.::Forum.Portal24h.pl::.

Mój komp to staroć... (Duron 700, 320 sdram, GeForce MX 400 64mb) Ale nie narzekam, mam inne wydatki niż nowy komputer

Problem polega na tym, że duża część gier bez ostrzeżenia wywala się do windy... Owszem, niektóre gierki są znane z tak objawiającej się niestabilności (np. Morrowind). Nie zauważyłem porządku, schematu 'takie gry się krzaczą, takie nie' - np. Stareńki Hitman 1 krzaczy się od czasu do czasu, natomiast pierwszy Splinter Cell chodzi bez problemowo.
Naszła mnie chęć na zagranie w Need for Speed Porsche - już kiedyś (dawno temu) miałem problemy z tą ścigałką, jednak od tamtego czasu zdążyłem zrobić formata, przejeździć parę razy antywirem dyski, dołożyć ramu, skonfigurować kompa - gry, w które pykam aktualnie, nie sprawiały problemów. Miałem nadzieję, że kłopoty z samoistnym wyłączaniem się gier mam za sobą.
Zainstalowałem NfS, i cóż... Podczas pierwszego rajdu giera wyszła do windy. Reinstalacja nie pomogła.
Wiecie może, co jest przyczyną moich komputerowych problemów?

Zastrzegam, że z tym tematem się zapoznałem.

Jaki masz antywirus? Próbowałeś zagrać bez antywirusa?
Mi czasem jak antywirus zaczyna skanować dysk podczas grania to zdaża się że czasem mi się gierka "lagnie".
Spróbój bez anty-wira i napisz jakie rezultaty.

Może to wina samej gry, płytkę możesz mieć porysowaną czy coś - w końcu gra ma już parę lat

spidi: fakt, gra ma parę lat, jednak, z uwagi na niewielki stan finansów, o swoje płyty dbam... Oczywiście, przez te 'parę lat' trochę płyta się porysowała, ale nie do jakiegoś wielkiego stopnia...

Ant: aktualnie mam avasta, ale problem z wyłączanie się gier mam od kilku lat - w międzyczasie był kaspersky i panda... Ale spróbować nie zawadzi, dzięki za odzew

Nawet jak to nie da rady, to napisz nam chociaż jak stoi u ciebie z miejscem na dysku, może masz śmietnik na dysku C, to też może mieć jakiś "drobny" wpływ.

Nie wiem, czy wyłączenie antywira coś daje, bo dziś nie miałem czasu pograć. Z miejscem aktualnie jest cienko (niecałe 2gb) - trza kiedyś porządek zrobić... Inna sprawa, że, jak wspomniałem, takie problemy to ja mam od dobrych kilku lat... Nawet bezpośrednio po formacie, od razu po zainstalowaniu, Porschak się wyłączał... I to zawsze na jednym fragmencie trasy. Kiedyś na pewnym forum znalazłem radę - wyłączyć cośtam w opcjach (flex reflex? coś takiego, potem sprawdzę...) - owszem, na kilka rajdów podziałało, natomiast gdy, hm, 'przeniosłem się do wyższej klasy rozgrywek' giera znowuż się zaczęła sypać... Próbowałem ją odpalać także na innych komputerach - nigdzie takiego problemu nie ma, czyli nie jest to wina płyty ani złej instalacji... Z resztą, reinstall nic nie daje.

Podaj no dokładniejsze info na temat specyfikaji komputera, też nie wiem czy w twoim przypadku coś da, ale spróbój nowe stery do kart i nie tylko, co się u ciebie da to zaktualizuj.
I jeszcze jedna uwaga:
Widziałem w necie że jest patch do NFS:P, wypróbuj go.

Windows2000Professional Service Pack 4
płyta główna Lucky Star K7VAT
miniukład płyty głównej VIA VT8363 Apollo KT133
pamięć fizyczna 320 SDRAM
karta video nVidia GeForce 2 MX 64mb
dysk Maxtor 6E040L0 (niecałe 40 gb)

Wyprubuję podane sposoby, potem zdam relację.

Sprawdziłem wasze sposoby. Patch nie dał nic, wyłączenie antywira też nic, przeskanowanie dysku w poszukiwaniu wirusów tyż nic, stery do grafiki też nic... Ponadto problem jest o tyle dziwny, że dzieje się tak na trasie bdajże Normandie - z tymże, podczas wyścigu aut serii 356 jest wszystko w porządku, a podczas 356A już się wywala... Więc nie jest to jakiś błąd trasy, bo podczas wcześniejszego rajdu nic się nie dzieje.
Instalowałem swojego NfS:P na komputerze kumpla - wszystko działa pięknie. Przeinstalowałem na swoim - wciąż się wyłącza. Zainstalowałem z innej płytki - to samo. Nawet jakiegoś ripa z neta pobrałem - jak wyżej. Czyli problem tkwi mimo wszystko w moim komputerze...
Dzięki za pomoc wam

No to chyba zostaje jedynie sprawdzenie gry na emulatorze PSX.