Rozczarowanie roku
Zacznijmy od dobrych rzeczy, tryb seria prób jest jeszcze możliwy, opcja z pomocnikami jest dobra no i fur jest więcej. I chyba z dobrych rzeczy to tyle. Teraz co mnie rozczarowało.
1.Grafika jest chyba niewiele lepsza niż ta z Underground 2, już mogli zrobić ten sztucznie mokry asfalt by jakoś wyglądało.
2.Muzyka, któej prawie w ogóle nie słychać a jak już słychąc to sa to denne kawałki, opróćz niezłego motywu podczas pościgów policyjnych, żeby nie było zywcem wziętego z Most wanted.
3. Złe zbalansowanie poziomu trudności. Tak do 50% gry jest tak nudni łatwo a jak już dojedziemy do czwartego miasta to dosłownie szlag mnie zaczynał trafiać jak to oglądałem, takiego przeskoku poziomu trudności to chyba nawet nie odczułem w PES gdy po raz pierwszy przełaczyłem sobie z drugiej gwaizdki na trzecią.
4. Osiągi niektóych samochodów. Shleby na full tuningu przegrywa na prostym odcinku z Viperem na standardowych ustawieniach. Pytanie, czy Viper jest tak podkręcony, Shelby takie słabe czy twórcy tacy tępi ?
5. Pojedynki z bossami. Niby fajny bajer ale pierwszych trzech da się wygrać w pół minuty wyprzedzająch ich w kanionie. Wyścig na mieście jest banalny. A no i jeszcze te reagowanie śmiechem na nasz błedy, mam nad Kenjim 14 sekund przewagi na mieście i otarłem się o bandę a ten patrząc w lusterko widzi co zrobiłem.... Ciekawe
6. Pojedynek z ostatnim bossem w kanionie doprowadzi do furii chyba nawet najspokojniejsze osoby. Ja rozumiem że na końcu gry musi być NIECO trudniej ale no bez przesady. Większośc moich znajomych powatrzała ten wyścig ok. 2 godziny, rekordzista jechał prawie 3,5 h. Nawet jeśli wyrobimy sobię dużą przewagę w pierwszym wyścigu (minimum 130 tys., chociaż żeby marzyć o zwycięstwie już 105 tys. wystarczy) to i tak on odrobia wszystko w niesamowicie idealny sposób, nie zwalnia na prawie żadnym zakręcie itp. Jedna wielka masakra, z której nawet zwycięzca wyjdzie okaleczony.
7. Drifty miały być ponoć jedną z najciekawszych atrakcji tej gry a jest ich tu jak na lekarstwo, dodatkowo wystarczy ustawić sobie w opcjach opon "poślizg" i praktycznie wygrana w kieszeni. Banał.
8. Fizyka jazdy dalej jest kulejąca, choć już tyle się o tym mówiło to twócy dalej nie słuchaj. A Aston Martin to chyba najlepiej skręca na ścianach i bandach, bo na klawaiturze to mi jazda nim średnio wychodziła
9. Krótkośc gry. Jeżeli mysłeliscie że 15 godzin przy Most Wanted to było mało to tu dopiero się rozczarujecie. 7 godzin zajęło mi przejście gry autami klasy Muscle, z czego 1,5 godziny męczyłem ostatniego bossa. Kpina dosłownie. Twórcy widać pomyśleli że każdy wybierze na początek Muscle, zobaczą że w czwartym mieście dostaje się baty od tuningowanych to potem tymi będa jechąc itd. i że każdy przejdzie grę 3 razy.
10. Ogólne przereklamowanie gry i zadzieranie przez EA nosa do góry, niesłuchanie uwag receznentów i ogólne to mają graczy głęboko w dup*** bo i tak maniacy Undergroundów gierę kupią i będa się prześcigać w pomysłach któy to miał grę na ile miesięcy przed premierą, przyznam że dobijało mnie to jak w szkole, prawie dorośli ludzi rzucali teksty w stylu : "ja juz ściągam Carbona z amerykańskich serwerów i pogram sobie 2 miesiące przed premierą".
A więc skrót dla tych co im się nie chciało czytać : Zawiodłem się (cenzura) na EA bo liczyłem że w końcu coś się tu zmieni na lepsze a wyszła wielka klapa. Jak tak ma wyglądać przyszłość NFSów to bedą sie nadawać tylko do podcierania wiadomo czego i to też nie za bardzo bo jeszcze pęknie w trakcie
Moja ocena dla Carbona to tak 5/10, przy maksywalnej listości 6-/10. Zawsze to lepsze niż Maluch Racer. Niewiele lepsze, ale lepsze.