.::Forum.Portal24h.pl::.

Pojawił mi się następujący problem. Postaram się jak najjaśniej opisać sytuację:

Jakieś dwa dni temu coś stało się z moim komputerem. Po prostu po włączeniu komputera jeszcze przed pojawieniem się ekranu ładowania Windows XP ekran robił się czarny i nic. Podejrzewałem jakiegoś wirusa lub coś, więc postanowiłem, że oczyszczę całkowicie dysk twardy. Ponieważ nie mogłem włączyć komputera, poszedłem do kolegi aby zrzucić u niego kilka ważnych plików z mojego dysku. U niego dysk wykryło normalnie, zrzuciłem te pliki i było wszystko lux. Wróciłem do domu i podłączyłem "twardziela" tak jak zwykle. Włączam kompa, dysk wydaje z siebie charakterystyczne miarowe "pykanie" i wyświetla się taki komunikat:



Czyli wykrywa tylko napęd. Dodam, że wszystko podłączyłem tak jak zawsze, czyli taśmę tak samo, kabel też. Dysk to Seagate Barracuda 7200.7 o pojemności 120GB. Nie znam się za bardzo więc proszę o pomoc.

Kiedy ja miałem podłączony dysk kablem Master albo Slave właśnie nie pamiętam, wystarczyło ze zamieniłem. Czyli, jak dysk miałem podłączony kablem Master, zmieniłem na Slave i działało. Podociskałem kable i było. Spróbuj zamienić kable tak jak pisałem.

Sprawdź piny od zasilania i od danych. U mnie się połamały

Jeżeli zworki dysku prawidłowo są ustawione, a w BIOSie nic nie było przestawiane to:
- uszkodzona taśma IDE/SATA od dysków
- uszkodzona wtyczka zasilająca dysk
- uszkodzony dysk (wejście ww. taśm/kabli lub mechanizm dysku)
- uszkodzona płyta główna
Do wyboru, do koloru.

Ok sprawa jest jasna. Zaniosłem dysk do firmy, która dostarcza mi internet. Poprosiłem o oględziny i na drugi dzień powiedzieli mi, że dysk jest spalony No nic, w każdym razie dzięki.