Strona 1 z 1
[problem]golenie głowy na łyso
: 7 kwie 2011, 23:37
autor: cliffofstockyards
Mam problem. Już od dawna chcę się ogolić na łyso (na zero) ale zawsze się obawiałem że potem będę miał jakieś krosty, plamki albo się pozacinam. W domu raz ostrzygłem się na 3mm, ale maszynką się na łyso nie da, jak się zdejmie nakładkę to można tylko boki wyrównać. Rozumiem że trzeba po prostu zwykłym ostrzem np. gillete ściąć. Jak ktoś z was goli się na łyso to proszę o jakieś porady. Dodam że mam brak jakiejkolwiek wprawy w goleniu - co jakiś czas wąsik wygolę żeby lamersko nie wyglądać.Tutaj są dyskusje na ten temat, ale jeszcze chciałbym jakiś porad (boję się trochę).
http://www.kfd.pl/golenie-glowy-na-lyso-40057.html
http://www.sfd.pl/Golenie_Glowy_na_Lyso-t478745.html
A może zamiast w domu lepiej iść do fryzjera? Czy u fryzjera mogę otrzymać efekt "glacy"? Najprawdopodobniej ogolę głowę tylko raz, maks. parę razy.
Słyszałem że najlepiej wypukać głowę w lodowatej wodzie żeby zamknąć pory. Co radzicie?
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 8 kwie 2011, 14:15
autor: Ant
U fryzjera zrobisz sobie na glaca jak chcesz, mój kolega dla zakładu się zrobił na irokeza, bo zawsze miał długie włosy, więc się nadawały, następnego dnia przyszedł do szkoły na łysy glacka. U fryzjera się da, bo w końcu to fryzjer.
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 8 kwie 2011, 19:17
autor: szalmar
Udałbym sie do fryzjera. Samemu nie potrafiłbys chyba sobie ogolic głowy jadnorazówką =)
Swoja droga, nie szkoda Ci wlosow? jeszcze zimno na dworze, a Ty łysy bedziesz latał?
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 8 kwie 2011, 19:35
autor: cliffofstockyards
Jakie zimno.... mogę iść do fryzjera blisko mam. Jak nie będzie się dało na zero to pójdę do domu i ostrzem pod włos. Najpierw gorącą wodą, potem piankę i można jechać. Z tyłu będzie trochę ciężko ale jak się dobrze skupię to nie zatnę się. Zastanawiam się czy lepiej jest opłukać głowę lodowatą wodą czy może cały łeb płynem po goleniu. Jednak jakoś nie wyobrażam sobie żeby fryzjerka mi nad głową ostrzem machała. Mi chodzi o efekt "pupcia niemowlęcia" jak to się mówi.
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 9 kwie 2011, 15:56
autor: Fisher
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 9 kwie 2011, 22:52
autor: cliffofstockyards
Hah tylko gdzie ja taki gadżet znajdę. Ostatnio trochę ćwiczyłem ruchy z ostrzem w ręku i chyba nie będzie tak bardzo ciężko. Dodatkowo będę miał trochę satysfakcji z tego że się sam ogoliłem. Możliwe że nawet 3 razy będę musiał jechać żeby wszystkie zgolić. Potem lodowata woda i płyn po goleniu na całą głowę.... ahhh będzie piekło
Ja tam lubię to uczucie, ale co innego jak zgolę wąsa a co innego jak całą głowę.
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 9 kwie 2011, 23:29
autor: mad_prince
cliffofstockyards pisze:Hah tylko gdzie ja taki gadżet znajdę.
koleś podaje stronę w filmiku
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 14 kwie 2011, 23:07
autor: cliffofstockyards
No więc tak: Ogoliłem włosy na 1.5mm maszynką do golenia włosów, spłukałem włosy szamponem z gorącą wodą, na mokrą głowę nałożyłem żel do golenia i zacząłem jechać nowymi 3 ostrzami. Na początku byłem trochę zdziwiony że tak mocno "ciągnie" za skórę ale w końcu to gęste włosy a nie wąsy. Z przodu było w porządku, nad uchem miałem trochę problemów, ale kiedy przyszło mi golić z tyłu nad szyją zaczęły się problemy. Nie widziałem gdzie mam golić i maszynka mi uciekała na bok, bałem się że się cały pozacinam. Jak już nie dawałem rady to mama mi z tyłu pojechała i jak już myślałem że jest ok to powiedziała że musi mi jeszcze poprawić czubek, bo mam tam włosy zakręcona tak w spiralę i pod włos sobie nie wziąłem. Ogólnie włosy stawiały ogromny opór dla ostrzy, jak jechałem to słychać było dźwięk jakby ktoś powoli kartkę papieru rozrywał. Z włosem nie było w ogóle efektów. Dobrze że nie mam żadnych syfów na głowie, więc zaciąłem się tylko raz przez nieuwagę. Dla ciekawych zdjęcie.
http://img135.imageshack.us/i/img2170p.jpg/
http://img641.imageshack.us/i/img2172z.jpg/
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 17 kwie 2011, 22:10
autor: piotr3339
Przed chwilą też się ogoliłem, pare dni temu próbowałem zwykłą jednorazówką - masakra. Kupiłem maszynkę, taką z lidla za 20zł, 5 ostrzy, dużo lepiej niż jednorazówka, chociaż mimo gęstych włosów też nie było to zbyt przyjemne i taki sam efekt jak u ciebie, czyli nie tak jak kodżak tylko widać cebulki. Ja jeszcze na koniec wypaliłem baniak wodą kolońską żeby syfów nie było, fajne uczucie
Goliłem się na 0 pierwszy raz w życiu, chciałem zobaczyć jak będę wyglądał i się czuł, czuje się świetnie i uważam że wyglądam całkiem fajnie (rodzice mówią że jak kryminalista :p). Mimo to więcej nie będę i od dzisiaj zapuszczam włosy;p
Odp: [problem]golenie głowy na łyso
: 18 kwie 2011, 15:53
autor: cliffofstockyards
U mnie to samo, wielki kryminalista heh jeszcze gdybym ważył 100kg a nie 50 i niedowaga...
Fajne jest uczucie jak kładę głowę na poduszce. Ja goliłem jednorazówką 3 ostrza gillete to za 1 razem ogromny był "opór". Sam się z tyłu nie potrafię ogolić, w domu raz na miesiąc mama mi jedzie poniżej 1 cm, ale przecież nie będzie m co 2 dni goliła. Jak się ubrałem w garnitur na egzaminy to z czerwonym krawatem wyglądałem jak hitman a nazajutrz wyglądałem jak wychudzony dresiarz...
Jak kiedyś będę gruby i łysy to się tak będę golił, póki co wyglądam jak Abe z mojego awatara.
http://img10.imageshack.us/i/img2150kj.jpg/
Jeszcze mam zbyt dziecinną budowę... szkoda bo tak mi jest wygodnie no ale kiedyś może się będę tak golił