Jako, że przypomnienie mail'owe o braku aktywności na forum działa u Was idealnie
, postanowiłem sprawdzić odpowiedzi na moje daaaawne pytania i... nadal ich nie widzę - śmiech na sali, naprawdę Panowie (i Panie?)
. Wybaczcie, ale:
Piotrek_L pisze:- co zrobić w przypadku wystąpienia błędu Kernel Panic?
- w jaki sposób przekierować obraz na drugi ekran oraz dźwięk na drugą kartę dźwiękową tak, abym mógł jednocześnie oglądać film na TV oraz pracować na Linuksie? Przy założeniu, że wszystkie pozostałe "bajerki" systemu w postaci np. Compiz'a działają bez zarzutów (odpada więc xinerama). Ponadto oba ekrany powinny mieć ustawione różne poziomy kontrastu oraz jasności.
- dlaczego globalne hot-key'e typu ALT+TAB lub inne przypisane do danych aplikacji nie działają w co poniektórych aplikacjach (xmoto, openarena)?
- jak wyłączyć wklejanie tekstów poprzez środkowy przycisk myszki? Przy założeniu, że sam przycisk dalej jest funkcjonalny dla innych celów typu otwieranie nowych zakładek w przeglądarce.
- jak spowolnić pracę napędu np. w czasie odtwarzania filmu z płyty DVD, w celu wyemilinowania hałasu powodowanego przez wspomniany napęd?
- sprawa firewall'a, czytaj dalej
to, poza pierwszym problemem, nie są rzeczy wymyślone z kosmosu. Tym bardziej dla Was, jako że w niemal każdym poście widziałem pochwałę Linuksa oraz podkreślenie, że właśnie jego używacie, a Windows'a tylko sporadycznie.
W Windows'ie do wielu ekranów wystarczą dwie zmiany:
- zmiana w sterownikach k. graf. z wyświetlacz pojedynczy na DualView
- zmiana w WMP źródła dźwięku na drugą kartę dźwiękową
i... to wszystko. Teraz po podłączeniu sprzętu do TV wystarczy tylko otworzyć dowolny film i przenieść go kursorem na drugi ekran, tj. TV. Pomimo, że są też inne metody, ta działa wystarczająco dobrze i jest nadzwyczaj prosta w użyciu. W Linuksie nadal nie wiem jak go do tego zmusić, pomijając fakt ciągłych restartów X'ów żeby zmienić ustawienia k. graf. ^^ .
Z klawiszami globalnymi nie wiem jak jest obecnie w Pingwinie; kiedyś, żeby (przykładowo) zmienić piosenkę trzeba było wyłączyć daną aplikację pełnoekranową - w Windows to nie przejdzie, nie tylko skróty globalne działają ale również hotkey'e w foobarze czy aimpie działają niemal zawsze.
Wklejanie tekstów środkowym przyciskiem myszki (obecnie rolką) nadal działa, przez co otwieranie nowych kart w przeglądarce jest udręką, i również nadal nie znam sposobu jak go wyłączyć.
Spowolnienie pracy napędu ma na celu wyciszenie sprzętu. Przy odczycie n-tej płytki z maks. prędkością hałas staje się nieprzyjemny. Tutaj wystarczy Nero DriveSpeed.
Firewall i blokada na jeden-dwa IP... Tutaj mam głównie jeden powód - możliwie dokładną kontrolę sieci. Konkretny przykład - World of Warcraft, niegdyś uruchamiany na prywatnym serwerze. Jak wszyscy wiedzą (?) WoW przy włączaniu
zawsze łączy się z serwerami Bizzarda, do końca nie wiadomo czy tylko pobiera newsy czy dodatkowo nie następuje wymiana innych danych. Jak to ograniczyć? Ano pozwolić aplikacji łączyć się tylko z jednym specyficznym IP - serwera prywatnego, i problem z głowy
. Tutaj świetnie sprawdzał się Sunbelt Personal Firewall, a później również Comodo Firewall.
A tak z innej beczki - próbowałem przez tydzień oswoić Fedorę na moim laptopie (Lenovo Y560). Słyszałem, że mogą występować problemy z grafiką hybrydową, jednak sam Linux się uruchomił - szacunek dla pracy jego Twórców Oo . Po instalacji i pierwszym uruchomieniu pierwsze problemy:
- nie mogłem połączyć się z domowym routerem wifi z ukrytym BSSID. Wprowadzanie ręcznie ustawień na niewiele się zdało, pomogło tymczasowe włączenie rozgłaszania BSSID; w WIndows'ie wszystko przebiegło bez żadnych problemów
.
- Fedora nie widziała udostępnionej na innym komputerze (WinXP) drukarki (choć podobno powinna poprzez Sambę), ale to mogę wybaczyć
- taki mały szczegół - brak opcji Odśwież folder w prawokliku Oo myślałem, że to standard dla powłoki każdego OSa
- instalacja sterowników do karty graf... No tu było sporo śmiechu. Próbowałem zarówno pod X'ami jak i na
telinit 3, w obu przypadkach wyświetlała się informacja o pomyślnej instalacji, w obu przypadkach sterowniki się nie zainstalowały (przejrzałem plik *.log) - ekstra, takie rzeczy tylko w Linuksie
. Po trzeciej próbie zgadnijcie co?
Wysypałem Linuksa . I to tak, że nawet modułów nie zaczynał ładować, od razu po wyborze w GRUB'ie Kernel Panic, że (o ile dobrze zrozumiałem) nie mógł znaleźć swoich własnych plików. Nie modyfikowałem ręcznie ani nie usuwałem
żadnych plików, używałem tylko dwóch oficjalnych skryptów od ATI (instalator i deinstalator sterowników) - jestem Geniuszem ^^. Jako ciekawostkę dodam, że w ramach eksperymentu usuwałem kiedyś masowo pliki WIndows'a XP. System wstał graficznie nawet po usunięciu Program Files i sporym wyczyszczeniu folderów Documents and Settings i WINDOWS. Dopiero naruszenie folderu drivers w system32 go wysypało.
Jak widzicie (?), stale staram się zrozumieć Wasz zapał, drodzy użytkownicy Linuksa, do tego systemu, i stale bez rezultatów. Nadal trzymam kciuki za Pingwina, jednak pisanie, że system ten nadaje się do codziennej pracy, ba - o wiele lepiej niż Windows, jest jednym wielkim
kłamstwem. I nie pomoże tutaj otwartość, darmowość czy ogromna konfigurowalność Pingwina - jeżeli nie można go bezproblemowo
przygotować do pracy to co dopiero mówić o samej pracy. Ponadto nie zahaczam o żadne "profesjonalne" kwestie, wyłącznie domowy użytek. A szkoda, bo Linuks ma potencjał do bycia "wielkim", i jest on nadal marnotrawiony.
Ponownie z krótkiego wpisu wyszedł mi spory post, stąd polecam go tylko wytrwałym czytelnikom
.
Pozdrawiam,
Piotrek_L