Strona 2 z 4

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 19:45
autor: maciek120
MATchlesS pisze:Gratuluję sukcesu mistrzu


Dziekuje za pochwałe.A tobie zycze zeby Ci portfel nie schudł jak bedziesz chciał pograc.

MATchlesS pisze: mam nadzieję, że niedługo "pochwalisz" się tym na innych Forach
Juz to zrobiłem. i Oni mnie poparli.

MATchlesS przyznaj sie szczerze ile masz gier na kompa?? Pewnie dwie ale jestes z tego dumny bo sa orginalne i legalnie kupione.Ja wole za darmo grac a nie liczyc grosze zeby kupic crysisa za 90 zl.teraz mam siano i kupie sobie radka 1950PRO i bede sobie grac na NIElegalu(w tym momencie juz zassysam takie gry ktore mi pojda jak bede mial ta karte).Jak nie lubisz piractwa to napisz to do Waszyngtonu zeby zakazali produkcji komputerow i wszczeli produkcje Pegazusów bo na te konsole raczej nic nie skopjujesz.

Taka jest moja opinia(i tak pewnie skasujesz tego posta).

ELO...

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 19:53
autor: MATchlesS
I co mam oryginalną grę po jakimś czasie zauważam że płyta jest porysowana czy coś i zaczyna mi ja coraz gorzej czytać to mam pisać do producenta czy kogo tam żeby mi wysłał cracka bo chce sobie kopie zrobić? No bez sensu.
Jeśli gra jest wydana przez CD Projekt, to możesz skorzystać z Dożywotniej Gwarancji. :P
maciek120 pisze:A tobie zycze zeby Ci portfel nie schudł jak bedziesz chciał pograc.
Ja powiem tak - nawet gracz, który nie jest zamożny nie musi kupować piratów lub ściągać owych produktów z Internetu. Obecnie jest tyle tanich serii, że trudno się w tym połapać. Wspomnieć trzeba, że gry coraz szybciej trafiają do Kolekcji Klasyki (25zł.) albo chociaż Platynowej Kolekcji (50zł.) - nawet po roku od polskiej premiery. Ja osobiście prawie zawsze kupuje gry w owych seriach, a to, że chcę zagrać we wszystkie najnowsze hity, które, nie ma co się oszukiwać, kosztują dużo nic nie poradzę - czekam, aż dadzą do wspomnianych serii. Kieszonkowego nie mam dużo, ale wydaję je na potrzebne rzeczy. Jak trochę zostanie z danego miesiąca, to odkładam. Po trzech miesiącach mam oryginalną grę z taniej serii. Zapewniam - każdy może, wystarczy chcieć.
Juz to zrobiłem. i Oni mnie poparli.
Czyli prostą metodą dedukcji można stwierdzić, iż były to Fora typu: "Torrent - graj za darmo"...

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 19:59
autor: Iwan
Skoro 2 moderatorów wyraziło swoje opinie, to ja też dołożę swoje 3 grosze ;)
maciek120 pisze:Popieram piratow.
Ja może nie tyle ich popieram, co uważam, że ceny gier, programów, albumów muzycznych są za wysokie. Nie wyobrażam sobie wydania 100zł (przynajmniej przy obecnych "zarobkach" ;) ) na grę w którą pogram przez tydzień. Nie kupiłem też gry za więcej niż 20zł, kiedyś kiedy miałem jeszcze wolne łącze 16KB/s to od czasu do czasu kupowałem gierki z Extra Klasyki czy Kolekcji Klasyki, ale teraz, przy 128KB/s nie kupuję już żadnych gier. Raz na miesiąc pobiorę jakąś gierkę i to mi wystarcza. Nie zastanawiam się nawet nad tym czy jest to złe czy nie pobierając pirata... W przyszłości, kiedy będę mieć stałą pracę raczej skończę z tym procederem, bo jednak wygodniej chyba kupić gierkę w sklepie niż kombinować z jej pobieraniem...

Tak więc, zgadzam się z tym że piractwo to kradzież, ale nie czuję się winny pobierając pirata. Tyle. Możecie mnie również zjechać, co też pewnie nastąpi... :luka:

P.S. To że sam jestem pirat nie znaczy że do tego zachęcam, czy też pochwalam ten proceder.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 20:06
autor: MATchlesS
No to jedziemy. :]
maciek120 pisze:MATchlesS przyznaj sie szczerze ile masz gier na kompa??
Około 60 sztuk. Prawie wszystko z tanich serii.
maciek120 pisze:jestes z tego dumny bo sa orginalne i legalnie kupione.
Tak - jestem z tego bardzo dumny, że nie okradam ludzi.
maciek120 pisze:Ja wole za darmo grac a nie liczyc grosze zeby kupic crysisa za 90 zl.teraz mam siano i kupie sobie radka 1950PRO i bede sobie grac na NIElegalu(w tym momencie juz zassysam takie gry ktore mi pojda jak bede mial ta karte).
Twoja sprawa - ja tylko chcę Cię przekonać jakie to jest złe.
Za kilka lat zmądrzejesz (?) i zrozumiesz kilka rzeczy.
maciek120 pisze:Jak nie lubisz piractwa to napisz to do Waszyngtonu zeby zakazali produkcji komputerow i wszczeli produkcje Pegazusów bo na te konsole raczej nic nie skopjujesz.
Głupoty piratów nie można w żaden sposób zwalczyć - tak już pozostanie.
maciek120 pisze:(i tak pewnie skasujesz tego posta)
HoHo - chętnie zostawię. Chcę, żeby inni się także pośmiali.
maciek120 pisze:Kto Cie zjedzie ten jest głupi i niewie o co chodzi.
Masz 17 lat, ale nadal chcesz się bawić w takie zabawy...
Iwan pisze:uważam, że ceny gier, programów, albumów muzycznych są za wysokie.
Popieram jak najbardziej, ale nikt nie mówi, że w życiu jest łatwo. :)
Osobiście przyznam, że chciałem ściągnąć kilka gier (a nawet zacząłem!), ale się powstrzymałem. :]
Żeby nie było - mam kilka (trzy albo cztery) pirackich wersji gier, ale to wyjątki (czytaj: gry niedostępne w Polsce i tym podobne przypadki). Poza tym kilkanaście egzemplarzy bardzo dobrych gier, które przysłał mi brat z Anglii.
Nigdy nie ściągałem gry, której nie mogłem w normalny sposób kupić.

P.S. - widzę, że po kilku wiadomościach prywatnych, dopisków do postów i ostrzeżeniu nauczyłeś się edytować posty. :padam:

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 20:53
autor: kratos31
Mocny temat, ale dobrze że wypłynął. Kiedyś zdarzało mi sie grać na nielegalnej grze choć teraz wole kupić oryginał. A prawda jest niestety taka że nie gry są drogie tylko po prostu my Polskie społeczeństwo mało zarabiamy, a gracz to zazwyczaj ma koło 15 lub 18 lat i po prostu nie stać go na dany tytuł więc go ściąga z internetu. Teraz coraz więcej gier wychodzi w tańszych seriach np: Lost Planet Extreme Coniditon hit Capcomu można było kupić w sklepie nie dla idiotów ( media markt ) za 45 zł więc po co ściągać a pużniej pisać że gra nie działa poprawnie. Ja sam ostatnio kupiłem 7 mocnych tytułów na oryginalnych nośnikach i nie żałuje, fajnie jest otworzyć pudełko i po oglądać książeczkę czy poradnik do danej gry a i na półce ładnie wygląda. Mam nadzieje że nie zarobie warna za swoja wypowiedż

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 20:56
autor: MATchlesS
A taka ciekawostka, o której może nie wiadomo.
Bardzo tanie gry są z czasopism (dają coraz lepsze gry), a, np: na gram.pl, można kupować gry z drugiej ręki.
Wszystko o wiele tańsze - normalnie niemożliwe...!

Poza tym spójrzcie do TEGO tematu. Zaryzykuję stwierdzenie, że pirat nie założyłby takiego tematu, bo przecież dla niego jest obojętne czy F.E.A.R. kosztuje 200zł. czy 20zł.
Zauważ w dziale "Gry komputerowe", że dużo razy pisałem już, że gdzieś można kupić grę XXX taniej albo wychodzi w taniej serii. Dla mnie to jest warte uwagi, dla pirata już nie.
Iwan pisze:Nie wyobrażam sobie wydania 100zł (przynajmniej przy obecnych "zarobkach" ;) ) na grę w którą pogram przez tydzień.
Ja kiedy kupuję drogą grę (czytaj: premierowe wydanie), to zazwyczaj jest produkcja, która starcza na długi okres czasu. Najpierw poczytam w prasie lub Internecie o samej grze (głównie czy jest długa). Dla przykładu TES IV: Oblivion - zakup mojego życia.
Gadanie w stylu: "Kupowanie oryginalnych gier jest dla zamożnych jest bez sensu". Nie kupuję trzech nowych gier w jednym miesiącu - najwięcej pięć-sześć na rok. Jakbym był bogaty nie miałbym komputera podanego w podpisie i Internetu 128kb/s...

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 21:49
autor: Robertinho
Piractwo?? Tak samo jestem w tym jak inni niektórzy.

Dla mnie nie ma czegoś takiego jak legalna gra. Od dziecka (czyli od 4 roku życia) gram w gry pirackie. Moja pierwsza gra była piratem. Do dzisiaj gram w gry pirackie. Gram dlatego bo jest mi tak wygodniej. Nie stać mnie na gry, które kosztują 100 zł przeszło czy trochę mniej. Nie chodzę do pracy i nie mam skąd wziąć pieniędzy na taki coś. Żyję na rodzicach. Kieszonkowe mam ale nie mam zamiaru je wydawać na gry bo nie dość żebym musiał zbierać trochę dłuższy czas a po za tym mam też inne wydatki (paliwo do motorka np.). Rodzice też są przeciw kupowaniu gier w sklepie za takie ceny jak wiedzą, że mogę sobie ściągnąć z Internetu. Ja nie ściągam prawie wcale gier z Internetu bo mam je od kolegów. Nie jestem wymagającym graczem więc takie gry jak Wiedźmin, Crysis itp. nie wchodzą w gry bo po 1 by mi to nie działało a po drugie jakoś mnie do nich nie ciągnie. Jedynie to tylko FIFA i PES i nic innego bo nic mi nie będzie działać.

Wiem, że jak pirace to łamię prawo ale mnie nie stać na oryginalne gry. I tak pozostanie. Nawet jak pójdę do pracy co mam zamiar zrobić w wakacje bo wiem, że nie muszę wydawać pieniędzy na gry jeżeli jest inny tańszy o wiele sposób niekoniecznie legalny i czysty sumiennie.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 22:09
autor: maciek120
MATchlesS pisze:Twoja sprawa - ja tylko chcę Cię przekonać jakie to jest złe
No to niewiem co musialbys zrobic.Zdaje sobie sprawe ze firma traci pieniadze ale co mnie to interesuje.Wychodze na samoluba wiem to ale ja gram za darmo.
MATchlesS pisze:Masz 17 lat
Nie wyliczaj mi.
Robertinho pisze:Dla mnie nie ma czegoś takiego jak legalna gra
Prawidłowo-Robertinho kolejny kolega do paki.

Wiec mamy tak:

//Co to ma być za szajs... robienie "paczek" mogłeś sobie odpuścić...

PACZKA PIRATÓW(NIElegal):

-maciek120
-IWan
-Robertinho

VS

PACZKA LEGALÓW:

-Nivener
-MATchlesS
-kratos31


Narazie 3 do 3 czyli remis.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 22:12
autor: MATchlesS
Robertinho pisze:Gram dlatego bo jest mi tak wygodniej.
Czyżby w grach pirackich było lepsze sterowanie. :zdziwko:
Czy chodzi o crack'a, który zazwyczaj niweluje potrzebę wkładania płyty do napędu... :?:
Robertinho pisze:Nie stać mnie na gry, które kosztują 100 zł przeszło czy trochę mniej.
Nie stać mnie na najnowsze BMW, ale nie kradnę pomimo, że bardzo chciałbym je bardzo mieć.
Czy muszę szukać Crysis'a na torrent'ach w dniu światowej premiery? Ależ oczywiście, bo muszę mieć najnowsze gry, nie mogę czekać kilka miesięcy jak stanieje.
Można to porównać do kupna komputera.
Chcę mieć nowy komputer = chcę mieć nową grę.
Ukradnę komputer ze sklepu = kupię/ściągnę piracką wersję gry
Pozbieram pieniądze i kupię tylko nowe części, a kiedy będę miał już wystarczającą ilość forsy sprzęt stanieje = kupno gry w reedycji.

=============EDIT=============
[po przeczytaniu postu powyżej]

maciek120 pisze:Zdaje sobie sprawe ze firma traci pieniadze ale co mnie to interesuje.
Kiedyś zarobisz pieniądze i kupisz sobie komputer. Popsuje się po dwóch dniach, a w sklepie Ci powiedzą: "Co mnie to interesuję, że Ci się popsuł komputer!".
maciek120 pisze:Prawodłowo-Robertinho kolejny kolega do paki.

Wiec mamy tak:

PACZKA PIRATÓW(NIElegal):

-maciek120
-IWan
-Robertinho

VS

PACZKA LEGALÓW:

-Nivener
-MATchlesS
-kratos31

Narazie 3 do 3 czyli remis.
No nie - jak dzieciak. Załóżcie jeszcze może swój klan...
Temat ten niedługo chyba trafi do działu "Na luzie", a dokładnie do tematu ze śmiesznymi sytuacjami...
Podkreślę może po raz kolejny pewną sprawę. Nie chcę się z nikim kłócić, chcę tylko, żeby co niektórzy zrozumieli pewne rzeczy, a może jakiegoś pięknego dnia pomyślą sobie: "Kurczę, ten MATchlesS ma trochę racji...".
Staram dawać się porównania, przykłady, ale widzę, że to nie skutkuję.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 22:24
autor: Śledziks
Ja powiem że według mnie te dyskusji w ogóle nie powinno być, o ile o legalności cracka można jeszcze podyskutować to jeżeli chodzi o piractwo to nie ma tu nic do dyskusji piractwo jest nielegalne i tyle koniec kropka. A jeżeli o mnie chodzi to ja kiedyś miałem dużo piratów teraz (przyznaje się bez bicia) że mam kilka piratów w domu ale to są pozostałości po starych czasach. Ja czekam na gry z jakiś tanich serii tak jak MATchlesS oraz zdecydowanie najczęściej mam gry z czasopism. Czasami jak jestem akurat przy kasie to kupie jakąś nowość. Mam też kolegów którzy robią tak że najpierw grają w pirata jeżeli gra im się spodoba to kupują oryginał a jeżeli nie to kończą grę po paru minutach i się jej pozbywają (czasami sam tak robię np z Max Payne 1 i 2 - świetne gry) też czasami żeby lepiej grę poznać i nie ściągać pirata to gram w demo i czytam recenzje a później kupuję grę np Fahrenheit (wjest jeszcze lepsza niż myślałem).

Tak więc żeby nie było wątpliwości ja uważam że pirata można wykorzystać żeby poznać grę a później kupić oryginał ale piractwo samo w sobie jest beee

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 22:28
autor: MATchlesS
Śledziks pisze:Mam też kolegów którzy robią tak że najpierw grają w pirata jeżeli gra im się spodoba to kupują oryginał a jeżeli nie to kończą grę po paru minutach i się jej pozbywają (czasami sam tak robię np z Max Payne 1 i 2 - świetne gry) też czasami żeby lepiej grę poznać i nie ściągać pirata to gram w demo i czytam recenzje a później kupuję grę np Fahrenheit (wjest jeszcze lepsza niż myślałem).
Jak widać można znaleźć odpowiednie rozwiązanie - wystarczy chcieć.
I choć jest to jednak piractwo, takie czyny jestem jak najbardziej skłonny tolerować.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 29 sty 2008, 22:46
autor: kratos31
Stać mnie na oryginalne gry czy to coś złego że idę do sklepu i kupuje sobie nowość w dniu premiery. I będę dalej kupował oryginały.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 00:06
autor: maciek120
Dobra MATchlesS Wygrałes :padam:.Przyznam sie ze 10 lat temu kupiłem Toce Touring Car Championship za 20 zl z Extra klasyki.W pozniejszym czasie zobaczylem ze ludzie graja na innych pytkach niz moja.I Wtedy mnie wkrecilo w piractwo ze nie place a mam.Wiec zaczolem porzyczac gry od kolegow,pozniej nagrywac i doszlo do tego ze w dniu dzisiajszym sciagam gry i obchodze ich zabezpieczenia na wszystkie sposby byle tylko zagrac.ALe niech wam bedzie PIRACTWO JEST ZLE.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 07:34
autor: Robertinho
MATchlesS pisze:Czyżby w grach pirackich było lepsze sterowanie. :zdziwko:
Czy chodzi o crack'a, który z tego co wiem zazwyczaj niweluje potrzebę wkładania płyty do napędu... :?:
Chodzi mi oto, że nie muszę latać do sklepu i co najważniejsze nie muszę za tę grę płacić. Mogę ją mieć od kolegi czy chłopaka mojej siostry bo on mi załatwia gry. Więc nie ściągam z Internetu. Mój błąd, źle napisałem.
MATchlesS pisze:Nie stać mnie na najnowsze BMW, ale nie kradnę pomimo, że bardzo chciałbym je bardzo mieć.
Ja bym sobie nic nie zrobił jakbym nie mógł sobie zagrać w jakąś grę. Najwięcej czasu siedzę na Internecie. Kiedyś tylko grałem w gry. Gram może jakieś pół godziny dziennie jak już co ale prawie, że wcale.
MATchlesS pisze:Ależ oczywiście, bo muszę mieć najnowsze gry, nie mogę czekać kilka miesięcy jak stanieje.
No ja nie mam zamiaru sobie czekać ileś miesięcy by zagrać sobie w najnowszego PES'a, którego jestem fanem jak i FIFY. Jeszcze jak wiem, że kolega obok może mi to w każdej chwili pożczyć.
MATchlesS pisze:Załóżcie jeszcze może swój klan...
Ja do niczego się nie zapisywałem. To on sobie jakieś grupy wymyśla...

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 08:44
autor: Iwan
MATchlesS pisze:Załóżcie jeszcze może swój klan...
Dużo większą szansę miałaby powstać "paczka" Twoich zwolenników i przeciwników hehe. Nie chodzi tylko o stosunek do piractwa tylko ogólne zachowanie ;) Chociaż tutaj pewnie mało kto odważy się to przyznać... :P

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 09:28
autor: drynda
Nie myślicie, że lepiej kupić sobię grę, przejść na każdym poziomie w 100% ?? Wtedy miałbyś pewnie uzbierane na nową (Mnie stać na co najmniej jedną grę z Extra Klasyki) A mnie to ch*j obchodzi że nie masz kasy. Idź na ulotki, myj samochody, sprzedawaj puszki, idź żebrać, masz internet? ZOSTAŃ DZIECKIEM TIBII I SPRZEDAJ POSTAĆ.

Piractwo komputerowe to potoczna, pozaprawna definicja działań naruszających ustawę o prawie autorskim.

Piractwo komputerowe to działalność polegająca na łamaniu prawa autorskiego poprzez nielegalne kopiowanie i posługiwanie się własnością intelektualną bez zgody autora lub producenta utworu i bez uiszczenia odpowiednich opłat. (Wikipedia)
Piractwo komputerowe to nielegalne kopiowanie, reprodukowanie, używanie lub produkcja oprogramowania. Często spotykaną formą piractwa jest nielegalne kopiowanie , czyli sytuacja, w której osoby indywidualne lub firmy sporządzają kopie oprogramowania wbrew warunkom umowy licencyjnej jak np. wtedy, gdy ktoś pożycza kopię oprogramowania od kolegi z pracy lub znajomego, aby zainstalować ją na swoim komputerze, zamiast legalnie kupić ten produkt. (Microsoft)

Nielegalne oprogramowanie

Piractwo komputerowe przyjmuje najróżniejsze formy. Może polegać na instalowaniu w sieci lub na komputerze nie licencjonowanej kopii programu, instalowaniu danego programu na większej liczbie komputerów, niż przewiduje to licencja na program, kopiowanie programu z nośnika na nośnik, kopiowanie programu z internetu i wiele innych.
Zabronione jest kopiowanie programu bez zgody producenta, dystrybucja nielegalnych kopii, jak również używanie nielegalnych kopii.

Nielegalna muzyka i filmy

Piractwo komputerowe dotyczy także niezgodnego z prawem kopiowania i używania plików multimedialnych - filmów i muzyki. Nowe możliwości techniczne umożliwiające świetną kompresję dźwięku i obrazu, rozwój internetu oraz pojawienie się wielu programów głównie typu peer to peer spowodowało niezwykły rozrost piractwa w tym zakresie.
@Iwan Przyznam się mam kilka piratów, chociaż same klasyki, nic nowego (nie mówię że to nie jest złe). Kupiłem sobie kilka oryginałów (Morrowind, Diablo 2, po wymianie sprzętu pomyslę o Oblivionie).


@maciek120 Hahah ty obchodzisz zabezpieczenia?? Pewnie nie wiesz co to assembler
(przydatny do obchodzenia.. tajemnica) :rotfl:
Jeśli według ciebie obchodzenie zabezpieczeń to sciągnięcie cracka ze strony, którego nawet działania nie pojmujesz :P Wiesz co to Hex chociaż?? Scrackuj grę (nie mówię nawet o napisaniu softa) wtedy przyznam ci że obchodzisz zabezpieczenia.

@Robertinho ciebie odsyłam do tekstu zacytowanego przeze mnie.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 10:07
autor: MATchlesS
maciek120 pisze:ALe niech wam bedzie PIRACTWO JEST ZLE.
Cieszę się, że wyciągnąłeś trochę wniosków...
Dużo większą szansę miałaby powstać "paczka" Twoich zwolenników i przeciwników hehe.
Z tego co wiem, to uczciwi ludzie mają zwolenników, więc przeciwników nie miałbym dużo jeśli chodzi o piractwo.
Jestem jaki jestem i nie zmienię tego. Nie moja wina, że niektórzy po jednej małej uwadze (z uprzejmości) nazywają kogoś ku*** itp.
drynda pisze:po wymianie sprzętu pomyslę o Oblivionie
Polecam. ;)
Nie myślicie, że lepiej kupić sobię grę, przejść na każdym poziomie w 100% ?? Wtedy miałbyś pewnie uzbierane na nową (Mnie stać na co najmniej jedną grę z Extra Klasyki) A mnie to ch*j obchodzi że nie masz kasy. Idź na ulotki, myj samochody, sprzedawaj puszki, idź żebrać, masz internet? ZOSTAŃ DZIECKIEM TIBII I SPRZEDAJ POSTAĆ.
Popieram.
kratos31 pisze:Mocny temat, ale dobrze że wypłynął.
Ja również się cieszę, że powstał taki temat i w taki sposób wyewoluował. Choć Ci co są piratami nadal nimi pozostaną, ale przynajmniej (tak mi się wydaję) niektórzy zrozumieli, że piractwo to duże przestępstwo.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 10:12
autor: drynda
Aaa zapomniałbym.
A mnie to ch*j obchodzi że nie masz kasy
Tak samo policję.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 12:30
autor: maciek120
drynda Nie bede z toba w ogole gadal bo ułomy i tak nie zrozumią.Nawet mnie nie znasz wiec na ch.j sie odzywasz.
drynda pisze:Idź na ulotki, myj samochody, sprzedawaj puszki, idź żebrać

Sam juz pewnie tak zrobiłes.

Re: [Dyskusja] Piractwo a kradzież...

: 30 sty 2008, 13:00
autor: bartekmp
Ee... Zauważyłem, że temat się mocno rozwinął.

Ja się też przyznam, bez bicia, że bardzo często zdarza się, że pobiorę albo wrzucę nową gierkę, lub jakiegoś Ofisa czy innego Fotoszopa.

Mama mi na d*pe nie da za to, bo się nie zna i myszki nawet nie umie trzymać, a ojciec jest zadowolony, że czasem ściągnę mu jakieś pasjanse czy klocuszki, które działają nadal po 30-dniach.
Jedźcie po mnie równo, bo dodam jeszcze, że większą część moich gier stanowią PIRATY, które skopiowałem od kuzyna, bądź sam pobrałem. Oryginałów mam dużo, jakieś 200-300 (no wiecie, już dobre 5 lat prenumeruję PLAYA, KŚ Gry, a czasem zakupię i CD-A albo wybiorę się do Empika), ale piratów znacznie więcej, ok. (żeby nie przesadzić) 900. "Uprawiam" piractwo praktycznie od czasu, gdy nauczyłem się klikać myszką na Windows 3.11, czyli wtedy, gdy miałem dobre 3 lata (system był piracki, Word 6 też i Corel 3 :D).
Jestem szczerze powiedziawszy z tego zadowolony, bo gdyby nie to, to teraz siedziałbym z nosem w warcabach całe dnie albo w innym g*wnie.

Lubię pograć w nowe gry. Mój sprzęt nie jest nowy, ale większość jako-tako chodzi. Np. CoD4 MW. Mam pirata i nic mi nie przeszkodziło przejść go kilka razy na każdym poziomie trudności, jak ktoś tam wyżej napisał, że robi tak tylko na oryginałach, czy jakoś tak.
Gdy chcę ściągnąć grę, to patrzę jaki ona ma rozmiar i czy jest polecana, np. na gram.pl, albo na Gry-Online.pl. Jeśli jest zbyt duża, to nie pobieram, sprawdzam cenę i idę do sklepu, ciężką ręką wydając pieniądze, na grę, w którą z pewnością będę grać przez najbliższy miesiąc (np. tak się stało z Medievalem II, którego zakupiłem ponad rok temu i nadal w niego gram; nie znudził mi się).
Gdy gra ma niewielki rozmiar, to pobieram ją i sprawdzam czy jest ciekawa. Jeśli jest, to zbieram pieniądze, aby ją kupić, najlepiej, gdy jest w zestawie z poprzednimi/kolejnymi częściami. Gdy mi się nie podoba, to nagrywam na płytkę, usuwam z dysku i dosyć często wymieniam się z kumplami na inną.

Możecie mnie potępić, zbanować, wyzywać i nawet prosić Pana Boga o ukaranie mnie, ale nic Wam to nie da, bo ja tak będę robić i nikt mi nie zakaże :P. Nie jestem aż taki zamożny, aby zakupić kilkanaście nowych tytułów w roku, za cenę ponad 100zł, w które i tak bym pewnie nie grał na moim sprzęcie, a dla szpanu mi nie potrzebne.
Ściągam więc go z warezu i sprawdzam go w PEŁNEJ krasie, bo wersja demo czasami jest przekłamana.

Kończę i czekam kiedy zjawia się moderatorzy z widłami pod moim oknem :D Mogę podać adres jeśli chcecie :P.

P.S. Uwaga Dzieci Neo, N00by, prawnicy i duchowni! To, że ja uprawiam ten proceder, nie znaczy, że namawiam kogokolwiek do tego. Wręcz odradzam to, bo staniecie się tacy jak ja :D.

Pozdrawiam Dżejmsa :D i Was też, wy co teraz skończyliście to coś czytać :evil: