnego, poza tym dziewczyny nie lubią typów co udają bananów i przy pierwszym spotkaniu od razu zabierają ją do jakiejś drogiej restauracji itp.

PS: co do tych kwiatów to lepiej nie odrazu, bo jak sobie nie pomyśli tak jak napisał bartekmp to może sobie pomyśleć że jak na starcie dajesz jej kwiaty to potem zacznie oczekiwać coraz więcej i więcej i zostaniesz bez kasy :D