.::Forum.Portal24h.pl::.

Witam.Może temat nie jest najlepszy ale ja mam bardzo duży problem z papierochami.Kiedys jak zaczynałem palic w 6 klasie podstawówki to paliłem po jednym papierosku dziennie pozniej w ginazjum tak po pięc dziennie a teraz doszło do tego ze dwie paczki na dzień mi nie starczają! Mam dosyc marnowania pieniedzy i zdrowia.Prosze mi powiedziec jak to rzucic?

Tylko nie piszcie zebym palił sztange do momentu az zwymiotuje Ja pytam na prawde na poważnie.

grunt to samozaparcie i silna wola. Jak postanowisz, że nie palisz, to nie pal. Możesz sie wspomóc jakimiś środkami typu nicorette (czy jako to się tam pisze). Najpierw ogranicz, a potem rzuć, jesli Twoja silna wola jest za słaba.

Najpierw musisz mieć duuuuuuużo chęci i cierpliwości. Rzucenie papierosów to nie jest hop siup tylko robi się to powoli a skutecznie.

Na początku kupuj gumy nikotynowe lub plastry. Wielu ludziom to pomaga. Następnie powiedz znajomym, rodzinie, że jak zobaczą Cię z fajkami w ustach to mają od razu Ci ją wziąć. Wywal wszystkie paczki fajek jakie masz w domu. Nawet te puste. Najlepiej jakbyś wywalił wszystko co Ci się kojarzy z paleniem (bez przesady... dziewczyny co pali nie wywalaj do śmietnika.. xD).

Spróbuj... musisz się zawziąć a powinno Ci się udać.

Musisz mieć silną wolę, inaczej nie da rady. Bez tego nie pomogą ci żadne plastry, tabletki i gumy. Powiedz sobie NIE i nie sięgaj po fajkę... tak to pozostaje ci rozmowa z psychologiem (nie mylić z psychiatrą ) który może wyjaśni ci to trochę głębiej i pomoże zrozumieć że to złe dla ciebie.

Robertinho pisze:Najpierw musisz mieć duuuuuuużo chęci i cierpliwości. Rzucenie papierosów to nie jest hop siup tylko robi się to powoli a skutecznie.

Na początku kupuj gumy nikotynowe lub plastry. Wielu ludziom to pomaga. Następnie powiedz znajomym, rodzinie, że jak zobaczą Cię z fajkami w ustach to mają od razu Ci ją wziąć. Wywal wszystkie paczki fajek jakie masz w domu. Nawet te puste. Najlepiej jakbyś wywalił wszystko co Ci się kojarzy z paleniem (bez przesady... dziewczyny co pali nie wywalaj do śmietnika.. xD).

Spróbuj... musisz się zawziąć a powinno Ci się udać.

Mówisz jakbyś miał spore doświadczenie w tej kwestii. I to mnie przeraża
A tak serio, to jest cała prawda, mnie osobiście pomogła motywacja w postaci goniącej mnie za fajki dziewczyny i gumy z nikotyną. Zajęło mi to pół roku, ale się udało. Potraktuj to jako sprawdzenie samego siebie. Przecież to wstyd przegrać z nałogiem

//Nie on nie pali, tylko dużo wali

Cuthbert pisze:Mówisz jakbyś miał spore doświadczenie w tej kwestii. I to mnie przeraża

Nie, nie, nie.... nigdy w życiu nie miałem fajki w gębie. W rodzinie (nie najbliższej) rzucali palenie i tak właśnie to robili. Ciocia kurzyła i kuzynka jak ją zobaczyła z fajką w gębie to wyciągała i wyrzucała do śmieci. Przeszukiwała cały dom w poszukiwaniu fajek i wyrzucała do śmieci. Ciocia nie pali no chyba, że raz na miesiąc... okazjonalnie.

mad_prince pisze:Możesz sie wspomóc jakimiś środkami typu nicorette (czy jako to się tam pisze)

Chetnie tylko to jest strasznie drogie albo mam pomysł skoncze z kupowaniem...(albo nie nie pisze tego)ale domyslcie sie czego

Byłoby mi o wiele łatwiej gdybym nie chodził do szkoły bo jak siedze w domu to pale co 4 godziny gdzies a w szkole co przerwe.No a do pomysłu zeby mi znajomi wyzucali peta z buzi to sie raczej nie uda praktycznie wszyscy moi znajomi palą nawet moja MAMA.

A jaką wole mam to nie wiem bo jak ja wstaje to pierwsza mysl papieros i tak juz mam to w nawyku ze nie moge sie wyrwac ale trzeba w koncu sprobowac.może zaczne palic mniej jutro sprobuje pociagnac na 1 paczce i napisze czy sie udało.

A, polecę Ci jeszcze stronę - . Poza wszelkimi sposobami jakie tam znajdziesz przydatny jest dział "obecnie rzucają". To jest całkiem dobra motywacja, sprawdź.

Zrobiłem ten test i patrzcie To niemozliwe

Na papierosy wydales okolo 19793 zl
Papierosy skrocily Ci zycie o okolo 0 lat 9 miesiecy 5 dni.


Nie moge za to bym BMW kupił i jeszcze krócej bede na tym swiecie o rok no nieeeeee

Chyba sie zmobilizuje jutro napisze tak o 16 jak było.

maciek120 pisze:albo mam pomysł skoncze z kupowaniem...(albo nie nie pisze tego)ale domyslcie sie czego

fajek no guma może i droga, ale pomyśl ile kosztuje paczka fajek.

Bierz się do roboty, przed Tobą ciężka próba, ale jak tego naprawdę chcesz to Ci się uda. Jak już wyżej pisali kupuj te gumy, plastry czy co tam jeszcze jest. Fakt może to nie jest tanie ale pomyśl ile zaoszczędzisz rzucając palenie

No ja za fajki 6,65 zł West RED i w dzien to wsumie 13,30 zł to duzo.

Aha ale jest nowy problem ide do pracy na budowe a tam wszyscy pala i mowia ze kto nie pali ten nie ma przerwy.

ja tam rzuciłem bez kupowania żadnych plastrów a z parę ładnych lat paliłem
ja bym Ci radził zwykłe ograniczanie...
ja ograniczałem gdzieś tak z pół roku i sie udało

co do pracy, to nie przejmuj się tym gadaniem, bo to tylko pewnie tak ironiczny żart, a pozatym i tak jak na razie ograniczasz, a wątpię żeby tam każdy palił po dwie paczki podczas tych wszystkich przerw

PS: z biegiem czasu(i rezultatu w rzucaniu) możesz zrobić coś takiego że będziesz palił tylko w szkole i w pracy(tak też potem robiłem)

Ja też mam w swoim (krótkim) życiu okres w którym paliłem paczkę dziennie. Pewnego dnia nie zapaliłem i nie pale do dzisiaj i na widok papierosa robi mi się słabo.
Spróbuj zrobić sobie jeden cały dzień bez papierosa. Najlepiej gdzieś w samotności. Papierosy zostaw oczywiście w domu, albo daj swoim kumplom. Powinno być Ci wstyd je znowu odebrać.

Nikotyna uzależnia. Ale palenie oprócz uzależnienia też przyzwyczaja do pewnych "odruchów". Głównie rzucenie palenia sprowadza się do stopniowego obniżania dawek nikotyny. Z dnia na dzień nigdy nie przestaniesz palić. Ograniczaj...

Maciek pisze:Nikotyna uzależnia. Ale palenie oprócz uzależnienia też przyzwyczaja do pewnych "odruchów".

Własnie i z tym tez mam problem.Ale co do gum to boje sie ze kupe a to nie pomoze bo przeciez zucie gumy to nie to samo co zaciaganie sie dymem i nie ma tego smaku.Musze sie zastanowic.Teraz jest godzina 6:56 i ide do szkoły. O 13:00 napisze jak było.

ja też właśnie rzucam i może źle myślę ale pomaga mi MOTYWACJA w postaci wspaniałej dziewczyny o której względy zabiegam a 2 sprawa to małe przyjemności zamiast papierosów jak nie kupuje fajek to nie widze jakiejś zmiany w portfelu więc po prostu kupuje sobie zamiast tego jakieś słodycze, pifko, ostatnio odłożyłem przeliczyłem po 7 zł dzennie i sobie 1GB RAM-u kupiłem(teraz wystarczy jeszcze miesiąc nie palić i powinienem nie zauważyć różnicy w budżecie ) Powodzenia trzymam kciuki
p.s. ja zeszłem z paczki 25-tki dziennie na 3 a tydzień później rzuciłem
p.s. 2 i nie myśl że nie będzie Cię ciągło ja już 2 miesiąc jak widze papierosa to mnie skręca-ale już coraz słabiej
Bedzie dobrze

hermit, Gratulacje

I dzisja wypaliłem jak naraqzie 9 papierosów ale to jeszcze nie koniec dnia może sie uda zeby tylko tą paczke wypalic bo w domu nie siedze tylko na osiedlu wiec tam pety szybko idą.

maciek120 pisze: Własnie i z tym tez mam problem.Ale co do gum to boje sie ze kupe a to nie pomoze bo przeciez zucie gumy to nie to samo co zaciaganie sie dymem i nie ma tego smaku.

Ale pozbędziesz się tego przykrego uczucia z płuc i przestanie Cię wszystko naokoło denerwować. A jeśli chodzi o nawyk...Po prostu nie możesz się nudzić, nuda to pierwszy krok, żeby się nie udało.

a ja odradzam gumy nicorette itp. bo one tez uzalezniają. Zawierają one czystą nikotyne 5,10 lub 15 mg i potrafią naprawdę uzależnic gorzej od papierosów. Według mnie wina uzależnień to ciagłe gadanie o tym. Ja tam uważałem że nie można sie uzależnić od papierosów. Dzięki temu po prostu pewnego dnia nie zapaliłem, następnego tez i tak poszło, nie paliłem, może to powód ze nieduzo paliłem, tak z 8 dziennie.. Ani wcale mój organizm nie domagał się nikotyny, nie maiełm drgawek czy nie budziłem sie w nocy. Najlepiej to po prostu rzucić siłą woli, ale przydaje się ktoś np. dziewczyna która nie pali i ci truje tyłek że masz tego nie robić itp.

Trzeba też odkryć co cię ciagnie do fajek, niektórych ponoć uzaleznia nikotyna, ale inni lubią smak dymku. Na nikotyne to ograniczenia i silna wola, ale na to 2 jest fajny bajer.
Sprzedają np. na allegro elektroniczne papierosy. Nie zawierają nikotyny, ale wytwarzają dym który smakuje jak z papierosków. Tylko, że nic nie szkodzi i nie śmierdzisz po nim. Jak będziesz juz naprawde potrzebował czegoś innego do rzucenia to mógłbyś sprubowac z elektronicznym szlugiem

P.S: Znam kilka rodzin w których i matka i ojciec pali i zucali kilka razy, nawet na parę lat udawało im ise nie palić, ale wracali w końcu do papierosów, nie wszyscy sa w stanie rzucić i życzę aby Tobie sie to udało