Strona 1 z 1
Autonomia Śląska
: 28 cze 2008, 13:35
autor: Artur2350
Witam. Od pewnego czasu w internecie można znaleźć wpisy o autonomii śląska. Chciałbym się tylko dowiedzieć dlaczego Śląsk tego chce? Może na tym forum są ludzie którzy tam mieszkają i się wypowiedzą na ten temat?
Pozdrawiam
Re: Autonomia Śląska
: 28 cze 2008, 13:44
autor: Carlik
Ja mogę się wypowiedzieć . Jestem Zagłębiakiem , nie żadnym hanysem . Od kiedy Zagłębie Dąbrowskie z małopolski zostało włączone do Śląska zaczęły się tworzyć 'waśnie' między gorolami (zagłębiacy) i hanysami (ślązacy) . Widać to obecnie po klubach sportowych , szczególnie piłarskich . Wszystkie śląskie kluby nienawidzą Zagłębia Sosnowiec i na odwrót . Jest u nich też pewne powiedzenie : ' Jo nie Niemiec , Jo nie Polak , Jo jest ślązok ' . Coś w tym jest
. Muszę przyznać , że już od dawna słyszałem o tej Autonomii , ale Katowice bardziej dążą do stworzenia Aglomeracji zwanej SILESIĄ . Katowice chcą mieć większe wpływy w województwie i pełnić rolę hegemona . Oczywiście nie podoba się to zagłębiakom , którzy twierdzą , że tworząc Silesię niszczą naszą tradycję . Nie wiem co więcej mogę o tym powiedzieć
.
Re: Autonomia Śląska
: 28 cze 2008, 16:38
autor: bartekmp
A na czym polega ta cała Autonomia? Bo ja jestem Borowiakiem i nie wiem o co chodzi
.
Re: Autonomia Śląska
: 16 lip 2008, 10:05
autor: Delacroix
Czy to ma być autonomia na poziomie wojewódzkim (Ślązacy chcą własnego województwa), czy na poziomie państwowym (chcą się od Polski odłączyć)?
Na poziomie wojewódzkim, to powinno być jeszcze wykonalne, ale jak chcą uformować własne państwo, powiem krótko: a niech się w **** pocałują! Takie dążenia odśrodkowe już nie raz i nie dwa, ale wielokrotnie dały w kość naszemu państwu. Naprawdę jest to dla nich takie niezrozumiałe? Toż to niepotrzebne osłabianie Polski i tyle.
Re: Autonomia Śląska
: 16 lip 2008, 11:08
autor: Maciek
Na poziomie państwa. Ale te cała "autonomia" to taki żart kilku pseudo działaczy ze śląska, więc niepotrzebnie to rozdmuchujecie i traktujcie jako żart, a nie coś poważnego.