[szukam gry z dzieciństwa] FPS z lat 96-03
: 13 sie 2011, 12:00
Jest wiele takich gier z dzieciństwa które nachodzą mnie późną nocą i każą odnaleźć swój tytuł.
Ostatnio przypomniałem sobie o pewnym FPS'ie. Przewidziałem rok od 1996 do 2003, najprawdopodobniej lat od 1999 do 2001, ponieważ pamiętam że na pierwszym PC'ie miałem pokaz slajdów. Mam tylko mały urywek z gry, najprawdopodobniej jej początek. Zaczynaliśmy chyba z pistoletem, w wysokim odkrytym i bardzo szerokim korytarzu. Na lewo mieliśmy ścianę oddaloną o mały dystans (była tam chyba apteczka, albo jakiś inny item) a na prawo szliśmy dalej. Po niedługim czasie korytarz zaczynał skręcać w lewo i potem dochodziliśmy do grupki "robotów". Pamiętam że były one większe od nas i chyba miały pająkowaty kształt. Przypominam sobie coś takiego że niektóre z nich walczyły po naszej stronie, ale to może być mój wymysł. I tutaj się urywa pamięć. Jest to chyba początek gry, choć mogłem zapamiętać ten moment z tego powodu że się tu "crash'owała". Pamiętam jeszcze jedną rzecz - wysoką wieże widoczną poza ścianami korytarza, pamiętam jak raz ojciec powiedział że tam trzeba dojść, ale mógł to być jego wymysł. Będę zaskoczony jeśli ktoś z wam będzie o niej pamiętam, no ale cóż, nie zaszkodzi spróbować.
Ostatnio przypomniałem sobie o pewnym FPS'ie. Przewidziałem rok od 1996 do 2003, najprawdopodobniej lat od 1999 do 2001, ponieważ pamiętam że na pierwszym PC'ie miałem pokaz slajdów. Mam tylko mały urywek z gry, najprawdopodobniej jej początek. Zaczynaliśmy chyba z pistoletem, w wysokim odkrytym i bardzo szerokim korytarzu. Na lewo mieliśmy ścianę oddaloną o mały dystans (była tam chyba apteczka, albo jakiś inny item) a na prawo szliśmy dalej. Po niedługim czasie korytarz zaczynał skręcać w lewo i potem dochodziliśmy do grupki "robotów". Pamiętam że były one większe od nas i chyba miały pająkowaty kształt. Przypominam sobie coś takiego że niektóre z nich walczyły po naszej stronie, ale to może być mój wymysł. I tutaj się urywa pamięć. Jest to chyba początek gry, choć mogłem zapamiętać ten moment z tego powodu że się tu "crash'owała". Pamiętam jeszcze jedną rzecz - wysoką wieże widoczną poza ścianami korytarza, pamiętam jak raz ojciec powiedział że tam trzeba dojść, ale mógł to być jego wymysł. Będę zaskoczony jeśli ktoś z wam będzie o niej pamiętam, no ale cóż, nie zaszkodzi spróbować.