Windows vs. Linux

Wszystko co związane z systemami operacyjnymi - problemy, uwagi, opinie.

<<

bemberg

Awatar użytkownika

Nowy

Posty: 11

Rejestracja: 6 maja 2008, 16:31

Lokalizacja: TNC

Post autor: bemberg » 26 maja 2009, 22:52

Re: Windows vs. Linux

Flamewar? Jedna z nielicznych dyskusji na poziomie (no prawie... w niektórych wypowiedziach) jakie spotkałem na tym forum. Szkoda, że użytkownicy Win mają tak mała argumentów, a jeśli już to nietrafne. A wierzcie mi, że są takie :) Co nie zmienia faktu, że jeżeli przymusiliby was do korzystania z Linu<font color=red><b>ks</b></font>a przez miesiąc, nie wrócilibyście więcej do Win :0 Chyba, żeby w coś zagrać ;p

Takie dyskusje przypominają mi:
gg -> tlen->konnekt->miranda
explorer ->firefox-> opera
windows media player-> winamp ->foobar
no i:
win-> linux
No i jaki z tego morał? Dla mniej wymagających użytkowników wskazane są programy z lewej strony. Ci ambitni, nie lubiący komercji i braku wielu opcji wybierają te po prawej :)

A moje zdanie? 2 systemy na jednym kompie -> Win Xp, a najlepiej instalka WMX7 i Ubuntu. Ze wskazaniem na ten drugi :)
Też się dziwię, że MS sprzedaje taką bardzo dobrą konsolę (x360) i tanią, przez co tak naprawdę strzela sobie w stopę. Nie za bardzo rozumiem tej polityki MS w tym przypadku.
Ech... Szkoda gadać, głupoty wypisujesz :) Wypowiadasz się tak samo, jak fani Win nie mający styczności z Linuksem :)


<<

Mikolaj.

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 470

Rejestracja: 5 sie 2007, 17:58

Post autor: Mikolaj. » 27 maja 2009, 11:43

Re: Windows vs. Linux

Przeczytałem właśnie artykuł do którego link podała ildzia, i chciałbym się odnieść do kilku rzeczy które zostały w nim napisane.
Decydując się na Linuksa dostajesz kompletne środowisko pracy. Nie będziesz musiał tracić kolejnych kilku godzin na instalację pakietu biurowego czy odtwarzacza multimedialnego. Wystarczy je po prostu uruchomić! W Windows o ich obecność musisz postarać się sam.
Po części prawda takie rzeczy jak OpenOffice czy Gimp instalują się razem z systemem, jednakże pewnie gdyby nie Komisja Europejska która co jakiś czas nakłada na Microsoft kary za to, że w Windowsie są zintegrowane WMP i Internet Exprorer, pewnie i MS wydałby wersję Windowsa razem z Officem, a tak w każdym tego typu artykule zwolennicy Linuksa mają jeden argument więcej.
Warto dodać, że producenci popularnych urządzeń również wspierają Linuksa (w nieco mniejszym stopniu niż Windows)
Mogli podać choć jednego takiego producenta który daje pełne wsparcie dla Linuksa. Podam dwa przykłady z swojej własnej pracy na Ubuntu:
Mam myszkę Razer DeathAdder do której producent dołącza oprogramowanie w którym można sobie poustawiać makra, czy czułość pracy myszki, no ale takie rzeczy to tylko na Windowsie gdyż oficjalnie tego oprogramowania nie ma na Linuksie.
Przykład drugi. Podłączyłem sobie z ciekawość klawiaturę Logitech G15 na Ubuntu, no i rezultat jest taki, że mogę napisać z niej tego posta bo system bez problemowo znalazł do niej sterowniki pozwalające jej w najmniejszym stopniu działać, jednakże gdybym tego samego posta pisał na Windowsie to na wyświetlaczu LCD zamiast loga Logitecha wyświetlał by mi się teraz choćby zergar a aktualną godziną czy czytnik RSS. Niestety ze strony Logitecha nie można pobrać sterowników do wyświetlacze lcd działających na Ubuntu.
Z tego co wiem HP również nie daje swojego oprogramowania działającego pod Linuksem
Ogólnie to z tego co można zauważych jak przejdzie się po takim MediaMarkcie, to to, że producenci sprzętu chętniej naklejają naklejki ma kartonach z sprzętem, że ich sprzęt współpracuje z nowymi wersjami Windowsa niż Linuksa.
Z resztą tego co jest napisane w tym artykule nie wypada się nie zgodzić. Faktem jest, że Linuks (w moim przypadku Ubuntu 9.04) zabiera mniej miejsca na dysku, jest on mniej zasobożerny (dla porównaniu: Vista po uruchomieniu zabiera mi 27% ramu, Ubuntu z włączonym Firefoxem niecałe 14%), do tego instalacje większości programów jest dziecinnie prosta - odszukujesz co chcesz zainstalować, dwa kliknięcia myszką i po kilku sekundach masz ten pragram zainstalowany.
Czy Linuks jest stabilniejszy to się nie wypowiem, gdyż nie mam problemów z Vistą - po prostu nie pamiętam kiedy mi się zawiesiła, a czegoś takiego jak blue screen to jeszcze nie doświadczyłem, więc ciężko jest porównać dwa systemy które pod względem stabilności nie sprawiają mi osobiście problemów.
Dell XPS 1530 | 15.4" WXGA+ | Tuxedo Black | T8300 2,4GHz | 3GB RAM | GeForce 8600 256 DDR3 | 160GB Hard Drive | Bluetooth | 9-cell Battery | Genuine Vista Ultimate |
<<

Maciek

Awatar użytkownika

Topic author

Administrator

Posty: 3526

Rejestracja: 5 lut 2005, 12:49

Post autor: Maciek » 27 maja 2009, 12:18

Re: Windows vs. Linux

Mikolaj. pisze:jednakże pewnie gdyby nie Komisja Europejska która co jakiś czas nakłada na Microsoft kary za to, że w Windowsie są zintegrowane
Chodzi o to że Komisja Europejska nie miałaby nic do tego jeżeli MS nie kazałby sobie za to płacić (za system) i/oraz tym samym poprzez integracje tworzyć komercyjny monopolu w danej dziedzinie (wideo, przeglądanie www). Zwróć uwagę na to, że WMP i IE są integralną częścią systemu i system Windows nie pozwala na ich usunięcie.

Mikolaj., kupujesz dany sprzęt danego producenta, czyli płacisz mu za ten sprzęt i za wsparcie danego systemu. Jeżeli nie spełnia on Twoich oczekiwań to radziłbym nie płacić za niego i skorzystać z rozwiązań innego producenta. A jeżeli wiesz co kupujesz (jakie ma wady, a producent tych wad nie ukrywa) to już tylko Twoja sprawa. Prawo polskie mówi, że jeżeli wiedziałeś o jakichś wadach przed zakupem produktu to nie mozesz żądać rekompensaty od producenta za nie.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2009, 13:58 przez Maciek, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: wypowiedź sformułowana jaśniej "for dummies" ;)
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Obrazek
Gdy nie masz argumentów w dyskusji, napisz: "o gustach się nie dyskutuje"
<<

Mikolaj.

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 470

Rejestracja: 5 sie 2007, 17:58

Post autor: Mikolaj. » 27 maja 2009, 16:19

Odp.: Windows vs. Linux

Maciek pisze:kupujesz dany sprzęt danego producenta, czyli płacisz mu za ten sprzęt i za wsparcie danego systemu
No tak, ale wsparcie techniczne otrzymujesz tylko dla systemów które wspiera dany producent. Ja napisałem o dwóch konkretnych produktach, dwóch dość popularnych producentów - Logitech i Razer w odniesieniu do konkretnego zdania które brzmiało: "Warto dodać, że producenci popularnych urządzeń również wspierają Linuksa (w nieco mniejszym stopniu niż Windows)", a jak widać ci dwaj producenci w nawet najmniejszym stopniu nie wspierają Linuksa.
Co do części dotyczącej KE to się zgodzę z tym co napisałeś, po prostu wcześniej nie doczytałem, że kary są bardziej za to, że IE i WMP nie idzie usunąć, a nie za to, że sobie po prostu jest.
Dell XPS 1530 | 15.4" WXGA+ | Tuxedo Black | T8300 2,4GHz | 3GB RAM | GeForce 8600 256 DDR3 | 160GB Hard Drive | Bluetooth | 9-cell Battery | Genuine Vista Ultimate |
<<

Maciek

Awatar użytkownika

Topic author

Administrator

Posty: 3526

Rejestracja: 5 lut 2005, 12:49

Post autor: Maciek » 29 maja 2009, 17:00

Re: Windows vs. Linux

Porównanie instalacji programów w Windows i Ubuntu


Ustaliłem z Dryndą, że nakręcimy filmiki HD z instalacji: Opery, Skype, VLC i Gimpa w systemie Windows i Ubuntu. Czas instalacji i pobierania plików oczywiście nie jest ważny, ponieważ instalacje odbywały się na różnych komputerach i łączach internetowych. Najważniejsze to pokazanie samego procesu i sposobu instalacji programów na tych systemach.

Drynda nakręcił filmik z systemu Windows XP:


Mój filmik z systemu Ubuntu 9.04:

*drobna kwestia wyjaśnienia dla użytkowników obeznanych z Linuksem: tak wiem, że istnieje szybsza i prostsza metoda instalacji wszystkich 4 programów pod Ubuntu (po dodaniu repozytoriów) z wykorzystaniem konsoli (jedno polecenie!), ale gdy user Windowsa słyszy słowo "konsola" to zazwyczaj dostaje wysypek, drgawek, gorączki itp., a chciałem tego uniknąć ;)


Początkowo mieliśmy nakręcić filmiki z instalacji 20 dowolnych programów, ale zrezygnowaliśmy ze względu, że pod Windowsem trwało by to wieki, więc wybraliśmy tylko kilka popularnych aplikacji dostępnych na obu systemach. Oba filmiki powędrują też na stronę główną jak tylko zostaną dopracowane w nich komentarze itp.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Obrazek
Gdy nie masz argumentów w dyskusji, napisz: "o gustach się nie dyskutuje"
<<

Iudex

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 491

Rejestracja: 8 lis 2005, 20:54

Post autor: Iudex » 29 maja 2009, 18:12

Re: Windows vs. Linux

W filmiku pierwszym 1/4 czasu poszła na... wybieranie miejsca docelowego instalacji. ;]

Ja powoli przyczajam się do instalacji ubuntu dla siebie, a zostawienia windowsa dla rodzinki :>
Przyda mi się możliwość kompilowania rockboxa.
<<

drynda

Awatar użytkownika

Profesor

Posty: 724

Rejestracja: 16 kwie 2006, 18:41

Lokalizacja: Krosno Odrzańskie

Post autor: drynda » 29 maja 2009, 18:22

Re: Windows vs. Linux

Mueheheh, 3:29, mój 10 minut, na kompie mam materiał o długości 20 minut, a meczyłem się chyba z godzinę, bo tak Opera, jak i Firefox odmówiły posłuszeństwa, a IE shit nie xDD. Nie wiem OCB, ale programy się po prostu zawieszały, kiedy zaczynało się pobieranie :/. Ale to dowodzi tylko bezawaryjności Linu<font color=red><b>ks</b></font>a :P.
Obrazek
<<

bartekmp

Awatar użytkownika

Mega Hiper Ultra Prof. Świata

Posty: 1841

Rejestracja: 14 maja 2006, 18:52

Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: bartekmp » 29 maja 2009, 19:16

Re: Windows vs. Linux

Maciek pisze:Porównanie instalacji programów w Windows i Ubuntu
No to pozamiatane i Windowsowi fetyszyści nie mogą już przynajmniej jednemu zaprzeczyć :).
Semper in altum
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 29 maja 2009, 19:46

Re: Windows vs. Linux

drynda pisze:Ale to dowodzi tylko bezawaryjności Linuksa
o tu bym się nie zgodził, u mnie ubuntu jest bardzo awaryjne. Ale ja to lubie grzebać :)

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Piotrek_L

Wysoko zaawansowany

Posty: 317

Rejestracja: 27 kwie 2006, 10:58

Lokalizacja: localhost

Post autor: Piotrek_L » 30 maja 2009, 16:16

Odp.: Windows vs. Linux

Widzę, że trwa tutaj kolejna dyskusja Linux vs Windows. Może więc i ja dodam kilka słów od siebie skoro już wszedłem na to forum.

Linux wymaga jeszcze sporo zmian i dopracowania na dzień dzisiejszy jeśli ma być sensownym "zamiennikiem" Windows'a dla codziennej pracy. Zgodzę się, że Win też lubi sprawiać problemy, zawieszać się, wywalać BSOD, ponadto wirusy, robaki itp. itd. Ale to, co się dzieje z Linuksem niekiedy przechodzi wszelkie granice. Zaznaczam tutaj, że korzystałem z Linuksa w sumie przez 1,5 roku.

Przykłady z mojego doświadczenia (w większości przypadków dotyczą one Ubuntu, odpowiednio podkreślam gdzie jest inaczej):
1. Obsługa sprzętu. Linux albo się uruchomi i może będzie możliwość sensownej pracy albo wyrzuci błąd Kernel Panic i koniec. W moim przypadku dopiero Mandriva 2007.1 i Ubuntu 8.04 uruchamiały się i działały bez większych problemów (a przynajmniej do czasu). openSUSE, Debian, Gentoo, KNOPPIX, Linux Edu, Mandriva (2007.0), Fedora - żadna z tych dystrybucji w różnych jej wersjach niegdyś się nie uruchamiała na moim starym komputerze. Jego specyfikacja - AsRock P4i65GV, Celeron D 325 (2,5 GHz), GF 6600 GT, 512-768 MB RAM DDR.
2. System plików. Sporo naczytałem się o zaletach ext3 ("jest lepszy od NTFS", "nie trzeba go defragmentować", "jest bezpieczniejszy" itp.), którego głównie używałem (teraz mam ext4 + ext3). Nieprawda. Kiedyś w czasie pracy na Linuksie (Mandriva 2007.1 bodajże) potrzebowałem szybko uruchomić Win i niczym niezrażony zresetowałem "twardo" komputer. O ile w przypadku Win potrzeba co najmniej 5-8 resetów/zaników prądu by zaledwie kilka plików uszkodzić o tyle po tym resecie system plików Linuksa się posypał. Oczywiście narzędziem fsck udało mi się część partycji naprawić, ale i tak straciłem praktycznie całą zawartość katalogu /home, a z nim wszystkie dokumenty, ustawienia i moje pliki.
3. Stabilność. Sporo jest mowy o bardzo wysokiej stabliności systemu spod znaku Pingwina. Tu też mam kilka uwag. O ile w Win zawieszenie się komputera również się zdarza, o tyle wówczas niezawodne CTRL+ALT+DELETE w 90% przypadków pomaga. W Linuksie hmmm. Niekiedy jest możliwość odzyskania kontroli nad systemem po zawieszeniu się komputera, ale co trzeba zrobić by tego dokonać:
  • a) CTRL+ALT+BACKSPACE - resetują się X'y, co nie zawsze pomaga a natomiast zawsze zamyka wszystkie otwarte wcześniej programy bez zapisu ich ustawień
    b) CTRL+ALT+F1/F2/F3/F4 - otwiera się okno konsoli, w którym po zalogowaniu możesz próbować ratować system
    c) użycie konsoli, szukanie nr. id zawieszonego programu poleceniem PIDOF i zabicie programu zazwyczaj skutecznym poleceniem kill -s 9 PID
    d) próba kombinacji ALT+TAB, ALT+F4 lub innych, które również nie zawsze działają
    e) próba użycia okienkowych odpowiedników menedżera zadań, który i tak nie zawsze działa jak należy (żeby nie powiedzieć, że rzadko działa).
4. GUI. Linux tutaj może pochwalić się mnogością menedżerów okien (z popularniejszych GNOME, KDE, xfce, Fluxbox). Sam korzystałem tylko z KDE pod Mandrivą i z GNOME do teraz pod Ubuntu. I muszę stwierdzić, że oba są w różnym stopniu niedopracowane. Spotkałem się z problemami znalezienia danej opcji paska zadań, zawieszaniem się całego GUI lub jego części (np. Nautilus, Konqueror) lub występowaniem różnych okienek z błędami. Ale nawet to można "wybaczyć". Najbardziej śmieszy mnie przytaczanie jako atutu Linuksa licznych efektów graficznych (z popularnych najpierw Compiz i Beryl, teraz Compiz-fusion + conky). Ok, zgodzę się z tym. Tylko co z tego, skoro po ok. tygodniu najlepszym wyjściem jest wyłączenie sporej części opcji graficznych, gdyż po prostu one przeszkadzają w normalnej pracy (np. kostka pulpitu, zamykanie okien z dodatkowymi wodotryskami, ogień, deszcz, giętkość okien...). Mało tego. Dużo osób narzeka na wygląd Visty oraz jej GUI. Nie wypowiem się tutaj dokładnie, gdyż nie używałem długo Visty, ale dlaczego w takim razie ogromna grupa osób upodabnia Linux do Visty? Czarny wygląd pasków, Conky, Compiz-fusion, ikony, kursory, czcionki...
5. Sterowniki, a raczej ich instalacja i obsługa, gdyż o ograniczonym wsparciu producentów sprzętu była już mowa wcześniej. Przytoczę tutaj przykład sterowników NVIDII. W Ubuntu 8.04 aplet Sterowniki sam instalował driver'y do k. graficznej, w najnowszym Ubuntu aplet się zawiesza. A w jaki inny sposób można zainstalować sterowniki? Oczywiście przez konsolę (podobno graficzny Envy pomaga zainstalować sterowniki, ale u mnie również nie działał). Ale konsola to mało - instalacja musi przebiegać przy wyłączonych X'ach, co w praktyce oznacza obowiązek poznania kilku(nastu) komend w konsoli (cd, sh, editor, telinit, cp, mv...), lokalizacji niektórych plików systemowych (np. /etc/X11/xorg.conf) oraz ich struktury (pamiętne czasy kiedy po instalacji sterowników X'y nie chciały się załączyć...). A drugi przykład to obsługa modemów (w moim przypadku ZXDSL 852). Również nie wspomnę tu o instalacji sterowników (jeśli są i działają), a raczej o ich obsłudze. Nie wiem jak u innych, ale u mnie większość programów wykrywa połączenie sieciowe pomimo tego, że sam system nie do końca wie że jestem połączony! Przykładowo aplet Network nie widzi połączenia, nie ma też prostych metod połączenia z Internetem prócz zewnętrznych programów (np. znany UbuDSL) lub konsoli.
6. Brak istotych funkcji w niektórych narzędziach Linuksa. Przykład - potrzebuję zablokować każdy możliwy ruch sieciowy do i z Mozilli prócz serwera onet.pl czy gazeta.pl. W Win wystarzy dobrze skonfigurować firewall (tutaj Sunbelt Personal Firewall - należy procesowi firefox.exe zablokować możliwość nawiązywania połączeń z i do sieci Internet, a w zaawansowanych ustawieniach dodać wyjątki). W Linuksie nadal nie doszedłem jak to zrobić (próbowałem z ufw, iptables, Firestarter; stale szukam rozwiązania). Lub narzędzia obsługujące sprzęt - brak zaawansowanej konfiguracji myszki, k. graficznej, dźwiękowej i innych urządzeń. Przykład - choćby ustawienia wyjścia telewizora, konfiguracja zachowania się karty graf. dla poszczególnych programów, brak equalizera, dodatkowych efektów brzmienia, ustawień głośników. Tylko proste narzędzia. Również instalacja programów nie pozwala na ich wstępną konfigurację lub wybór folderu instalacji, co w przypadku braku miejsca na danej partycji wymaga jej powiększenia lub usunięcia innych danych.
Ktoś może mi tutaj zarzucić sprzeczne wnioski - brak prostych narzędzi w Linuksie a jednocześnie brak zaawansowanych opcji. Otóż, jestem zdania, że powinny być w Linuksie proste narzędzia z możliwością ich zaawansowanych ustawień (choć domyślnie niekoniecznych) - w taki (przynajmniej dla mnie wygodny) sposób jest tworzona większość programów i narzędzi pod Windows.
7. Naprawa systemu w przypadku poważnego błędu, tryb awaryjny. W Windows'ie w pierwszej kolejności korzysta się z graficznego trybu awaryjnego, co ułatwia cały proces naprawy/kopiowania ważnych plików. Dopiero w drugiej kolejności jest możliwość użycia konsoli odzyskiwania. W przypadku Linuksa naprawa następuje od razu poprzez kosnolę.
8. Niektóre funkcje niekiedy utrudniające korzystanie z Linuksa, a nie mające możliwości ich wyłączenia. Przykład - wklejanie tekstu środkowym przyciskiem myszki. O ile niektórym może się ta opcja przydać, dla mnie ona jest zbędna i utrudnia pracę (głównie w przeglądarkach internetowych). Co więcej, nie da się jej wyłączyć (a przynajmniej nie prosto i nie zawsze się to udaje - wymaga to modyfikacji ustawień X'ów, co u mnie i tak nie działa).
9. Różne dodatkowe funkcje, np. oglądanie filmów na TV przy jednoczesnej pracy na komputerze z użyciem 1 karty graficznej. O ile na Windowsie wszystko działa dobrze pomimo prostoty rozwiązania tego problemu (okno WMP przeniesione na drugi ekran, w ustawieniach dźwięk przekierowany na zintegrowaną kartę dźwiękową, co zajęło mi 10 min), o tyle na Linuksie pomimo licznych prób i po 2 godz. nie udało mi się takiego efektu uzyskać. Bo albo nie działa dźwięk, albo Compiz sypie błędami, albo w ogóle plik xorg.conf się uszkadza i po zabawie.

Pomimo tych wad systemu GNU/Linux ma on też swoje plusy:
  • - darmowość, otwartość kodu
    - bezpieczeństwo (choć i tu nie we wszystkich aspektach - pliki, ruch sieciowy), szybkie łatanie błędów
    - darmowość, otwartość kodu
    - działa dobrze i stabilnie po długim skonfigurowaniu (przy założeniu, że zaawansowanych operacji i ustawień zbyt często nie wykonujemy), czyli jest dobry na serwery
    - otwartość kodu, darmowość
    - wygląd, możlwości jego zmiany (choć jak wspomniałem wcześniej - również nie zawsze)
    - liczne dystrybucje
    - teoretycznie obecny brak wirusów
    - prosta instalacja programów (przy prawidłowym ustawieniu repozytoriów)
    - i w dodatku jest darmowy.
Podsumowując, Linux na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze wystarczająco przystosowany do codziennej pracy na domowych komputerach. Wymaga za dużo pracy i konfiguracji ze strony ludzi, którzy korzystają z komputera często aczkolwiek nie spędzają oni czasu na poznawaniu kolejnych tajemnic systemu. Ponadto brak możliwości uruchomienia ogromnej grupy aplikacji dla systemu Windows podczas gdy najpopularniejsze aplikacje Linuksowe mają zazwyczaj porty na Win jest dodatkowym problemem. Choć sam piszę ten post z Ubuntu to jednak nie polecam go nikomu ze znajomych, by nie musiał się on męczyć z problemami z Pingwinem, a cieszył się działającym komputerem z zainstalowanym Windows'em.

Post jest moją prywatną opinią nt. systemu Linux, przytoczone problemy oraz wnioski nie zostały zasłyszane, a osobiście doświadczone przy pracy z opisywanym systemem.
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 30 maja 2009, 17:11

Re: Windows vs. Linux

znam te problemy :) zwłaszcza ze sterami NVIDII, aczkolwiek obecnie (9.04) jest to poprawione i system sam z siebie ściąga i instaluje odpowiedni sterownik (administracja->sterowniki), więc nie ma problemu z instalacją. Z samymi sterami już jest, bo mi się dość często sypią, ale wg mnie to ubudsl mi bruździ. Ale ja tam lubię grzebać :) Co do starej instalacji sterowników NVIDII, to wcale nie trzeba znać kilkunastu komend, a z tych co podałeś to dokładniej dwie, z czego jedna jest raczej uniwersalna (cd) jeśli chodzi o system. a instalacja wygląda tak: ściagamy ster, uruchamiamy konsolę, przechodzimy do katalogi, gdzie jest ściągnięty ster przy użyciu polecenia "cd", potem wpisujemy chmod +x nazwa_stera, ściągamy midnight commandera - sudo apt-get install mc, zamykamy konsolę, wciskamy ctrl+alt+F1 (a może F2? już nie pamiętam) przechodzimy na roota - sudo su; wyłączamy gdm - /etc/init.d/gdm stop włączamy midnight commandera - mc; odnajdujemy plik sterownika (graficznie), najeżdżamy na niego i walimy enter. Dalej wg instrukcji (tak,tak,tak,tak :)). Po instalacji wpisujemy /etc/init.d/gdm start i już. Czy może jeszcze startx, nie pamiętam dokładnie. Prawda, że proste?:) a jakichś "specjalnych" poleceń, których się tu używa jest...1? No ale rzeczywiście, dla łindowsiarzy może to być kłopotliwe. Ale jaką daje satysfakcję :). Ale to są staaaaaare dzieje.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Maciek

Awatar użytkownika

Topic author

Administrator

Posty: 3526

Rejestracja: 5 lut 2005, 12:49

Post autor: Maciek » 30 maja 2009, 19:01

Re: Windows vs. Linux

Piotrek_L niby piszesz, że używałeś jakiś tam dłuższy czas Linuksa, jednak w niektórych kwestiach widać u Ciebie podstawowy brak wiadomości w danym temacie, bo nie znasz podstawowych banalnych czynności (za to znasz kilka bardziej zaawansowanych komend) :]
Piotrek_L pisze:albo wyrzuci błąd Kernel Panic i koniec
Zawsze sądziłem, ze Windowsiarze mają Panic jak widzą konsolę/terminal lub cmd w Windowsie, a serio chciałbym zobaczyć choć jeden raz ten Kernel Panic, o którym tak głośno piszą zawsze Windowsiarze, bo nawet nie wiem jak to wygląda :] Mogę prosić o jakąś prostą metodę wywołania tego bajerku? Moja maszyna wirtualna z Ubuntu jest rządna eksperymentów i tylko na to czeka! ;)
Piotrek_L pisze:Sporo naczytałem się o zaletach ext3 ("jest lepszy od NTFS", "nie trzeba go defragmentować", "jest bezpieczniejszy" itp.)
No i to wszystko prawda! :) A teraz jest już nawet ext4, nie wspominając o innych nowoczesnych systemach plików. Trudno, że spotkał Cię niemiły przypadek, ale wyjątki od reguły to przecież normalna sprawa ;P Dość ciekawy wykład był transmitowany w marcu z AGH w Krakowie nt. "Nowoczesne Systemy Plików":

Kod: Zaznacz cały

http://lumd.linux.pl/wyklady.php
Niestety do dzisiaj nie został udostępniony z niego zapis wideo, ani też pdf, a szkoda! System plików Windowsa jak dobrze pamiętam był tam wymieniony tylko w formie żartu :D Niestety NTFS Microsoft pochodzi sprzed 10-15lat i MS doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że jest to przestarzałe rozwiązanie. Stąd próba wprowadzenia nowego systemu do Visty, jednak jak wiadomo nowy system plików od MS był na tyle niedopracowany, że skończył swój żywot na wydaniach beta (alfa?) Visty.
Piotrek_L pisze:O ile w Win zawieszenie się komputera również się zdarza, o tyle wówczas niezawodne CTRL+ALT+DELETE w 90% przypadków pomaga.
Czyżbyś zapomniał o BSOD? Co wtedy poradzisz na ten problem? Pomaga tylko hard reset...
Piotrek_L pisze:Stabilność. Sporo jest mowy o bardzo wysokiej stabliności systemu spod znaku Pingwina.
Brawo - wymieniłeś tyle sposobów na uratowanie zawieszonego Pingwinka, a podałeś tylko jedną metodę na uratowanie Windowsa. Jeżeli jedna metoda nie zadziała to pozostaną następne, a jeżeli jest tylko jedna metoda, to co wtedy?
Piotrek_L pisze:próba użycia okienkowych odpowiedników menedżera zadań, który i tak nie zawsze działa jak należy (żeby nie powiedzieć, że rzadko działa).
Wolę htop w konsoli, świetny manager, czytelny i bardzo prosty w obsłudze. Pierwszy program instalowany przeze mnie w systemie.
Piotrek_L pisze:Stabilność. Sporo jest mowy o bardzo wysokiej stabliności systemu spod znaku Pingwina.
I to oczywiście prawda. Tylko, że stabilny to jest Debian ze stabilnej gałęzi i dlatego stosuje się go do rozwiązań gdzie wymagana jest stabilność systemu na poziomie skały :) Np. Ubuntu jest tworzone w oparciu o niestabilną gałąź Debiana. A czemu? Bo w niestabilnej gałęzi jest sporo nowości, jeszcze większa obsługa sprzętu, eksperymentalne rozwiązania itp. itd. Nowości kosztem stabilności, i na takie "drobne" niedogodności można pozwolić sobie w zastosowaniach domowych (Ubuntu). Trzeba podkreślić jednak ponownie, że ta stabilność jest i tak nadal większą niż systemu okienkowego :P
Piotrek_L pisze:Najbardziej śmieszy mnie przytaczanie jako atutu Linuksa licznych efektów graficznych (z popularnych najpierw Compiz i Beryl, teraz Compiz-fusion + conky)
A mnie najbardziej śmieszy to jak czytam, że ktoś narzeka na jakieś efekty lub na to, że za długo/za wielkie/za długo/za krótko one trwają itp. jeżeli wie, że może je wszystkie lub tylko niektóre wyłączyć/włączyć i dokładnie skonfigurować jak one działają. Przykład: czy można zmienić np. czas minimalizacji/maksymalizacji okien i czy można wybrać spośród kilkunastu rodzajów animacji samej minimalizacji okien pod Windowsem? Pod Linuksem możesz ustawić czas minimalizacji okna na kilkadziesiąt milisekund jeżeli Ci się to będzie podobało, ja mogę ustawić to samo na 50sekund, bo taką mam zachciankę (taki durny przykład). I Cię taka możliwość śmieszy? To musisz chyba płakać widząc pseudo efekty z Windowsa, zero konfigurowalności.
A na deser - conky nie jest "efektem graficznym", tylko skryptem/programem, chociaż można sprawić aby ładnie lub ohydnie wyglądał :P
Piotrek_L pisze:W Win wystarzy dobrze skonfigurować firewall (tutaj Sunbelt Personal Firewall
Gdzie znajdę te narzędzie w Windowsie? Z firewallem iptables ZAWARTYM w Debianie możesz zrobić praktycznie cuda ;), ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia.
Piotrek_L pisze:w taki (przynajmniej dla mnie wygodny) sposób jest tworzona większość programów i narzędzi pod Windows.
Mylisz się. Pierwsza zasada w programowaniu to taka, że proporcjonalnie do wzrostu ilości opcji danego programu proporcjonalnie wzrasta też stopień skomplikowania obsługi tego programu. Programiści zawsze próbowali te dwie przeciwstawne rzeczy ze sobą jakoś zbalansować...i nadal próbują!
Piotrek_L pisze:nie ma też prostych metod połączenia z Internetem prócz zewnętrznych programów (np. znany UbuDSL) lub konsoli.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi i nie wiem jak sama konsola ma odwalać robotę za sterowniki do Twojej karty sieciowej, modemu, routera itp.
Piotrek_L pisze:Również instalacja programów nie pozwala na ich wstępną konfigurację lub wybór folderu instalacji
Nie no tutaj to serio przegiąłeś! ;) Chcesz żeby w pingwinie panował taki burdel w plikach systemowych jak w Windowsie? Programy są zawsze instalowane w jedno miejsce przez system, ustawienia tych programów są w innym ale też jednym miejscu. Podobnie jest z innymi elementami systemu. Ład i porządek! Jest to świetne rozwiązanie! (przykład: backup /home przy reinstalacji). Zastanówmy się jak to jest na Windowsie? Gdzie mogą być ustawienia systemowych komponentów? Gdzie mogą być zainstalowane programy? Gdzie mogą być trzymane ustawienia? W Windowsie wszędzie! Nic nie można odszukać przez to! Totalny chaos, żadnych reguł i zasad!
Urządźmy zabawny konkurs na wymienienie jak największej ilości miejsc, gdzie w systemie Windows widzieliśmy, że gry trzymały swoje ustawienia/savy (wczoraj wymieniłem chyba co najmniej 5 miejsc) :padam:
Piotrek_L pisze:co w przypadku braku miejsca na danej partycji wymaga jej powiększenia lub usunięcia innych danych.
Nie wymaga, bo zawsze można prosto i szybko podmontować dowolną partycję jako folder na innej partycji. Świetne rozwiązanie, czekam aż w końcu będzie to takie łatwe na Windowsie.
Piotrek_L pisze:W przypadku Linuksa naprawa następuje od razu poprzez kosnolę.
Drugie przegięcie to już o 2 za dużo! :P A Live CD do czego może posłużyć? I można za jej pomocą też odratować Windowsa, więc powinieneś o tym banalnym rozwiązaniu CAŁKOWICIE GRAFICZNYM wiedzieć, bo może Ci się przydać, zaraz :P Z Live CD możesz mieć też pełny dostęp do internetu.
Piotrek_L pisze:nie da się jej wyłączyć (a przynajmniej nie prosto i nie zawsze się to udaje - wymaga to modyfikacji ustawień X'ów, co u mnie i tak nie działa).
Chyba ją widziałem w kreatorze graficznym jak i kilkadziesiąt innych klawiszy, wystarczy klikać :P (może podam nazwę jak będzie mi się chciało poszukać).

A Windows można w bardzo "łatwy" i "szybki" sposób naprawić. Metodę ta zwie się "sformatuj sobie dysk" i poleca ją każdy przedszkolak :rotfl: (tępimy takie pseudo porady na naszym forum!)

Ja to muszę mieć zawsze jakiegoś pecha z instalacją (raczej aktywacją) sterowników od karty graficznej Nvidii pod Ubuntu, bo u mnie po zaznaczeniu ptaszkiem (a raczej myszką) na liście sterowników one po prostu działają :P No cóż - mój pech!
Piotrek_L pisze:teoretycznie obecny brak wirusów
A to nie prawda, bo wirusy oczywiście że są, ale nie ma możliwości żeby się same rozprzestrzeniały, w takim sensie jak robią to same na Windowsie. Więc takie wirusy to bezsens. :P Bo po co pisać wirusa, który musiałby dostać od Ciebie zgodę na przegranie się na dyskietkę/pendrive/komp kolegi lub np. żeby sformatować partycje (przykład).

Windows:
Piotrek_L pisze:Wymaga za dużo pracy i konfiguracji ze strony ludzi, którzy korzystają z komputera często aczkolwiek nie spędzają oni czasu na poznawaniu kolejnych tajemnic systemu
dlatego znajomi zazwyczaj wzywają mnie, żebym im zainstalował i skonfigurował, zabezpieczył oraz wgrał podstawowe programy na system Windows tak, aby oni:
Piotrek_L pisze:cieszyli się działającym komputerem z zainstalowanym Windows'em.
i modlili się żeby za szybko się nie wysypał, a wiedza pseudo hakierska nt. obsługi systemu Windows została tylko w moich rękach ;) :rotfl:


Piotrek_L i na koniec znowu przegiąłeś, bo zapomniałeś wspomnieć że GNU/Linux jest darmowy! :P
mad_prince pisze:Ale to są staaaaaare dzieje.
Po co bawić się konsolą skoro jest kreator, który w większości przypadków doskonale wykonuje powierzoną mu rolę :P

Pisać długie posty, to przynajmniej mało smarkaczy będzie je czytać! :ok:
Ostatnio zmieniony 31 maja 2009, 12:19 przez Maciek, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: literówki v2
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Obrazek
Gdy nie masz argumentów w dyskusji, napisz: "o gustach się nie dyskutuje"
<<

Piotrek_L

Wysoko zaawansowany

Posty: 317

Rejestracja: 27 kwie 2006, 10:58

Lokalizacja: localhost

Post autor: Piotrek_L » 2 cze 2009, 20:14

Odp.: Windows vs. Linux

Maciek pisze:Piotrek_L niby piszesz, że używałeś jakiś tam dłuższy czas Linuksa, jednak w niektórych kwestiach widać u Ciebie podstawowy brak wiadomości w danym temacie, bo nie znasz podstawowych banalnych czynności (za to znasz kilka bardziej zaawansowanych komend)
Oświeć mnie w sześciu "podstawowych" czynnościach:
- co zrobić w przypadku wystąpienia błędu Kernel Panic?
- w jaki sposób przekierować obraz na drugi ekran oraz dźwięk na drugą kartę dźwiękową tak, abym mógł jednocześnie oglądać film na TV oraz pracować na Linuksie? Przy założeniu, że wszystkie pozostałe "bajerki" systemu w postaci np. Compiz'a działają bez zarzutów (odpada więc xinerama). Ponadto oba ekrany powinny mieć ustawione różne poziomy kontrastu oraz jasności.
- dlaczego globalne hot-key'e typu ALT+TAB lub inne przypisane do danych aplikacji nie działają w co poniektórych aplikacjach (xmoto, openarena)?
- jak wyłączyć wklejanie tekstów poprzez środkowy przycisk myszki? Przy założeniu, że sam przycisk dalej jest funkcjonalny dla innych celów typu otwieranie nowych zakładek w przeglądarce.
- jak spowolnić pracę napędu np. w czasie odtwarzania filmu z płyty DVD, w celu wyemilinowania hałasu powodowanego przez wspomniany napęd?
- sprawa firewall'a, czytaj dalej
Maciek pisze: Zawsze sądziłem, ze Windowsiarze mają Panic jak widzą konsolę/terminal lub cmd w Windowsie, a serio chciałbym zobaczyć choć jeden raz ten Kernel Panic, o którym tak głośno piszą zawsze Windowsiarze, bo nawet nie wiem jak to wygląda :] Mogę prosić o jakąś prostą metodę wywołania tego bajerku? Moja maszyna wirtualna z Ubuntu jest rządna eksperymentów i tylko na to czeka! ;)
Bardzo śmieszne, naprawdę... Jeżeli się jeszcze nie spotkałeś z błędem Kernel Panic to się tylko cieszyć, gratulacje. Ja widziałem go aż nazbyt często przez ostatnie lata.
Maciek pisze:Zawsze sądziłem, ze Windowsiarze mają Panic
Zauważ, że w porównaniu do Ciebie staram się nikogo nie obrażać/wyśmiewać... Ty to jednak robisz dosyć często, nie tylko w tym temacie.
Maciek pisze:Czyżbyś zapomniał o BSOD? Co wtedy poradzisz na ten problem? Pomaga tylko hard reset...
Czyż nie podobnie jest w przypadku wspomnianego kernel panic?
Maciek pisze:Brawo - wymieniłeś tyle sposobów na uratowanie zawieszonego Pingwinka, a podałeś tylko jedną metodę na uratowanie Windowsa. Jeżeli jedna metoda nie zadziała to pozostaną następne, a jeżeli jest tylko jedna metoda, to co wtedy?
ALT+TAB oraz ALT+F4 również działają, co więcej - dużo skuteczniej niż na Linuksie (sprawdzone w praktyce wielokrotnie). Zgoda, pozostałe dwie metody mogłyby być w Win, ale skoro poprzednie wspomniane są wystarczająco skuteczne...
Maciek pisze:Chcesz żeby w pingwinie panował taki burdel w plikach systemowych jak w Windowsie? Programy są zawsze instalowane w jedno miejsce przez system, ustawienia tych programów są w innym ale też jednym miejscu. Podobnie jest z innymi elementami systemu. Ład i porządek! Jest to świetne rozwiązanie! (przykład: backup /home przy reinstalacji). Zastanówmy się jak to jest na Windowsie? Gdzie mogą być ustawienia systemowych komponentów? Gdzie mogą być zainstalowane programy? Gdzie mogą być trzymane ustawienia? W Windowsie wszędzie! Nic nie można odszukać przez to! Totalny chaos, żadnych reguł i zasad!
Teraz to Ty przegiąłeś. Nie zmieniając zaawansowanych ustawień wszystkie istotne pliki programów są instalowane w jedno miejsce (tj. Program Files, niektóre dodatkowo do WINDOWS) oraz zapisują one swoje ustawienia w swoich folderach instalacyjnych lub x:\Documents and Settings\<username>\*.* (w WinVista+ x:\users\<username>). Jak widzisz Win też ma struktury folderów mające zapewnić pewien porządek, a że użytkownicy nie przestrzegają tych reguł...
Maciek pisze:Nie wymaga, bo zawsze można prosto i szybko podmontować dowolną partycję jako folder na innej partycji. Świetne rozwiązanie, czekam aż w końcu będzie to takie łatwe na Windowsie.
Mnie to "rozwiązanie" jakoś nie przekonuje. Pomijając fakt licznych możliwych problemów łatwiej chyba jednak wybrać folder programu w czasie jego instalacji? Nie wspomnę też, że jeszcze kilka lat (3-4) temu montowanie folderów (a niekiedy też urządzeń typu cd-rom, pendrive) jako partycji możliwe było wyłącznie przez konsolę (jeszcze to szukanie odpowiednich parametrów dla mount lub edycja pliku /etc/fstab...). Ponadto Windows również umożliwia montowanie danych folderów jako partycji, niestety nie napiszę Ci teraz jak gdyż nie korzystałem z tego i zapomniałem gdzie ta opcja jest dostępna.
Maciek pisze:Pod Linuksem możesz ustawić czas minimalizacji okna na kilkadziesiąt milisekund jeżeli Ci się to będzie podobało, ja mogę ustawić to samo na 50sekund, bo taką mam zachciankę (taki durny przykład). I Cię taka możliwość śmieszy? To musisz chyba płakać widząc pseudo efekty z Windowsa, zero konfigurowalności.
Chyba się nie zrozumieliśmy... Nie miałem na myśli ustawień efektów Compiz'a, a raczej fakt upodabniania Linuksa do Visty. I również się zgodzę, Linux pozwala na ogromną konfigurację wyglądu (jak mogłeś zauważyć - podkreśliłem to w plusach).
Maciek pisze:Gdzie znajdę te narzędzie w Windowsie? Z firewallem iptables ZAWARTYM w Debianie możesz zrobić praktycznie cuda ;) , ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia.
Cofnę swoje słowa gdy podasz mi konkretne polecenie pozwalające mi np. ograniczyć liczbę połączeń wychodzących Firefox'a do dwóch adresów IP przy całkowitej blokacie połączeń przychodzących.

Na zakończenie wspomnę tylko o Windows 7, który choć trochę zbyt reklamowany to jednak jak dotąd zyskuje liczne pozytywne opinie. Możliwe, że część użytkowników Linuksa wróci do MS - kto wie.

Tyle z mojej strony. Podziwiam zapał społeczności Linuksa i szczerze życzę im sukcesów w przyszłości, ale jak na razie zostaję przy działającym, dobrym systemie MS.
<<

welll1

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 519

Rejestracja: 22 kwie 2006, 14:44

Post autor: welll1 » 3 cze 2009, 16:31

Re: Windows vs. Linux

Kod: Zaznacz cały

http://viruslist.pl/analysis.html?newsid=538
To dla ludzi twierdzących, że Linuks to twierdza nie do zdobycia.
<<

DDragon

Awatar użytkownika

Profesor

Posty: 692

Rejestracja: 6 sie 2007, 13:05

Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DDragon » 3 cze 2009, 16:35

Re: Windows vs. Linux

a więc co do pracy i częściowej rozrywki (filmy, muzyka) linuks dorównuje lub jak w przypadku pracy na kompie to przewyższa Winde jednak nie zapominajmy że komp nie musi służyć tylko do wyżej wymienionych. Na przykład gry... i tu się Linuks rozkłada gdyż jeszcze nie widziałem gry, która w wymaganiach miałaby napisane "OS Linuks XXX/XX/XX lub Windows XXX/XX/XX..." a jedynie "Windows XX/XX/XX...". fakt!! jest możliwość emulacji ale to przez samą emulacje i już samo uruchamianie gry jest utrudnione a nie wspominając o tym że dość pokaźna część gier nie "idzie" pod Linuksem. I jeszcze jedna sprawa: podłączanie różnych użądzeń. np już taki przykład z mojego życia czyli edytowanie sobie plików w telefonie SE k800i nie jest możliwe (a przynajmniej jeszcze 3 tygodnie temu nie było) gdyż nie ma odpowiednich sterowników USB. a i na windowsie nie spotkałem się żeby przez te wszystkie lata (7) żeby coś co działa poprawnie się nie połączyło i nie działały wszystkie jego opcje (3 różnych firm drukarki, niezliczona ilość przenośnych pamięci, podłączanie różnych dysków dodatkowo na stałe lub na chwilę, niezliczona ilość telefonów, 5 różnych padów do gier, 2 modemy, dwie mp4 (działają nawet bez instalacji podstawowych sterowników dostarczonych na płytce razem z mp4))
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 3 cze 2009, 16:51

Re: Windows vs. Linux

Szczerze powiem, że nie przeczytałem całego, bo nie mam czasu, może potem dokończę. Odniosę się jednak do tego, co wyczytałem. Otóż z tego fragmentu wynika, że Linux może zostać zainfekowany. Owszem, nikt w to nie wątpi, nawet było to poruszane w tym wątku, jednak na każdym kroku autorzy artykułu podkreślają, że jest to o wiele trudniejsze niż w Windowsie :)
Wytykają, że na Lina również są poprawki krytyczne. Owszem, są i to o wiele częściej na Windę. Jak dla mnie to jest niewątpliwie duży plus
piszą
Procesy, które powstają w wyniku wykonania się programu z ustawionym bitem suid/sgid mają uprawnienia właściciela tego pliku - zazwyczaj roota. Jest to niezbędne w momencie, gdy zwykły użytkownik musi dokonać akcji, do której nie ma uprawnień. Dobrym przykładem będzie tu możliwość zmiany własnego hasła (passwd) i preferencji własnego konta (chfn, chsh), możliwość planowania zadań (at, crontab), czy zdalny dostęp do komputera (ssh, rlogin). Niebezpieczeństwo polega na tym, iż wykorzystując lukę w takim programie, atakujący może uruchomić na maszynie ofiary kod z prawami administratora.
A czy taka luka istnieje?
Piszą tak samo o tym, że wiry na Lina są przeznaczone na jedną konkretną maszynę, a jako powód podają... posiadanie Linuksa. no tak, fajnie. "zrób wira na jeden komp, po co ma zarażać inne? nie bądźmy barbarzyńcami!".

Po przeczytaniu tych wszystkich prawie bredni odechciało mi się dalszej lektury. Może dalej piszą coś mądrzejszego, ale w tej chwili nie mam czasu, ani też już ochoty.

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Maciek

Awatar użytkownika

Topic author

Administrator

Posty: 3526

Rejestracja: 5 lut 2005, 12:49

Post autor: Maciek » 3 cze 2009, 19:05

Re: Windows vs. Linux

Piotrek_L pisze:- i w dodatku jest darmowy.
Linux nie jest darmowy, jest WOLNY! Linuksa można miec za darmo i legalnie, ale można też go kupić za grube pieniądze, bo jest WOLNY. I to co najmniej 4 razy popełniłeś tę samą gafę :P Ale ja w sumie przytaknąłem, więc też częściowo maczałem w tym place.
Piotrek_L pisze: jeśli ma być sensownym "zamiennikiem" Windows'a dla codziennej pracy
Linux nie aspiruje do miana zamiennika Windowsa, więc błędnie myslisz, nie taka jest filozofia tego systemu (twórców).
Piotrek_L pisze:co zrobić w przypadku wystąpienia błędu Kernel Panic?
Jeżeli spotkam się z czyms takim to na pewno zainteresuje się tym tematem i na pewno opisze moje przugody. Narazie nic na ten temat nie wiem, bo się z tym nie spotkałem.
Piotrek_L pisze:w jaki sposób przekierować obraz[...]
Nie używam więcej niż 2 monitorów, więc temat zupelnie jest mi obcy w tej chwili.
Piotrek_L pisze:jak spowolnić pracę napędu
Nie interesowałem się tym tematem pod Linuksem, ale 8 lat temu Windows tego nie potrafił (gdy tego potrzebowałem), czy teraz już jest to możliwe pod Windowsem skoro o tym piszesz?

Piotrek_L, jeżeli masz jakis problem z konfiguracją klawiszy w konkretnie Twojej dystrybucji, to napisz oddzielny temat, a może ktoś znajdzie się, kto spotkał się z podobmy problemem i będzie umiał Ci pomóc.

Piotrek_L, jeżeli masz jakies do mnie osobiste sprawy zapraszam na PW.
Piotrek_L pisze: oraz zapisują one swoje ustawienia w swoich folderach instalacyjnych lub x:\Documents and Settings\<username>\*.* (w WinVista+ x:\users\<username>).
:rotfl: Tylko tam mogą zapisywac swoje ustawienia? Czy autor danego programu może umieścić te pliki w DOWOLNYM miejscu na HDD pod Windowsem? Czy system Windows wymusza na autorze programu trzymanie ustawien tylko w okreslonym miejscu, w celu uporzadkowania "systemu plików"? Sam sobie odpowiem żeby było szybciej: Windows NIE wymusza takich rzeczy, dlatego żeby znaleźć np. savy do gier trzeba przeprowadzić istne sledztwo! Burdel do kwadratu! MS próbuje to jakos uporządkować: kiedys stworzyl moje dokumenty, moje wideo, moja muzyka itp., ostatnio w XP "documents and setting" (ale nic niestety nie wymusza). Sądziłem ze w Viście powstanie folder do savów gier, ale nie powstał, więc byłem juz pewien ze będzie on w Windows 7, ale tez go tam nie zauważyłem. MS od przynajmniej 15 lat nie dopracował tej rzeczy, a sam przeciez pracował nad rozwojem systemu unixowego wiec powinien kopiowac bardzo dobre rozwiązania.
Piotrek_L pisze:Pomijając fakt licznych możliwych problemów łatwiej chyba jednak wybrać folder programu w czasie jego instalacji
Jakich problemów? I po co cały czas zmieniać folder, jezeli mozna raz cos ustawic (podmontowac) i o tym od razu zapomnieć.
Piotrek_L pisze: ograniczyć liczbę połączeń wychodzących Firefox'a do dwóch adresów IP przy całkowitej blokacie połączeń przychodzących.
W jakim celu robić cos takiego? :]

welll1 a może tak jakis komentarz od siebie na temat tego artykulu do którego dałes linka. Może skomentujesz jego poziom i co nowego wnosi on do naszej dyskusji? Bo ja twierdze że niewiele nowego on wnosi.
welll1 pisze:że Linuks to twierdza nie do zdobycia.
Tak przeważnie sądza ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia o systemach operacyjnych. Chyba do nich nie nalezysz? Czy trudno jest "zdobyć" coś co jest w ogóle niezabezpieczone, bo ktoś zapomniał to zabezpieczyć? A o tym jest m.in. mowa w tym artykule... (sekcja o botnetach).

mad_prince tez przejrzałem tylko narazie ten artykuł, ale zobacz sobie sekcje o botnetach i jakie to "zabezpieczenia" zostały złamane w celu wgrania odpowiednich programów na serwery/routery itp. linuksowe :D Dalej... Nawet nie ma żadnego wykresu prezentującego jak niby ze wzrostem popularności Linuksa, niby wzrasta ilosc wirusów na niego :D Wstydziłbym się podpisać imieniem i nazwiskiem pod artykułem napisanym na tak niskim poziomie, gdybym był pracownikiem firmy Kaspersky na stanowisku "Analityk zagrożeń". Szkoda, bo spodziewałem się po artykule czegoś bardziej fachowego jeżeli stoi za tym Kaspersky. A tak to nic konkretnego ten artykul nie wnosi do prowadzonej tu dyskusji.
DDragon pisze:a jedynie "Windows XX/XX/XX..."
A czy wiesz ile kasy MS płaci za te logo na pudełkach z grami? Zainteresuj się kampanią "games for windows" i ile kasy już MS w niej utopił. fakt!! :hyhy:
DDragon pisze:gdyż nie ma odpowiednich sterowników USB.
producent Twojego telefonu nie udostępnił dla Ciebie sterowników pod Twój system. To bardzo mi przykro! :hyhy:
DDragon pisze:a i na windowsie nie spotkałem się żeby przez te wszystkie lata (7) żeby coś co działa poprawnie się nie połączyło i nie działały wszystkie jego opcje
wpisz na google: "nokia pc suite error" lub "nokia pc suite błąd"
Ostatnio zmieniony 4 cze 2009, 14:34 przez Maciek, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: czwartkowy update ;)
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Obrazek
Gdy nie masz argumentów w dyskusji, napisz: "o gustach się nie dyskutuje"
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 3 cze 2009, 19:35

Re: Windows vs. Linux

Maciek pisze:mad_prince tez przejrzałem tylko narazie ten artykuł, ale zobacz sobie sekcje o botnetach
przeczytałem. Cóż mogę rzec, żaden system nie jest idiotoodporny. Ale jak podkreślają na każdym kroku autorzy, Linux jest bardziej odporny niż Windows :)\
Szczerze powiem, że ten artykuł, wbrew słowom kończącym artykuł, jeszcze bardziej mnie zachęcił do Linuksa :)
Bo czy to wina systemu, że "administrator" nie ustawił hasła? cóż, obwiniać za to system, to jednak coś dziwnego.
Muszę się zgodzić, że artykuł na poziomie delikatnie mówiąc niskim. Owszem, autorzy mają rację twierdząc, iż Linux nie jest twierdzą nie do zdobycia. Mają rację pisząc, że nie ma systemu doskonałego, ale w wielu aspektach zaprzeczają sami sobie i nie podają nawet "treściwych", twardych przykładów. Najpierw piszą, że wiry na Linuksa infekują tylko jeden komputer, potem piszą o botnecie, który zainfekował ileśtam setek czy tysięcy linuksowych komputerów, a potem stwierdzają, że tak właściwie to nie komputery z linem zostały zainfekowane tylko routery czy modemy oparte na debianie, a atak udał się dlatego, bo admini nie zmienili domyślnych haseł i loginów. No tak, to rzeczywiście wina systemu, że idiota nie pomyślał. A tak właściwie to Linux się obronił, bo wirus się w nim nie zakorzenił, tylko wgrał do RAMu i po restarcie sprzętu wszystko już było ok. Strach pomysleć, co by się działo na windowsie.
A to, że minusem są częste aktualizacje krytyczne, czy łatanie luk to już mnie całkiem rozwaliło.
IMO - artykuł pisany na siłę, bez przekonania i tylko po to, żeby.... no właśnie nie wiem, po co.


A Wam, drodzy forumowicze, jaki obraz Linuksa/Windowsa nakreślił ten artykuł?

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin
<<

Iudex

Awatar użytkownika

Ekspert

Posty: 491

Rejestracja: 8 lis 2005, 20:54

Post autor: Iudex » 3 cze 2009, 19:36

Re: Windows vs. Linux

welll1 pisze:że Linuks to twierdza nie do zdobycia.
Tylko dlaczego?
Przecież obsługa jest prawie identyczna jak w Windowsie. Poza paroma komendami do montowania dysków to nowicjusz powinien sobie dać radę. :)
<<

mad_prince

Awatar użytkownika

Moderator

Posty: 2162

Rejestracja: 23 lip 2005, 16:11

Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: mad_prince » 3 cze 2009, 19:51

Re: Windows vs. Linux

Iudex
czytałeś ten artykuł w ogóle?:) to jest o zabezpieczeniach, nie o obsłudze :)

Przeglądając forum natrafiłem na mój stary temat... Linux vs Windows :)
a tam taki link

Kod: Zaznacz cały

http://tech.wp.pl/idDuel,125,pojedynek.html?ticaid=16fa4

Kod: Zaznacz cały

<a> Co właściwie znaczy słowo Ubuntu?
<b> W starym afrykańskim narzeczu: "nie umiem zainstalować Debiana"
"ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza" - Darwin