.::Forum.Portal24h.pl::.

Ze względu na to, iż dużo czasu poświęcam piłce nożnej (często z kolegami na pobliskim boisku i gra w klubie sportowym) muszę być zaopatrzony w buty sportowe dobrej jakości.

No i wybrałem buty firmy NIKE bo moim zdaniem to firma solidna (tak jak np. Adidas tylko, że w NIKE przeważa wygląd). Nie są to tanie buty ale po tym jak przeliczyłem, że wymieniam buty za około 60zł średnio co 2 miesiące to bardziej opłaca się kupować buty za 200-250zł na 2 sezony.

No i jak każdy wie o buty trzeba dbać. Zwłaszcza o białe.

Zawsze kupowałem buty ciemne. Ostatnio zakupiłem te:
Nie było z nimi problemów. Zawsze przetarłem je po każdym graniu i dobrze się sprawowały. Ostatnio wymieniłem je w ostatnich dniach gwarancji na inne ponieważ trochę się rozklejały. Długo by potrzymały ale chciałem zaopatrzyć się w nowy wygląd. Reklamacja została zaakceptowana i mogłem wybrać nowe buty w tej samej cenie lub droższe (czyli 200zł i wzwyż).

Po wielu przemyśleniach, obserwacjach ujrzałem buty, które bardzo mi się spodobały:

No i jak widać buty mają dość dużo koloru białego, który trzeba jakoś szanować. Jeżeli bym nie szanował buty zżółkną i się rozkleją szybciej niż można pomyśleć.

Dlatego mam 2 pytania:

- Czym myć buty by nie zżółkły i co robić by biały kolor był możliwie w jak najlepszym stanie? Ekspedientka mówiła coś o olejku Bebiko. Wiecie coś na ten temat?

- Co mam zrobić z butami zaraz po grze? Podobno nie wolno ich dawać na kaloryfer bo się niszczą. Co mam zrobić żeby służyły mi długo? Czym umyć, gdzie trzymać?

Za pomoc z góry dziękuję.

Tak się zastanawiam widząc ten post, czy ty będziesz w nich do kościoła też chodził czy tylko walił nimi w piłkę??

Jak już chcesz tak bardzo mieć piękne buciki i bawić się w Bechama to kup sobie pastę do butów skórzanych "bezbarwną" i je pucuj co jakiś czas. Podczas gry i tak nic nie poradzisz na to, że będą się pojawiały na butach otarcia, czytaj zdarcia skóry. To w końcu gra kontaktowa, i bucikami się uderza piłkę.
Co do kaloryfera to racja, skóra która jest namoczona a może się to ci przydarzyć może pod wpływem wyższej temperatury pękać i nie ładnie to wygląda. Najlepiej suszyć je wtedy w temperaturze pokojowej albo wystawić na balkon, gdzieś w cień.
A po meczu to najlepiej wilgotną szmatką przetrzeć, poczekać aż wyschną i je wypastować, bezbarwną pastą, możesz też używać tego specyfiku co ci poleciła ekspedientka, ona myślę że się dobrze na tym zna.

Możesz też kupić dezodorant do butów, umila on zapach, używa się go co jakiś czas, ale to proponuje raczej do butów codziennego użytku.

Co ci mogę jeszcze poradzić, za żadne skarby świata nie dawaj ich nosić kolegom, podczas meczów przy spoconym ciele łatwo nabawić się jakiegoś paskudztwa.

Ps. Te białe bardziej mi się podobają ale trzeba o nie bardziej dbać.

Aq pisze:Tak się zastanawiam widząc ten post, czy ty będziesz w nich do kościoła też chodził czy tylko walił nimi w piłkę??

Chodziło mi oto, że jeżeli ich nie będę mył itp. to pojawią się rozklejenia, które nie są uwzględniane przy reklamacji. Już raz tak straciłem 150 zł. A teraz nie mam zamiaru tracić 260 zł tylko dlatego, że nie myłem butów bo nie idę w nich do kościoła. Ekspedientka mówiła, że myje się takie buty by się nie niszczyły a nie żeby ładnie wyglądały (szczególnie.. by ładnie wyglądały też ale w małym stopniu). Po za tym zawsze mi się lepiej gra w butach, które są czyste a nie zostawione po każdej grze z bagnem na wierzchu.

Aq pisze:Podczas gry i tak nic nie poradzisz na to, że będą się pojawiały na butach otarcia, czytaj zdarcia skóry. To w końcu gra kontaktowa, i bucikami się uderza piłkę.

To rozumiem. Mi chodziło czym myć zabrudzenia, które zostaną po grze na wilgotnej nawierzchni. Po suchej mogą być trochę ,,opyłowane" a to sobie szmatką przetrę.

Aq pisze:Co ci mogę jeszcze poradzić, za żadne skarby świata nie dawaj ich nosić kolegom, podczas meczów przy spoconym ciele łatwo nabawić się jakiegoś paskudztwa.

Miałem takie propozycję i to samo powiedziałem to co napisałeś teraz.

Aq pisze:Możesz też kupić dezodorant do butów, umila on zapach, używa się go co jakiś czas, ale to proponuje raczej do butów codziennego użytku.

No tu już zbytnio nie przesadzajmy. Moje zawsze dawałem na balkon i zapach się ulatniał. Co innego jakbym w nich grał 8 godzin tak jak pracuję w butach w pracy. Po 8 godzinach pracy gdy je zostawię to dalej jest ten nieprzyjemny odór.

Aq pisze: Ps. Te białe bardziej mi się podobają ale trzeba o nie bardziej dbać.

Rozumiem. To samo mówiła ekspedientka.

Zapomniałem dodać, że buty już kupiłem. Nie pytam się co będę musiał robić, tylko co mam robić z nimi by dobrze służyły.

Aq pisze:Jak już chcesz tak bardzo mieć piękne buciki i bawić się w Bechama to kup sobie pastę do butów skórzanych "bezbarwną" i je pucuj co jakiś czas.

Też Ci powiem że najlepszym wyjściem będzie bezbarwna pasta do butów.

A co ta ekspedientka może wiedzieć o grze w butach w piłkę nożną?
Ja tez w sumie też niewiele, ale po rozegraniu 9 sezonów na pewno mam więcej od nie praktyki

1. Częste mycie skraca życie.
2. Częste mycie skraca życie.
3. Czy już wspomniałem że częste... a tak.
4. Jeżeli buty są tak oblepione błotem, że wilgotna szmatka nie wystarczy to szczoteczka i bieżąca woda załatwi sprawę.
5. Nie moczymy całych butów tylko im mniej wody użyjemy do ich mycia, tym lepiej.
6. Co kilka tygodni dobrze jest wypastować buciki.
7. I zmienić na nowe jak się rozwalą

Buty się rozklejają? No cóż! To nie są lakierki, tym się kopie!

Nic odkrywczego nie napisałem. Powyższe zasady dotyczą niemal każdego obuwia

Mokrych butów nigdy nie dawaj na kaloryfer, ponieważ od ciepła się rozkleją, susz je w temperaturze pokojowej.

Co do odoru:) to słyszałem taki zabieg z sodą. mianowicie robisz ze szmatki taki woreczek żeby do niej można było sodę wsypać, lekko zawązujesz i kładziesz do butów, podobno soda wyciąga nieprzyjemne zapachy.

Jak suszysz buty to wyjmuj wkładki.

Powiem jedno sam mam białe buty i wiem że idealnej czystości nie utrzymasz, może wyczyścisz skórę ale jak ją masz obszytą białą nitką to klapa, zawali się błotem i tego tak perfekcyjnie nie wyczyścisz.

Maciek pisze:A co ta ekspedientka może wiedzieć o grze w butach w piłkę nożną?

Mówiła, że jej znajomy gra zawodowo w piłkę nożną i smaruje to kremem Bebiko lub Nivea. A chyba nie cisła kitu bo nie chce już żebym przychodził z reklamacją.

Maciek pisze:1. Częste mycie skraca życie.

Częste czyli jakie? Nic się nie będzie działo jak po każdym zagraniu wyczyszczę?

Maciek pisze:6. Co kilka tygodni dobrze jest wypastować buciki.

A jeżeli bym robił to po każdym graniu (średnio codziennie, co dwa dni) to z nimi się coś stanie?

Maciek pisze:Buty się rozklejają? No cóż! To nie są lakierki, tym się kopie!

Tylko nie powinny się rozklejać po w połowie sezonu. Moje pierwsze buty (z NIKE) zaczęły się rozklejać tak po przeszło sezonie grania. I jeszcze w nich pograłem.

Dzisiaj zagrałem pierwszy raz w butach. Bardzo przyjemnie się grało. Wróciłem do domu przetarłem szmatką małe zabrudzenia i ogólnie całego buta i posmarowałem Nivea. Wyglądają jak nowe. Narazie.. bo to dopiero pierwszy raz. Zobaczymy później.

A ja trzy lata temu kupiłem sobie butki Pumy, do grania oczywiście. Skusiła mnie cena 100 zł po sporej przecenie. Nigdy, ale to nigdy ich nie myłem, nie pastowałem, nie cackałem się z nimi i są w technicznym w idealnym stanie. Wizualnie to wiadomo he w końcu 3 lata ale nigdy na nie nie narzekałem. Średnio gram raz - dwa razy w tygodniu w piłe.

Quort pisze:Co do odoru:)

Człowieku to nie są lakierki do garnituru To jest piłka nożna tu się poci bo się biega!

Zapomniałem - oczywiście suszymy w temp pokojowej.

Robertinho pisze:posmarowałem Nivea

Tłusty krem? Brawo - idealnie będzie się do niego przyklejał brud...

To są buty do grania czy do paradowania? Więc nie cackajmy się tak z nimi "bo są nowe"

Dobra spokojnie nawet jak nakremował to i tak zaraz nie będzie grał, krem się wchłonie, chociaż nie wiem po co ten krem. Jak dla mnie czym ostrzej zarysowane tym większa walka ale młodzież dzisiejsza większa wagę poświęca fryzurze i butom niż walce w polu.

Aq pisze:Tłusty krem? Brawo - idealnie będzie się do niego przyklejał brud...

Po graniu. Na drugi dzień but jest suchy. A jak jest tłusty to przecieram na mokro szmatką.

Co do odoru to ja nic nie piszę jak go usunąć. Jestem do tego przyzwyczajony.

Maciek pisze:To są buty do grania czy do paradowania? Więc nie cackajmy się tak z nimi "bo są nowe"

Nie ukrywam, że jakbym miał do wybrania grać w butach zżółkłych lub podobnie białych jak przy kupnie to wybrałbym tą drugą opcję. Nie chcę by one się świeciły jak psu kulki. Mam kolegów, którzy nie dbają o swoje białe buty i mają je brzydkie i żółte. Ja znając mnie nie będę cały czas smarował to jakimiś kremami by to było białe ale od czasu do czasu jak będę miał czas to sobie tak zrobię.

Aq pisze:Jak dla mnie czym ostrzej zarysowane tym większa walka

No tutaj tak sądzić nie możemy. Im częściej zarysowana tym więcej fauli. A ostra walka może być zupełnie bez fauli.

Aq pisze:ale młodzież dzisiejsza większa wagę poświęca fryzurze i butom niż walce w polu.

Gdyby tak było to bym nie grał w obecnym klubie sportowym co za tym idzie bym nie kupował butów lepszej marki. Po za tym mam krótko ścięte włosy więc nie ma zbytnio co z nimi zrobić.

Wiem, że piłka nożna to nie jest wybieg dla panienek. Największą wagę przykuwam grze ale czasami także w małym stopniu i wyglądzie na boisku.

Robertinho pisze:A jak jest tłusty to przecieram na mokro szmatką.

Taa... jak jest tłusty to woda na pewno pomoże Natłuszczasz go chyba właśnie po to żeby nie łapał wody.

Iwan pisze:Natłuszczasz go chyba właśnie po to żeby nie łapał wody

Natłuszczam po to żeby nie żółkły. Tak przynajmniej gadała ekspedientka i kolega z podobno białymi butami.